Wstrzymano budowę strażnicy dla OSP Słocina. Problemem wody gruntowe
KATEGORIA: INWESTYCJE / 14 stycznia 2022
Budowa nowej strażnicy dla OSP Rzeszów Słocina miała rozwiązać problemy lokalowe strażaków z tej jednostki. W sierpniu poprzedniego roku wykonawca inwestycji rozpoczął nawet prace budowlane, ale szybko je przerwał. Problemem ma być poziom wód gruntowych. Ratusz na razie rozmawia z wykonawcą i autorem projektu na temat możliwości wznowienia prac.
Nowy budynek dla 30 strażaków
Strażacy z OSP Słocina czekają na budowę strażnicy od wielu lat. Obecnie niestety nie dysponują zbyt dużą powierzchnią na sprzęt czy przygotowanie do akcji o czym świadczy fakt, że część wyposażenia trzymają w prywatnych garażach. Jak słyszymy w OSP Słocina, jednostka obecnie liczy 70 członków, w tym m.in: 35 strażaków posiadających uprawnienia do udziału w akcjach ratowniczych, 20 członków Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, 15 kandydatów oczekujących na szkolenia i członków czynnych niebiorących udziału w akcjach. Jednostka miała wreszcie dostać nową strażnicę, którą zaplanowano wybudować przy skrzyżowaniu ul. Witolda i ul Paderewskiego.
Wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę jeżeli chodzi realizację tej inwestycji. W kwietniu poprzedniego roku ogłoszono przetarg na prace budowlane, a w lipcu udało się podpisać umowę z firmą ZRB Korem z Jeżowego opiewającą na 5,2 mln zł. Nowy budynek miał mieć dwie kondygnacje i być wyposażony w 4 garaże, salę szkoleniową, salę spotkań, izbę pamięci, biuro, kuchnię łazienkę, szatnie, pralnie, suszarnie. W ramach planowanej inwestycji konieczne miało być przykrycie rowu melioracyjnego na działce gdzie ma powstać strażnica.
Budowa wstrzymana
Wykonawca rozpoczął prace budowlane w sierpniu 2021 roku, jednak szybko je przerwał i do tej pory ich nie wznowił. Z jakiego powodu?
- Wykonawca przerwał prace budowlane. Stwierdzono, że poziom wód gruntowych jest zbyt wysoki w stosunku do wyników badań geologicznych, które prowadzono na etapie przygotowania inwestycji - mówi nam Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
To ma uniemożliwiać budowę obiektu. Jak słyszymy w ratuszu rozmowy z wykonawcą prac budowlanych, a także autorem projektu trwają. Są czynione starania, aby inwestycja została wznowiona. Kilka dni temu miało się odbyć spotkanie w tej sprawie.
- Zaproponowaliśmy podczas spotkania, aby autor projektu poczynił zmiany w dokumentacji. Chodzi konkretnie o wyższe posadowienie budynku. Druga sprawa to znalezienie możliwości zabezpieczenia terenu przez wykonawcę prac budowlanych, tak aby odpompować wodę. W tym celu konieczne jest znalezienie odpowiedniej technologii - zaznacza Gernand.
Ratusz na razie czeka na ustosunkowanie się do tej propozycji ze strony projektanta oraz firmy, która ma zbudować strażnicę.
Będzie drożej i dłużej?
Sama zmiana projektu inwestycji, wprowadzone w nim zmiany i konieczność zabezpieczania terenu przed wodami gruntowymi przez wykonawcę, może oznaczać potrzebę zwiększenia nakładów na realizację inwestycji.
- Mamy świadomość, że może to wiązać się z wyższymi kosztami, jesteśmy na to przygotowani. Na razie jednak czekamy na odpowiedź ze strony wykonawcy i projektanta - mówi Artur Gernand.
Zgodnie z obowiązującą umową, firma ZRB Korem miała zbudować strażnicę w ciągu 18 miesięcy. Teraz w związku z kilkomiesięczną przerwą w pracach termin wydaje się już nierealny. Oprócz tego jeżeli konieczne będzie wprowadzenie zmian w projekcie oraz zastosowanie technologii w celu zabezpieczenia terenu przed wodami gruntowymi, może to oznaczać kolejne wydłużenie inwestycji.
Karol Woliński