Przetarg na wywóz śmieci już po raz trzeci. Tym razem się uda?

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 2 marca 2019

Śmieciarka rzeszowskiego MPGK
Fot. Karol Woliński

Kwestia wyłonienia firmy, która ma odpowiadać za wywóz i zagospodarowanie odpadów w Rzeszowie ciągnie się już od kliku miesięcy. Ostatnio ratusz ogłosił już trzeci przetarg w tej sprawie ponieważ w dwóch dotychczasowych przetargach kwoty zaproponowane przez jedynego oferenta - konsorcjum z miejską spółką MPGK Rzeszów na czele, były zbyt wysokie. Miasto na wywóz śmieci chciało przeznaczyć 36,3 mln zł. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej najpierw zaproponowało 49,8 mln zł, a w drugim przetargu po naciskach z ratusza na obniżenie kwoty - 46,9 mln zł. Władze miasta tłumaczyły, że nie mogą przyjąć tych ofert ponieważ spowodowałoby to duże podwyżki dla mieszkańców.

Rozwiązaniem ma być zmiana regulaminu wywozu śmieci związana z wprowadzeniem w Rzeszowie selektywnej segregacji śmieci wprowadzającej nowe frakcje odpadów. Nowy podział na pięć frakcji wynika z rozporządzenia ministra środowiska, do którego musiało zastosować się miasto. Zmiany w regulaminie dotyczące częstotliwości odbioru niektórych sekcji odpadów wprowadziła Rada Miasta podczas nadzwyczajnej sesji w połowie lutego. Ma to spowodować, że nowa oferta MPGK po ponownych wyliczeniach ulegnie obniżeniu.

- Zmieniliśmy regulamin wywozu śmieci i teraz czekamy na oferty. Spodziewamy się, że oferta miejskiej spółki zostanie obniżona, co będzie oznaczało, że rachunki dla mieszkańców nie wzrosną drastycznie – powiedział wiceprezydent Andrzej Gutkowski.

Na oferty w nowym przetargu urzędnicy czekają do 26 marca do godziny 9.00. Wykonawca na wywóz śmieci miał zostać wyłoniony do końca 2018 roku (wtedy kończyła się obowiązująca też przez rok umowa z MPGK Rzeszów). W związku z problemami z wyłonieniem wykonawcy w dwóch przetargach, śmieci są jednak wciąż wywożone z Rzeszowa na zasadach z 2018 roku. Dzieje się tak dzięki umowom tymczasowym podpisanym pomiędzy miastem, a MPGK. Taki stan rzeczy ma potrwać do końca marca. Wtedy okaże się czy oferta zaproponowana przez miejską spółkę będzie do zaakceptowania przez władze miasta, a także czy i jakie ewentualne podwyżki czekają rzeszowian od kwietnia.

Wokul