Wreszcie jest przetarg na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki!

KATEGORIA: INWESTYCJE / 29 grudnia 2022

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Były dziesiątki sporów, dyskusji, zapowiedzi, pojawiały się problemy z działkami, były także różne starania o środki. Ten trwający od lat serial ma szansę wreszcie się zakończyć. Miasto w czwartek (29 grudnia) ogłosiło przetarg na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Powstanie ono w miejscu stadionu Resovii, w oparciu już o nowy projekt, a stary stadion przy ul. Wyspiańskiego zostanie wyburzony.

O tym, że władze Rzeszowa w końcu ogłaszają przetarg na budowę PCLA poinformowano w czwartek na specjalnej konferencji w ratuszu. Sala, w której odbyła się konferencja pękała w szwach, bo oprócz władz miasta i polityków zaangażowanych w sprawę inwestycji, pojawili się w niej niemal w komplecie rzeszowscy radni z wszystkich klubów, działacze Resovii i oczywiście liczni dziennikarze.

Na konferencji nie mogło zabraknąć podkarpackiego europosła Tomasza Poręby (PiS) od dawna mocno zaangażowanego w zabiegi na rzecz przebudowy stadionu Resovii. Przybył też rzeszowski poseł Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości oraz bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, który również silnie angażował się w ostatnim czasie na rzecz inwestycji. Obecny był także wicemarszałek województwa podkarpackiego Piotr Pilch. To właśnie samorząd województwa, wraz z miastem i resortem sportu wspólnie sfinansują budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Był też radny sejmiku Karol Ożóg reprezentujący marszałka Władysława Ortyla.

Węzeł gordyjski przecięty

O tym, że przetarg ma zostać ogłoszony do końca roku, władze Rzeszowa mówiły od kilku tygodni. Dopingowali je w tym radni opozycyjnego PiS, przypominając, że Ministerstwo Sportu i Turystyki nie będzie blokować w nieskończoność obiecanych 60 mln zł, jeśli przetarg na budowę będzie przesuwany na kolejny rok. Żeby jednak ogłosić przetarg ratusz musiał w ostatnich tygodniach dopiąć sprawę kompletowania terenów potrzebnych pod budowę PCLA. To się udało.

Także dzięki porozumieniu z deweloperem mającym działki obok stadionu, zawartym po tym jak w czasie listopadowej sesji radni podjęli decyzję, aby budzący kontrowersje projekt miejscowego planu zagospodarowania przekazać do korekty na podstawie wytycznych wypracowanych przez Komisję Gospodarki Przestrzennej kierowaną przez radnego PiS Roberta Kultysa.

- Chyba na każdej konferencji mówiłem o gordyjskim węźle, który nam się zapętlił wokół tych spraw i trzeba było go z mozołem przez ostatnie miesiące rozplątywać - zaznaczył prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. - Dzisiaj jest sympatyczny moment, nie będę jednak wpadał w hurraoptymizm, bo wiem ile było zakrętów i ile wyzwań nas jeszcze czeka. Ale z wielką przyjemnością chcielibyśmy poinformować, że ogłaszamy dzisiaj przetarg na wykonanie PCLA.

Fot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa

Prezydent Fijołek przypomniał, że pierwsze starania o modernizacje stadionu Resovii miały miejsce jeszcze w 2006 r. i inwestycja później przechodziła różne perypetie, aż w końcu „wylądowała”, a właściwie „zaczyna startować”.

- Ruszamy do boju! - cieszył się Konrad Fijołek, dziękując za pomoc posłom Tomaszowi Porębie i Krzysztofowi Sobolewskiemu, a także ministrowi sportu i turystyki Kamilowi Bortniczukowi, nazywając ich „dobrymi aniołami” tego przedsięwzięcia na szczeblu centralnym, bo bez tego wsparcia rozwiązanie gordyjskiego węzła nie byłoby możliwe.

Wsparcie ponad podziałami

Europoseł Tomasz Poręba zaznaczył, że „ciężka walka” o to aby w Rzeszowie powstał nowoczesny, wielofunkcyjny obiekt sportowy dający możliwość rozgrywek dla wielu dyscyplin trwała kilkanaście lat.

- Były to lata trudne, niełatwe, pełne też emocji, nerwów, często też zwątpienia - mówił podkarpacki europarlamentarzysta PiS. - Ale dzisiaj spotykamy się w momencie wyjątkowym, by wspólnie ogłosić przetarg na Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki i stadion Resovii.

