Zandberg z Razem chce państwa świeckiego. Mówił o tym w Rzeszowie
KATEGORIA: POLITYKA / 26 września 2018
Adrian Zandberg z partii Razem. W tle pomnik ks. Stanisława Konarskiego Fot. Karol Woliński
W środę przy ulicy 3 Maja w Rzeszowie odbyła się konferencja Partii Razem, która miała dotyczyć świeckiego państwa oraz edukacji seksualnej. Na konferencji oprócz kandydatów partii Razem do sejmiku wojewódzkiego udział wziął jej lider i najbardziej rozpoznawalna postać – Adrian Zandberg.
Konferencja została zorganizowana nieopodal kościoła rzymskokatolickiego pw. Św. Krzyża, w którym właśnie trwała msza św. Okoliczności konferencji ciekawie nawiązywały więc do jej tematyki– rozdziału Kościoła od państwa.
- Uważamy że państwo powinno zostać oddzielone bezwzględnie od Kościoła. Według nas kościoły powinny same się finansować, w oparciu o środki od wiernych. Obecna sytuacja gdy państwo i również samorządy finansują Kościół, jest nie do zaakceptowania. W samorządach możemy walczyć o taką świeckość na poziomie gminnym powiatowym czy wojewódzkim. Chcemy zlikwidować lekcje religii, które są finansowane ze środków publicznych i te pieniądze przekazać na ciepłe posiłki dla każdego dziecka w szkole. Kościół powinien być transparentnie rozliczany i traktowany równo, ponieważ w Polsce mieszkają katolicy oraz wyznawcy innych religii, jak i również ateiści - uważa Zandberg.
Liderka listy w wyborach do sejmiku w okręgu nr 5 partii Razem - Kamila Mackiewicz-Rossmanith twierdzi, że tylko państwo świeckie gwarantuje wolność światopoglądową.
- Według nas samorząd powinien być neutralny światopoglądowy. Mieszkając na Podkarpaciu chciałabym czuć się bezpieczne w tym miejscu niestety jestem wciąż poddawana dyktatowi religijnemu i światopoglądowemu. Musimy stworzyć państwo świeckie, ponieważ tylko ono zapewni wolność światopoglądu - twierdzi kandydatka partii Razem.
Przedstawicielka partii Razem, przekazała również plan ugrupowania na realizację państwa świeckiego.
- Chcielibyśmy stworzyć świeckie państwo poprzez odejście od praktyk religijnych w miejscach publicznych. Osoby zajmujące funkcje państwowe nie powinny brać udziału w wydarzeniach religijnych, a symbole religijne powinny zostać usunięte z wnętrz instytucji publicznych. Tego procesu nie uda się zrealizować bez świeckiej szkoły. Temu powinny pomóc na przykład lekcje etyki, które są blokowane przez Kościół. Sama jestem nauczycielką w liceum ogólnokształcącym w Sanoku i po wielkich trudach udało mi się wraz z uczniami wywalczyć jedną lekcję etyki w tygodniu - twierdzi Kamila Mackiewicz-Rossmanith.
Adrian Zandberg zapytany o działania Razem, w Rzeszowie oraz na Podkarpaciu w związku z wyborami samorządowymi, nie chciał zbyt wiele zdradzić mówiąc, że partia chce przedstawić swoje pomysły dotyczące naszego regionu na oddzielnych konferencjach.
- Na niższym szczeblu samorządowym nie wystawiliśmy swoich list, ale mamy kandydatów, których wspieramy. Uważamy, że wybory do sejmiku mają największe znaczenie, są to regionalne parlamenty które decydują o rozwoju całego regionu. Jeżeli chodzi o liczbę mandatów to w porównaniu do innych partii kandydujemy po raz pierwszy więc każdy mandat będzie dla nas dużym sukcesem - uważa Zandberg.
Lider partii Razem, na pytanie o możliwe poparcie dla któregoś z kandydatów na prezydenta Rzeszowa nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Natomiast zapowiadana przed konferencją kwestia edukacji seksualnej w „Światowym Dniu Antykoncepcji”, nie została jednak poruszona przez przedstawicieli partii Razem.
W czasie konferencji doszło również do pewnego incydentu. Działacze partii Razem pozowali dziennikarzom do zdjęć przed budynkiem I LO, praktycznie stojąc przy samym pomniku księdza Stanisława Konarskiego – patrona szkoły. To wywołało jednak reakcję jej dyrektora, który wyszedł z budynku szkoły protestując przeciwko wykorzystywaniu terenu szkoły do działań politycznych.
Karol Woliński
Kamila Mackiewicz-Rossmanith startująca do sejmiku z okręgu nr 5. Z prawej Agnieszka Itner z zarządu podkarpackiego Razem, kandydująca do sejmiku z okręgu nr 1Fot. Karol Woliński
Działacze Razem pozują do zdjęcia. W drzwiach I LO widać wychodzącego właśnie dyrektora szkoły, któremu nie spodobało się wykorzystanie otoczenia szkoły do organizacji politycznej konferencjiFot. Karol Woliński