Rzeszowski Weekend Fotografii. „Outside In” i „Lądowanie na Księżycu”

KATEGORIA: KULTURA / 21 września 2022

Fot. Thomas Herbrich/Materiały prasowe

Dwie wystawy będzie można zobaczyć w ramach Rzeszowskiego Weekendu Fotografii w najbliższy czwartek i piątek. W Muzeum Etnograficznym wystawę fotografii Anity Andrzejewskiej zatytułowaną „Outside In” gdzie zaplanowano także spotkanie z autorką. W Galerii Nierzeczywista RSF projekt Thomasa Herbricha, zatytułowany „Lądowanie na Księżycu - historia prawdziwa”.

„Outside In”

Rzeszowski Weekend Fotografii rozpocznie się w czwartek (22 września) wystawą fotografii Anity Andrzejewskiej zatytułowaną „Outside In” oraz spotkaniem z autorką. Otwarcie wystawy o godz. 18.30 w Muzeum Etnograficznym (Rynek 6). Wstęp wolny.

Cykl Outside In tworzą fotografie oddalone od siebie w czasie i przestrzeni, powstałe w ciągu kilku lat, na czterech kontynentach: w Europie, Azji, Ameryce Południowej i Afryce. Obrazy układają się w nie linearny ciąg wydarzeń, wyjętych ze swoich kontekstów, w osobistą, wewnętrzną narrację, utkaną z przetworzonych motywów świata zewnętrznego. Zaczynamy od widoku z okna, który symbolicznie łączy wewnętrzne z zewnętrznym, a potem wędrujemy przez otwarte przestrzenie, napotykając motywy mówiące o przemijaniu, śmierci, wolności, obecności, nieobecności i tajemnicy. Od jednego do drugiego zdjęcia prowadzi jakiś szczegół czy motyw, w podobny sposób, jak działa pamięć lub sny – jedno wspomnienie prowadzi do następnego, poprzez szczegół lub nastrój, a te połączenia są często nieoczywiste.

Fot. Anita Andrzejewska/Materiały prasowe

Fot. Anita Andrzejewska/Materiały prasowe

Fot. Anita Andrzejewska/Materiały prasowe

Outside In to eksploracja własnej jaźni, która według Junga składa się ze świadomej osobowości, cienia jednostki oraz nieświadomości kolektywnej. Wewnętrznie generowane myśli, doświadczenia i sny na jawie, nocne śnienie zawierają elementy pamięci świeżej i dawnej.

Nie jest to prosty zlepek wspomnień. Poprzez przeplatanie się elementów pamięci z podobnymi motywami, emocjami i obrazami dochodzi do syntezy nowej treści, czego efektem są doświadczenia, przepełnione obiektami, wydarzeniami i strukturą narracyjną, nigdy w rzeczywistym świecie nie napotkanymi. To one tworzą wewnętrzny pejzaż jednostki.

Anita Andrzejewska
Fot. Izabela Nowak/Materiały prasowe

Anita Andrzejewska - absolwentka grafiki na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, fotografka, podróżniczka i ilustratorka książek dla dzieci. Współpracuje z Galerią Leica w Warszawie i Gallerie Camera Obscura w Paryżu. Specjalizuje się w tradycyjnej fotografii srebrowej.

Stypendystka Ministra Kultury, zdobywczyni licznych nagród krajowych i zagranicznych, m.in. Grand Prix Vintage Photo Festival w Bydgoszczy, w konkursie na projekt fotograficzny dla amerykańskiego Santa Fe Center for Visual Arts oraz w zorganizowanym we Francji konkursie ilustracji dziecięcej Figures Futur. Swoje prace wystawiała w Islandii, Japonii, Kanadzie, USA, Iranie, Turcji, Niemczech, Czechach, Francji, Grecji, Hiszpanii, na Węgrzech i Słowacji. Jest autorką kilkunastu indywidualnych wystaw fotograficznych, z których najważniejsze to: „In the Blink of an Eye” (2016; The Rencontres Internationales de la Photographie en Gaspésie, Kanada) „Niespiesznie” (2014; Leica Gallery, Warszawa), „Patrząc” (2011; Warszawa, Kraków, Łódź), „Nur-e dżan” (2009; Warszawa, Katowice, Ateny, Stambuł), „Footprints” (2007; Toruń), „Miejsca” (2004; Katowice).

Od lat angażuje się w projekty artystyczno-społeczne, łączące Europę i Azję. Prowadziła m.in. warsztaty plastyczne dla dzieci w indyjskim Ahmedabadzie, w Stambule, w Turynie i Genui, kilkakrotnie odwiedziła też Iran, gdzie współtworzyła projekty fotograficzno-literackie w Teheranie, Isfahanie, Szirazie, Jazdzie.

