Wystarczyły dwa cieplejsze dni. Magdalenka w Malawie jest coraz popularniejsza

KATEGORIA: MIEJSCA / 23 lutego 2021

Teren wokół wieży widokowej na wzgórzu Marii Magdaleny.
Fot. Szahin

Wystarczyły dwa cieplejsze dni ostatniego weekendu, a ludzie ściśnięci w domach pandemią i dotychczasowymi mrozami zapragnęli wybrać się w teren. Część ruszyła po prostu na stare miasto w Rzeszowie, inni natomiast woleli skorzystać z walorów natury poza miastem.

Jednym z celów weekendowych wypraw stała się Maria Magdalena – najwyższe wzgórze w okolicy Rzeszowa. Położone jest ono nad wsią Malawa, a jego przewyższenie względem poziomu Wisłoka w Rzeszowie wynosi równo 200 metrów (393 m n.p.m.). Charakterystycznym elementem wzgórza jest zabytkowy, barokowy kościółek o intrygującej historii. Pisaliśmy o tym TUTAJ. W ubiegłym roku powstała kolejna atrakcja. Jest nią wieża widokowa wraz z urządzeniami terenu rekreacyjnego – powstałe nieopodal kościółka staraniem władz gminy Krasne.

W ten weekend na wzgórze regularnie zaczęły przyjeżdżać samochody z Rzeszowa i innych pobliskich miejscowości. Wielu spacerowiczów wybrało się tu też pieszo z Chmielnika, czy ze Słociny. Nie zabrakło też rowerzystów. Nie były to oczywiście „dzikie tłumy” jak w ostatnią niedzielę na rzeszowskim rynku ale ciągłe przewijanie się na wet do 20 osób na wzgórzu to nowość w tym miejscu. Przed wybudowaniem wieży widokowej wzgórze wiało pustką i przypominało niemalże na pół dzikie tereny dolnych Beskidów.

Okazało się, że przyjeżdżającym nie przeszkodziło nawet wciąż utrzymujące się zaśnieżenie okolicy wieży widokowej. Warstwa śniegu miała tu po kilkutygodniowych opadach do kilkudziesięciu centymetrów grubości. Mimo to wśród urządzeń rekreacyjnych i na dojściu do wieży spacerowicze wydeptali własne ścieżki i bez problemu „dostosowali” okolice wieży do odwiedzin.

Fot. Szahin

Wzgórze Marii Magdaleny w Malawie z biegiem lat coraz bardziej się „cywilizuje”. Jeszcze dwie dekady temu prowadziły na nie tylko nieutwardzone drogi polne. Samochody rzadko tu dojeżdżały. Szlakiem turystycznym podążali natomiast głównie zapaleni piesi wędrowcy i wyczynowi rowerzyści. Potem jednak powstały asfaltowe drogi z Chmielnika, z Kraczkowej i ze Słociny. Ta ostatni droga, stanowiąca najprostszy dojazd z Rzeszowa, wije się ciasno pomiędzy zabudowaniami i na najwyższym odcinku można się nią poruszać tylko w jednym kierunku. Gmina zamontowała tu światła do ruchu wahadłowego. Władze Krasnego starają się też, aby w najbliższym czasie można było poszerzyć tę drogę do dwóch pasów ruchu.

Powstanie infrastruktury drogowej i rekreacyjnej ściąga dziś na wzgórze coraz więcej odwiedzających. Bezpowrotnie zmienia się przez to charakter wzgórza Marii Magdaleny. Niegdyś puste, ciche, niby na pół rolnicze ale jednak dzikie – wręcz tajemnicze, teraz staje się pożądaną i coraz bardziej obleganą atrakcją turystyczną. Miłośnicy wypraw na łono natury z dala od cywilizacji mogą już nie być tak zachwyceni tym miejscem jak kiedyś. Za to codzienni użytkownicy łaknący krótkiej rekreacji w pobliżu Rzeszowa dostaną dodatkowy atrakcyjny cel odprężających spacerów.

Takie zmiany to niestety naturalny bieg wydarzeń i rozwijania się dużego miasta i jego okolic. Dla odnalezienia wrażenia dziczy trzeba się będzie wybrać nieco dalej od Rzeszowa. Wzgórze Marii Magdaleny staje się teraz obowiązkowym celem podmiejskich wypraw mieszkańców Rzeszowa i okolic – na równi z Przylaskiem, Zabajką, czy łańcuckim parkiem.

Szahin

Fot. Szahin

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4