Trudna sytuacja - deszcz wciąż pada. Wojewoda organizuje pomoc rządu
KATEGORIA: BEZPIECZEŃSTWO / 22 maja 2019
W ostatnich dniach przez Podkarpacie przechodzi intensywna fala opadów deszczu, powodujących lokalne podtopienia. W związku z tym wojewoda podkarpacki Ewa Leniart poinformowała w środę o sytuacji meteorologicznej i hydrologicznej w regionie.
- Licząc od wczorajszego popołudnia zanotowaliśmy ponad 660 interwencji straży pożarnych. Są to podtopienia o charakterze lokalnym, które nastąpiły na terenie powiatu tarnobrzeskiego, mieleckiego, kolbuszowskiego oraz ropczycko-sędziszowskiego. Niestety niektóre podtopienia wciąż trwają na skutek nietypowych długotrwałych opadów deszczu - powiedziała Ewa Leniart, która poinformowała, że w tym momencie podtopionych może być około 300 domów na terenie województwa.
Wojewoda poinformowała też o kwestii pomocy finansowej dla osób poszkodowanych w powodziach.
- Zasiłki doraźne będą wypłacane w wysokości 6 tys. zł dla osób indywidualnych i gospodarstw. Właściwą pomoc w tej kwestii świadczą lokalne ośrodki pomocy społecznej które są w kontakcie z Wydziałem Polityki Społecznej Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego. Natomiast inne straty będą szacowane przez jednostki samorządu terytorialnego, i tu apelujemy do tych jednostek o w miarę szybkie i sprawne szacowanie tych strat, tak aby pomoc do potrzebujących trafiła szybciej - powiedziała Ewa Leniart.
W samym Rzeszowie na szczęście ostatnia noc była dosyć spokojna, o czym poinformował nas mł. bryg. Grzegorz Wójcicki, oficer prasowy rzeszowskiej straży pożarnej.
- Na szczęście w Rzeszowie mieliśmy stosunkowo spokojną noc, byliśmy zmuszeni podjąć interwencje przy 25 zgłoszeniach i chodziło tu o kwestie zalania piwnicy, czy osunięcia się gruntu pod drzewem - powiedział nam mł. bryg. Grzegorz Wójcicki.
Stan ostrzegawczy został przekroczony w Rzeszowie na Wisłoku w rejonie ul. Ciepłowniczej oraz w Tyczynie na Strugu.
Intensywne opady deszczu są związane zalegającym nad południowo-wschodnią Polską, niżem atmosferycznym, o czym poinformował przedstawiciel Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej dr Krzysztof Jurczak
- Na obrzeżu tego niżu rozwinęła się strefa zachmurzenia i intensywnych opadów, które w ostatnim dniu były bardzo duże. W pasie od Radomyśla, przez Mielec, po Chorzelów, Majdan Królewski i Kolbuszową, te opady wyniosły 110-130 mm na metr kwadratowy, w pasie Kotliny Sandomierskiej były to opady rzędu 50-80 mm, natomiast na południu opady nie przekraczały kilkunastu mm, więc jak widzimy mamy zróżnicowaną sytuację meteorologiczną - tłumaczył dr Krzysztof Jurczak.
Niestety z informacji przekazanych przez przedstawiciela IMGW, prognozy na następnie dwie doby nie są optymistyczne. Niż atmosferyczny występujący na Podkarpaciu ma charakter stacjonarny i bardzo powoli będzie przemieszczał się w kierunku wschodnim, stąd strefa opadów może zalegać na terenie województwa aż do piątku.
TUTAJ komunikat o aktualnej sytuacji hydrologiczno-meteorologicznej w woj. podkarpackim.
Wokul