Prowadzi warsztaty oraz kursy fotograficzne dla młodzieży i dorosłych oraz plastyczne dla dzieci, oparte na idei rozwoju osobistego i komunikacji poprzez sztukę. Wykorzystuje w nich swoje wieloletnie doświadczenie artystyczne, praktykę uważności i psychologię kontemplatywną wierząc, że twórcze działanie i dążenie do piękna są wrodzonymi potrzebami człowieka, które pozwalają dotrzeć do jego najgłębszego potencjału i komunikować się poza wszelkimi różnicami wiekowymi, kulturowymi czy środowiskowymi.

Fot. Materiały prasowe

„Lądowanie na Księżycu - historia prawdziwa”

Natomiast w piątek (23 września) organizatorzy zapraszają na wystawę fotografii z archiwum 6x7 Leica Gallery w Warszawie. Będzie ją można zobaczyć w Galerii Nierzeczywista RSF, (ul. Jana Matejki 10). Początek o godz. 18.00.

- 53 lat temu człowiek po raz pierwszy wylądował (jakoby) na Księżycu. Postanowiliśmy upamiętnić to wiekopomne wydarzenie w godny i uroczysty sposób – wystawą i albumem fotografa, który z tymi wydarzeniami miał (jakoby) silne związki - podkreślają organizatorzy. Projekt Thomasa Herbricha, zatytułowany „Lądowanie na Księżycu - historia prawdziwa” rozwiewa szereg wątpliwości, które na przestrzeni pięciu dekad narosły dookoła kosmicznej misji Apollo 11.

20 lipca 1969 roku spełniło się jedno z najbardziej ambitnych marzeń w dziejach ludzkości. Tego dnia cały świat z zapartym tchem obserwował wydarzenia w kosmosie. Amerykański pojazd zmierzał do Księżyca, a miliardy ludzi przeżywały te emocje przy odbiornikach radiowych i telewizyjnych. Słowa Neila Armstronga wypowiedziane z powierzchni Srebrnego Globu: „To jest mały krok człowieka, ale wielki skok dla ludzkości” przeszły do historii.

Fot. Thomas Herbrich/Materiały prasowe

W prezentowanym w Galerii Nierzeczywista RSF w ramach Rzeszowskiego Weekendu Fotografii, projekcie fotograficznym „Lądowanie na Księżycu – historia prawdziwa” Thomas Herbrich opowiada swoją wersję wydarzeń z 1969 roku, przy pomocy 25 czarno-białych fotografii opatrzonych dowcipnymi i inteligentnymi tekstami. Wystawie towarzyszy polskojęzyczna publikacja albumowa.

„Historia pierwszego lądowania na Księżycu to matka wszystkich teorii spiskowych” – pisze Herbrich. Z pewnością wątpliwości i spekulacje na temat realności tego wydarzenia należą do najbardziej rozpowszechnionych mitów współczesnej popkultury. Fotograficzna opowieść niemieckiego artysty dotyka kwestii wiarygodności medium fotografii, a także zwraca uwagę na wyjątkowe zamiłowanie człowieka do wszelkich teorii spiskowych.

„Napisałem humorystyczną i groteskową historię: trochę szaloną i w sposób oczywisty przesadzoną. Ale towarzyszą jej „archiwalne“, bardzo prawdziwie wyglądające fotografie. Jeśli opowiedziałbym tę historię tylko słowami, nikt by mi nie uwierzył. Ale ze zdjęciami to już zupełnie co innego” – mówi Herbrich.

Fot. Materiały prasowe

Thomas „Stanley“ Herbrich (ur. 1955) - niemiecki fotograf, od lat zajmujący się efektami specjalnymi. Zainspirowany filmami Stanleya Kubricka rozpoczął pracę w przemyśle filmowym. Był m.in twórcą scenografii i efektów specjalnych do filmu Rolanda Emmericha pt. „Zasada Arki Noego”. Po tym doświadczeniu wrócił do fotografii. Jego zdjęcia są zawsze mieszanką rzeczywistości i fikcji. To fotografia narracyjna. Snując opowieść, artysta stara się przede wszystkim intrygować, ale także zabawiać odbiorcę. Jego motto brzmi „Zaskocz siebie i swoją publiczność!”. Herbrich pracuje na co dzień jako fotograf studyjny, a także podróżuje z wykładami i pokazami. Jego zdjęcia były prezentowane na wielu wystawach indywidualnych i grupowych na całym świecie.

Red.

Fot. Materiały prasowe

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4