Ratusz powtarza przetarg na remont okrągłej kładki. „Względy formalne”

KATEGORIA: INWESTYCJE / 5 kwietnia 2019

Poręcze na okrągłej kładce nie wytrzymały próby czasu. Już były naprawiane, teraz mają być całkiem wymienione
Fot. Karol Woliński

Przetarg na remont drewnianych elementów okrągłej kładki nad al. Piłsudskiego, o którym pisaliśmy w połowie marca został unieważniony i ogłoszony powtórnie.

Przypomnijmy, że prace objęte przetargiem miały dotyczyć demontażu drewnianej obudowy balustrad kładki, schodów i pochylni; wykonania oraz montażu tej obudowy o gr. 2,0 cm z drewna ryflowanego jednostronnie, a także impregnacji drewnianych elementów balustrad.

Na remont miasto zarezerwowało kwotę 128,8 tys. zł. Na przetarg odpowiedziały dwie firmy: SKI-BUD z Dąbrowej Tarnowskiej z propozycją nieco ponad 119,7 tys. zł i TWISTER Sp. j. z Rzeszowa proponująca kwotę nieznacznie przekraczającą 222,6 tys. zł.

Wszystko więc wskazywało na to, że wybrana zostanie pierwsza oferta. Tymczasem przetarg unieważniono uzasadniając, że cena najkorzystniejszej oferty przekracza kwotę, którą władze zamierzały przeznaczyć na remont. Najkorzystniejsza okazała się więc oferta droższa. Jak to wyjaśnić?

- Pierwszy przetarg został unieważniony ze względów formalnych, ponieważ oferta, która mieściła się w kwocie przetargu nie zawierała wymaganej dokumentacji - tłumaczy nam Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Urzędnicy musieli ją więc odrzucić, a nie mogli przyjąć oferty przekraczającej budżet. Nie pozostało zatem nic innego jak przetarg ogłosić jeszcze raz.

Na oferty wykonawców w powtórzonym przetargu miejscy urzędnicy czekają do 19 kwietnia. Na wykonanie prac zwycięzca przetargu będzie miał 2 miesiące od podpisania umowy.

Po co w ogóle remont kładki ? Okazało się, że egzotyczne drewno azobe bongossi, sprowadzone z Kamerunu, z którego wykonano część elementów kładki nie wytrzymało polskich warunków klimatycznych. W wielu miejscach, szczególnie na poręczach rozeschło się, powyginało, a jego fragmenty poodpadały. Choć poręcze naprawiano, ostatecznie zdecydowano się na wymianę drewnianych elementów.

Teraz egzotyczne drewno ma zastąpić takie jakie występuje w naszej strefie geograficznej. Ma też być lite, a nie klejone. Czy to zapewni jego trwałość? Przekonamy się w praktyce.

Sama budowa okrągłej kładki oddanej do użytku w listopadzie 2012 roku kosztowała 12,5 mln zł.

Red.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4