Jak powiedział Poręba, to moment, który „daje dużo optymizmu i nadziei co do dalszych kroków”. - Bardzo na to liczymy, że szybko pojawi się firma, która sprawnie przeprowadzi budowę - podkreślał europoseł. - Finansowanie jest. Środki mamy zabezpieczone. Wydaje się, że nic już nie powinno tego zatrzymać.

Tomasz Poręba akcentował, że budowa PCLA jest przedsięwzięciem, które jednoczy ludzi z różnych stron.

- Ten projekt ma wokół siebie sympatię wszystkich, jest ponad polityczny, jest projektem, który powinien być modelowym przykładem współpracy między różnymi środowiskami politycznymi, między różnymi osobami, godzący różne emocje i pokazujący, że wspólnie kiedy jest strategiczny interes województwa, miasta możemy ze sobą rozmawiać i budujemy coś co ma służyć nie tylko wyborcom tej czy innej partii politycznej ale przede wszystkim ma służyć ludziom - mówił europoseł.

Wtórował mu poseł Krzysztof Sobolewski.

- To jest dzieło wspólne samorządu miasta, samorządu województwa i administracji rządowej, w tej chwili rządu Prawa i Sprawiedliwości - zaznaczył sekretarz generalny PiS.

Są pieniądze z ministerstwa i od marszałka

Łączna kwota potrzebna na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki nadal jest szacowana na ok. 120 mln zł. Połowę, czyli 60 mln zł przekaże ministerstwo sportu, po 30 mln zł ma pochodzić od samorządu województwa i miasta. Ile będzie faktycznie potrzeba, pokaże przetarg.

Jak poinformował poseł Sobolewski, budowa Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki będzie największą inwestycją wspieraną z pieniędzy budżetu państwa przez Ministerstwo Sportu i Turystyki w najbliższych latach.

- To jest w tej chwili 60 mln złotych wsparcia i mogę to powiedzieć, bo mam upoważnienie od pana ministra, że jeśli będzie potrzeba to wsparcie będzie też większe - mówił Krzysztof Sobolewski.

Poseł zaznaczył, że obiekt będzie służył nie tylko Rzeszowowi i Podkarpaciu, ale także polskiej lekkiej atletyce i rozgrywkom na szczeblu krajowym.

- W Polskim Związku Lekkiej Atletyki z niecierpliwością czekają żeby na Podkarpaciu mieć taką bazę gdzie będą przyjeżdżać, a także organizować Mistrzostwa Polski. Bardzo chwalą sobie Mistrzostwa Polski U19, które były tu rozgrywane na hali, ale chcieliby takie mistrzostwa zorganizować na stadionie - mówił Sobolewski dodając, że liczy, iż doczekamy się na nim też meczu ekstraklasowej Resovii. - Podkarpacki sport idzie do góry. Rzeszów i Podkarpacie zasługują na taki obiekt. Jedziemy dalej!

Od lewej siedzą: wicemarszałek Piotr Pilch, poseł Krzysztof Sobolewski i europoseł Tomasz Poręba
Fot. Krzysztof Kuchta

Dobrą informację dla perspektyw finansowania Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki przekazał też wicemarszałek Piotr Pilch.

- Przychodzę tutaj z konkretem, którym jest wczorajsza sesja Sejmiku Województwa Podkarpackiego, podczas której radni zdecydowali o przeznaczeniu 15 milionów złotych na wsparcie tego ważnego projektu - poinformował wicemarszałek Pilch. - To jest stadion bardzo potrzebny, którego w takim wymiarze nie ma na terenie województwa podkarpackiego co w zdecydowany sposób ogranicza możliwości treningów i uzyskiwania dobrych wyników.

Wspomniane 15 mln zł od samorządu województwa zostało rozpisane na dwa kolejne lata (2023-24). Pierwotna deklaracja ze strony marszałka to kwota 30 mln zł. Od tej deklaracji samorząd województwa się nie odżegnuje, ale warunkiem jest przystąpienie do przeciągającego się od kilku lat rozpoczęcia realizacji inwestycji. Ogłoszenie przetargu daje nadzieję, że tak się stanie i kolejne 15 mln zł będzie mogło być przekazane przez samorząd województwa w następnych latach.

Jakie ma być PCLA?

