Debata o miejskiej komunikacji. Co z biletem 365 i krótszymi liniami?

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 27 kwietnia 2022

Fot. Paweł Bialic

Godzinę trwała dyskusja rzeszowskich radnych na temat stanu miejskiej komunikacji. Tematów poruszono wiele, ale wniosek z debaty jest w zasadzie jeden. Transport publiczny w Rzeszowie wymaga zmian i to na kilku szczeblach.

Linie MPK są za długie

Na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości, prezydent Rzeszowa przedstawił na wtorkowej (26 kwietnia) sesji Rady Miasta informację na temat stanu obecnego stanu miejskiej komunikacji oraz planowanych zmian w transporcie publicznym na terenie miasta. Przedstawiciele PiS jeszcze przed sesją wskazywali na rozwiązania, które mogą usprawnić miejski transport. Mowa tu m.in. o postulacie stworzenia centrów przesiadkowych i skrócenia długich linii autobusowych.

- Niektóre linie meandrują po mieście, są bardzo długie, mają wiele przystanków, to wpływa na opóźnienia co rzutuje na atrakcyjność komunikacji miejskiej - podkreślał Marcin Fijołek, który prezentował podczas sesji przebieg kilku długich linii autobusowych w Rzeszowie. Mają one ponad 30 przystanków. Rekordzistą jest linia nr 36 – ma ich 36. Mniej ma linia nr 13, za to jej trasa jest chyba najbardziej „wijąca” się po mieście.

Jak dodał Marcin Fijołek część linii obsługiwanych przez MPK pokrywa się z trasami z innych przewoźników - MKS czy Podkarpacką Koleją Aglomeracyjną.

- Wszyscy ci przewoźnicy finansowani są z pieniędzy podatników, nie powinno być tak aby o tej samej godzinie po tego samego pasażera nie przyjeżdżały dwa czy trzy środki transportu publicznego. Konieczna jest optymalizacja w tej kwestii - podkreślał radny PiS.

Fot. Paweł Bialic

Co na to ratusz? Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek poinformował, że trwa opracowywanie planu zrównoważonej mobilności dla Rzeszowa (SUMP). W jego projektowaniu konieczne jest uwzględnienie szeregu czynników, w tym współpracy z MKS i PKA. Jednym elementów planu jest również analiza tras autobusowych. Tu prezydent potwierdził, że siatka połączeń wymaga zmian.

- Mamy zbyt dużo tras meandrujących, około 50 naszych linii przebiega przez jedno rondo Dmowskiego, to pokazuje, że siatka naszych połączeń jest niezrównoważona - stwierdził prezydent Rzeszowa.

Nowa wicedyrektor ZTM

Prezydent Rzeszowa podkreślił, że działania miasta będą szły w kierunku skrócenia linii na rzecz zwiększenia liczby kursów. Tym ma zająć się Beata Cynkarz - nowo powołana wicedyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.

- Jej zadaniem będzie analiza wszystkich naszych rzeszowskich tras pod kątem efektywności ekonomicznej i to będzie bazą do zmian polegających na skracaniu tras na rzecz lepszej częstotliwości, ale i koniecznością przesiadania się - powiedział Konrad Fijołek.

Kolejnym warunkiem dla zwiększenia atrakcyjności komunikacji miejskiej w Rzeszowie jak wskazywał prezydent Rzeszowa, ma być czas przejazdu.

- Do tego potrzebne nam są preferencje na światłach dla autobusów, to już mamy, ale musimy mieć więcej buspasów, musimy myśleć o tego typu infrastrukturze w ramach przebudowy kolejnych dróg w mieście- dodał prezydent Rzeszowa.

Miasto planuje również w najbliższym czasie spróbować wprowadzić kursy przyspieszone, gdzie autobus nie zatrzymuje się na każdym przystanku na trasie. To powinno zdecydowanie zmniejszyć czasy dojazdu. Jeden z nich ma zostać wprowadzony na linii prowadzącej do Portu Lotniczego Rzeszów Jasionka i pobliskiej strefy ekonomicznej.

