Radny Szlęzak już poza klubem KO w Sejmiku. Przez wulgarny wpis

KATEGORIA: POLITYKA / 9 listopada 2022

Andrzej Szlęzak
Fot. Paweł Bialic

Radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego Andrzej Szlęzak został usunięty z klubu Koalicji Obywatelskiej. Decyzja KO o wykluczeniu Szlęzaka ze swoich szeregów wiąże się z różnicami w poglądach na niektóre sprawy oraz jego ostatnią aktywnością w mediach społecznościowych.

„Postępujące różnice programowe”

O usunięciu Andrzeja Szlęzaka z klubu Koalicji Obywatelskiej poinformowali w środę 9 listopada pozostali członkowie tego ugrupowania radni Krzysztof Feret i Antoni Pikul.

- Wczoraj odbyło się posiedzenie naszego klubu, podczas którego podjęliśmy decyzję o usunięciu Andrzeja Szlęzaka z naszych szeregów ze względu na postępujące różnice programowe - mówił radny Krzysztof Feret.

Radny Feret podkreślał, że postawę Andrzeja Szlęzaka nie koniecznie idącą w parze z tym co prezentuje Koalicja Obywatelska, można było zaobserwować już od pewnego czasu.

- Pan radny Szlęzak w ostatnich miesiącach zaczął prezentować przywiązanie do poglądów narodowo-konfrontacyjnych, takich gdzie szybko znajduje się wroga, następnie skupia się na budowaniu niechęci wobec niego, to prowadzi do agresji, tego nie możemy akceptować - powiedział radny Feret.

Wulgarny wpis

Bezpośrednią przyczyną usunięcia Andrzeja Szlęzaka z klubu KO miały być ostatnie jego wpisy w mediach społecznościowych na temat sytuacji w jednej z niżańskich szkół. Chodzi o skargę jaką złożyli ukraińscy uczniowie na jedną z nauczycielek, która wzięła udział w proteście pod hasłem „Stop Ukrainizacji Polski”. Dyrekcja poprosiła ją o wyjaśnienia.

Andrzej Szlęzak obszernie skomentował całą sprawę w dosyć ostry sposób, m.in. używając w stosunku do dyrektora wulgarnego słowa (sku…syn), nazwał też uczniów z Ukrainy „młodymi banderowcami”. Zaznaczał, że nie jest zwolennikiem poglądu o ukrainizacji Polski. Ale pod wpływem niektórych wydarzeń zaczyna zmieniać zdanie.

- Uznaliśmy dość szybko, że lepiej nie będzie i uzdrowimy sytuację gdy pan Szlęzak pójdzie swoją drogą i będzie działał zgodnie ze swoimi poglądami, które akurat nie pasują do poglądów Koalicji Obywatelskiej - stwierdził radny Feret dodając, że Andrzej Szlęzak brał udział w posiedzeniu klubu, w trakcie którego podjęto decyzję o jego usunięciu i przyjął ją ze spokojem.

Antoni Pikul i Krzysztof Feret
Fot. Karol Woliński

Andrzej Szlęzak zasiada w Sejmiku Województwa Podkarpackiego pierwszą kadencję. Wcześniej był m.in. prezydentem Stalowej Woli. Do Sejmiku dostał się z listy KO, mimo że w czasie startu w wyborach w 2018 roku był członkiem PSL. W ostatnich miesiącach zmienił barwy partyjne i teraz należy do partii KORWiN, co nie było dziwne, bo w przeszłości blisko było mu politycznie do Janusza Korwin-Mikkego.

Będzie nowy szef Komisji Rewizyjnej

Radni KO w środę poinformowali również, że w związku z rozstaniem z Andrzejem Szlęzakiem, stracił on rekomendację klubu jako przewodniczący Komisji Rewizyjnej w Sejmiku Województwa Podkarpackiego.

- Radny Andrzej Szlęzak zadeklarował, że w poniedziałek złoży rezygnację z tego stanowiska, niedługo przedstawimy swojego kandydata, nadal pozostajemy największym klubem opozycyjnym w Sejmiku - zapowiedział Krzysztof Feret.

Po wykluczeniu Andrzeja Szlęzaka, klub KO skurczył się do 4 radnych. Pozostają w nim Krzysztof Feret, Antoni Pikul, Piotr Tomański i Danuta Stępień.

Szlęzak: nie mam pretensji

Sam radny Andrzej Szlęzak zdążył już odnieść się do sprawy jego usunięcia z klubu KO w mediach społecznościowych.

- Nie mam do nich pretensji. Rozumiem, że różnice polityczne stały się tak duże, iż dalsza współpraca nie jest już możliwa. Wspólną działalność z koleżanką radną i kolegami radnymi będę dobrze wspominał - napisał Andrzej Szlęzak.

Jak podkreśla radny Szlęzak, gdy otrzymał propozycję startu z listy KO do Sejmiku w 2018 roku deklarował, że swoich poglądów nie zmieni. Z drugiej strony zaznaczył, że miał świadomość tego iż członkostwo w klubie radnych wymaga określonej lojalności i podporządkowania uzgodnionym decyzjom.

- Uważam, że byłem lojalny i rzetelnie współpracowałem, a koleżanka i koledzy ze zrozumieniem podchodzili do różnic, które nas dzieliły. Było to o tyle łatwiejsze, że w Sejmiku raczej rzadko rozpatruje się kwestie o wymiarze ideologicznym - stwierdził radny, który pod koniec swojego wpisu zdecydował się przeprosić za wulgarne określenie wobec dyrektora szkoły w Nisku.

- Znajoma osoba, z której zdaniem w różnych kwestiach bardzo się liczę powiedziała mi, że jaka w mojej ocenie by nie była wina dyrektora, to za określenie „sku...syn” powinienem przeprosić, bo to nie przystoi komuś takiemu jak ja. Jestem w rozterce, ale w takim razie przepraszam dyrektora szkoły za użycie wobec niego te określenia. Pewnie zrobię to też osobiście w trakcie spotkania, o ile do niego dojdzie. Z pozostałych deklaracji z poprzedniego tekstu się nie wycofuję - czytamy we wpisie byłego prezydenta Stalowej Woli.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4