Miasto skusiła niska cena za prąd, teraz Rzeszów zapłaci drożej. Dlaczego?
KATEGORIA: SAMORZĄDY / 24 stycznia 2022
Rzeszow nocą. Fot. Paweł Bialic
W Rzeszowie szykuje się duża podwyżka cen za dostawę energii elektrycznej zasilającej miejskie oświetlenie oraz wszelką sygnalizację świetlną. Głównym powodem jest fakt, ze firma, z którą miasto miało zawartą umowę do końca przyszłego roku wymówiła ten kontrakt. Na razie prąd do miejskich latarni płynie dzięki „umowie awaryjnej” z PGE Obrót, co będzie dalej?
Zdecydowały korzystne warunki cenowe, teraz firma wymówiła umowę
Dostawa prądu do miejskiego oświetlenia według rzeszowskich urzędników miała kosztować ponad 7 mln zł. Okazuje się, że firma, z którą Rzeszów podpisał kontrakt na dostawę prądu do listopada tego roku wymówiła miastu umowę.
- Umowa z firmą Elektrix z Warszawy została wypowiedziana końcem grudnia poprzedniego roku - informuje Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Jak słyszymy w ratuszu, wypowiedzenie umowy miało mieć związek z podwyżkami cen stawek za energię elektryczną narzuconą przez Urząd Regulacji Energetyki. W ostatnich latach Rzeszów podpisywał roczne umowy na dostawę prądu zasilającego miejskie oświetlenie. Dlaczego miasto zdecydowało się podpisać umowę właśnie z firmą Elektrix?
- Zdecydowały korzystne warunki cenowe jakie nam zaproponowano, dlatego podpisaliśmy umowę z tą firmą - mówi Artur Gernand.
Prawdopodobnie w momencie zawierania umowy władze miasta nie przewidziały, że sytuacja związana z cenami energii może tak znacząco ulec zmianie. Nie wykluczone, gdyby umowa ta podpisana była np. z taką firmą jak PGE Obrót, to byłaby wówczas większa gwarancja wywiązania się tego kontrahenta z zawartej umowy. Teraz miasto w związku z zerwaniem świadczenia usług na dostawę prądu do zasilania miejskiego oświetlenia w ramach umowy z firmą Elektrix, ma otrzymać od nich odszkodowanie w wysokości 1,3 mln zł.
Na razie Rzeszów świeci na „umowie awaryjnej”
Teraz mimo, że umowa z firmą Elektrix z Warszawy została zerwana, na szczęście latarnie nadal w Rzeszowie świecą. Prąd płynie do nich w ramach „awaryjnej umowy”, którą miasto „na szybko” zawarło ze spółką PGE Obrót.
- W ramach tej umowy płacimy za energię elektryczną rynkowe stawki. Przygotowujemy się jednak do przetargu i podpisania długoterminowej umowy z nowym wykonawcą. Bierzemy pod uwagę kilka firm - tłumaczy Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Władze Rzeszowa przewidują, że nowa umowa może być niestety droższa. Stąd w proponowanych zmianach budżetowych w planie najbliższej sesji Rady Miasta (wtorek 25 stycznia) znalazła się pozycja mówiąca o zwiększeniu kwoty na zakup energii elektrycznej do oświetlenia ulic, placów i dróg o 7,6 mln zł.
Karol Woliński
Zimowy Rzeszów nocą. Fot. Paweł Bialic