- Spotkaliśmy się z tamtejszymi firmami, ich pracownicy nie chcą korzystać z obecnych linii, które są długie, zatrzymują się na wielu przystankach po drodze. Spróbujemy znaleźć rozwiązanie autobusu przyspieszonego. Możliwe, że spróbujemy ten model również w przypadku osiedla Budziwój - zaznaczył Konrad Fijołek.

Bilet 365

W końcu temat dyskusji zszedł do polityki taryfowej jako jednego z czynników wpływających na zainteresowanie mieszkańców korzystania z miejskich przewozów. Tutaj dużo do powiedzenia mieli radni PiS, którzy starali się forsować wprowadzenie biletu 365. Chodzi o całoroczny bilet MPK za 365 zł na wszystkie linie. To pomysł zapożyczony z Wiednia, gdzie podobne bilety roczne kosztują 365 euro. Tam jak podkreślał Marcin Fijołek w dwumilionowym mieście korzysta z tego rozwiązania 800 tys. użytkowników.

- Chcemy, aby ratusz przenalizował ten pomysł pod kątem przyszłych zmian w komunikacji miejskiej. Liczymy, że ratusz uczciwie podejdzie do tego rozwiązania. Dzisiaj sytuacja związana z cenami paliw pokazuje, że to dobry argument by przesiadać się z samochodów do autobusów. To ograniczy też korki - deklarował radny PiS Marcin Fijołek.

Prezydent Rzeszowa nie wykluczył wzięcia pod uwagę propozycji przedstawianej przez radnych PiS dotyczącej biletu 365.

- Będziemy rozważać wiele rozwiązań w tym tę propozycję. Musi to jednak spinać się ekonomicznie. Zrobimy specjalne spotkanie w gronie zainteresowanych w tej sprawie. Teraz kluczowe jest dla nas uświadamianie mieszkańców, że już nie z każdego osiedla pojedziemy prosto na cmentarz czy do szpitala, trzeba będzie się przesiadać - powiedział prezydent Rzeszowa.

Trzeba dodać, że w wyniku pandemii, związanych z nią obostrzeń, lockdownów, pracy i nauki zdalnej w Rzeszowie spadek liczby pasażerów w komunikacji miejskiej był jednym z największych w kraju. To oczywiście przełożyło się na radykalny spadek sprzedanych biletów i wpływów jakie uzyskuje z nich ZTM.

Fot. Paweł Bialic

Trudna sytuacja MPK

Prezydent Rzeszowa w kontekście zmian w transporcie miejskim odniósł się również do trudnej sytuacji finansowej Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

- Sytuacja MPK Rzeszów jest bardzo trudna, dajemy sobie niecały miesiąc na analizę, wrócimy z tym tematem na Radę Miasta, decyzje będą trudne, do połowy roku nie przetrwają bez naszych działań - podkreślił prezydent Konrad Fijołek.

Zarząd Transportu Miejskiego płaci obecnie MPK 8,31 zł za tzw. wozokilometr. Wcześniej było to 7,99 zł. Jednak ta zwiększona kwota nie pokrywa wciąż rosnących kosztów. Te zwiększają się m.in. z powodu radykalnych podwyżek cen paliw. W tym roku MPK szacuje, że zapłaci za paliwo 35 mln zł. W ubiegłym było to 21 mln zł, dwa lata temu 14 mln zł. Ubiegły rok miejska spółka zakończyła stratą – 2,5 mln zł. By ratować MPK prawdopodobnie nie obejdzie się bez podwyższenia kwoty wozokilometra, a także pokrycia straty spółki przez miasto. Jednak miasto nie jest w stanie dokładać do komunikacji w nieskończoność, stąd konieczne są radykalne kroki.

Prezydent Fijołek zapowiedział też na sesji, że miasto planuje w przyszłości zakup kilku mniejszych autobusów (busów), które zapewnią transport do centrów przesiadkowych, które miałyby przydać się przy wprowadzaniu krótszych linii komunikacji miejskiej. Mają one znaleźć się w kolejnym pakiecie zakupowym ZTM.

Oprócz tego Konrad Fijołek wskazał, że w kwestii zakupu nowego taboru autobusowego miasto chce iść w kierunku autobusów wodorowych. Dominujący dziś napęd gazowy, który dotąd stawiał Rzeszów w czołówce, w kontekście obecnej sytuacji na Wschodzie i rosnących cen gazu staje się dzisiaj problemem.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4