Kandydaci w kampanii zaskakiwali. I to wszyscy! A co będzie po wyborach?

KATEGORIA: POLITYKA / 10 lipca 2020

Rafał Trzaskowski
Fot. Paweł Bialic

Można zaryzykować stwierdzenie, że dzięki pandemii koronawirusa mieliśmy do czynienia z prawdopodobnie najdłuższą kampanią wyborczą w historii. Zaczęła się ona bowiem jeszcze w zimie końcem lutego, a kończy w połowie lipca czyli w okresie wakacyjnym. W czasie tych prawie 5 miesięcy, kampania z początku intensywna, mocno wyhamowała w związku z pandemią koronawirusa, by w czerwcu wrócić do wcześniejszej intensywności. Mieliśmy do czynienia z wieloma zwrotami akcji, a chyba tym najważniejszym była oczywiście zmiana terminu pierwszej tury wyborów zaplanowanych pierwotnie na 10 maja.

Odbyła się ona 28 czerwca i raczej nie przyniosła niespodzianki. Na kilka tygodni przed wyborami mówiło się, że do drugiej tury wejdzie z bardzo dobrym wynikiem prezydent Andrzej Duda oraz kandydat KO Rafał Trzaskowski. To się sprawdziło. O małych zaskoczeniach można powiedzieć w przypadku kolejnych kandydatów. Stosunkowo dobre wyniki Szymona Hołowni i Krzysztofa Bosaka mocno kontrastują z wręcz kompromitującymi wynikami dwóch uznawanych za mniej lub bardziej poważnych graczy – Władysława Kosiniaka-Kamysza z PSL i Roberta Biedronia z Lewicy.

Teraz mamy za sobą dogrywkę czyli dwutygodniową kampanię wyborczą przed drugą turą wyborów. Można powiedzieć, że obaj kandydaci mocno okopali się na swoich pozycjach, co jasno pokazało nam podejście obu sztabów wyborczych do organizacji debaty wyborczej. Po raz pierwszy w historii się taka bezpośrednia debata pomiędzy kandydatami w drugiej turze wyborów nie odbyła.

Mimo prezentacji bardzo szerokiej wizji rozwoju inwestycyjnego i społecznego przez Andrzeja Dudę, jego przekaz w ostatnich dwóch tygodniach mocno dominowały kwestie światopoglądowe. Były to inicjatywa ustawy o pełnej kontroli rodziców nad treściami wychowawczymi przekazywanymi dzieciom w szkołach, oraz inicjatywa zapisania w konstytucji zakazu adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Z drugiej strony sztab Rafała Trzaskowskiego tylko bardzo ogólnikowo przedstawił swoją wizję programowa dla Polski. Skupił się natomiast na krytyce rządów urzędującego prezydenta. Jednym z głównych tematów tej krytyki było skrócenie przez prezydenta na wniosek osoby pokrzywdzonej zakazu zbliżania się do niej przez sprawcę czynu pedofilskiego.

Co warte podkreślenia obaj kandydaci w ramach kampanii wyborczej pojawili się w Rzeszowie. Rafał Trzaskowski jeszcze przed pierwszą turą. Z kolei prezydent Andrzej Duda efektownie zakończył swoją kampanię wyborczą właśnie w stolicy Podkarpacia piątkowym popołudniem na kilka godzin przed ciszą wyborczą.

Za moment na 45 godzin ucichną polityczne dyskusje, przynajmniej te medialne, ponieważ o godzinie 24.00 w sobotę rozpocznie się cisza wyborcza, która potrwa do niedzieli do godziny 21.00. Wtedy na nowo należy oczekiwać emocji, ponieważ poznamy pierwsze sondażowe wyniki drugiej tury wyborów. Później będą trwały analizy i dyskusje, a prawdopodobnie we wtorek poznamy oficjalne wyniki wyborów, a co za tym idzie oczywiście nazwisko kandydata, który będzie pełnił przez następne pięć lat najwyższy urząd w państwie. Przed jakim wyborem staniemy 12 lipca?

Z jednej strony będzie to postawienie na kontynuację obecnej wizji prezydentury Andrzeja Dudy oraz swoiste potwierdzenie słuszności działań obecnej opcji rządzącej. Będzie to też legitymizacja do działań tej władzy przez przyszłe 3 lata bez większych kryzysów politycznych, bo najbliższe wybory (parlamentarne, a zaraz potem samorządowe) odbędą się dopiero w 2023 roku.

Z drugiej strony jest Rafał Trzaskowski kandydat opozycji zaciekle krytykującej obecny rząd oraz prezydenta za ostatnie pięć lat. Można się zastanowić jak w przypadku wygranej polityka PO wyglądać będzie realizacja władzy prezydenta i czy spodziewane napięcia na linii rząd-prezydent (biorąc pod uwagę wyzwania, przed którymi stoi nasz kraj), obędą się bez szkód dla obywateli. W opinii eksperta w dziedzinie politologii i nauk społecznych dr Bartłomieja Biskupa szanse na znalezienie pola do współpracy z rządem w przypadku wygranej Rafała Trzaskowskiego są nikłe. Z zapowiedzi sztabu kandydata KO wynika natomiast, że jako prezydent nie będzie wetować ustaw przedstawianych przez rząd i Sejm, które będzie on akceptował.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4