Aby ogłosić przetarg, miasto musiało nie tylko pozyskać brakujące pod budowę działki, ale także przeprowadzić audyt poprzedniego projektu. Wynikiem audytu jest koncepcja nowego stadionu, na bazie której powstanie nowy projekt. To oznacza, że wizja PCLA znana z prezentowanych w ostatnich latach wizualizacji jest już nieaktualna. Nową wiceprezydent Rzeszowa Dariusz Urbanik zaprezentował w formie trójwymiarowej, komputerowej wizualizacji.

Miasto w nowej koncepcji musiało uwzględnić także funkcję piłkarską. - Trudno wydać tyle pieniędzy, żeby stadion pełnił tylko funkcję lekkoatletyczną - tłumaczył wiceprezydent Urbanik, dodając, że uwzględniono również kolejne funkcje, tak aby na obiekcie można było organizować także inne imprezy masowe.

Efektem prac było stworzenie nowej koncepcji projektowej, uwzględniającej wymogi Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zakłada ona wyburzenie starej trybuny.

- Mamy wszystko co jest niezbędne, aby otrzymać obiekt odpowiedniej klasy. Pojawią się pomieszczenia VIP-owskie, pomieszczenia dla komentatorów - wyjaśniał Dariusz Urbanik, dodając, że koncepcja jest szczegółowa i zawiera rysunki wszystkich pomieszczeń.

Wiceprezydent Rzeszowa Dariusz Urbanik
Fot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa

Cały obiekt ma być spięty dachem. - Co jest niezmiernie istotne z punktu widzenia stateczności konstrukcji - zaznaczał wiceprezydent Rzeszowa. To również następstwo doświadczeń z trybuną Stadionu Miejskiego, która jest niedokończona.

Jedynym miejscem gdzie nie będzie trybuny jest część stadionu położona od strony ul. Wyspiańskiego. - Zrobiliśmy to z premedytacją - mówił Urbanik. Według ratusza z analiz frekwencji na stadionach piłkarskich ekstraklasy średnia liczba osób na meczach w sezonie 2021/22 to 7400. Tylko największe wydarzenia na stadionie Śląska Wrocław gromadzą do 30-40 tys. widzów, ale to ewenement w polskich realiach.

- Stadion Motoru Lublin oddany parę lat temu o pojemności 15 tysięcy widzów tylko raz w swojej historii zgromadził 14 tysięcy. Na pozostałych meczach ta frekwencja wynosi od 4 do 6 tysięcy widzów - podawał przykład wiceprezydent.

Dlatego projektowana trybuna stadionu przy ul. Wyspiańskiego ma mieścić 7900 miejsc siedzących. W przyszłości można ją będzie jednak rozbudować o brakujący fragment. - Ponieważ konstrukcja zadaszenia jest niezależna od żelbetowej trybuny - wyjaśniał Dariusz Urbanik.

Przestrzeń, gdzie nie będzie trybuny ma być wykorzystywana np. w celu organizacji imprez kulturalnych. Tam będzie mogła być rozstawiana scena i urządzenia potrzebne do obsługi takich wydarzeń. A w razie potrzeby można tam będzie nawet ustawić rozkładaną trybunę.

Dookoła płyty boiska pojawi się bieżnia o długości 400 metrów z 9 torami. Pod częścią trybun (naprzeciwko obecnej trybuny) powstanie bieżnia wewnętrzna służąca do przygotowań, czy rozgrzewek o długości 100 metrów. Będą też pomieszczenia na gabinety lekarskie czy odnowy biologicznej, sale konferencyjne czy dla dziennikarzy.

Wysokość obiektu od murawy do dachu ma wynieść ok. 24 metrów. Na razie nie wiadomo ile przewidziano miejsc postojowych, natomiast parkingi mają powstać od tej strony stadionu gdzie nie będzie trybuny, czyli na łuku od strony ul. Wyspiańskiego.

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Nowy stadion gotowy w 2025 roku?

Miasto nie zdradza jeszcze wszystkich szczegółów przetargu, w tym Programu Funkcjonalno-Użytkowego. Będą one znane dopiero 3 stycznia 2023 r. gdy ogłoszenie o przetargu (ze względu na wielkość przetargu powyżej 5 mln euro) pojawi się w Dzienniku Unii Europejskiej.

Minimalny termin oczekiwania na oferty firm to 30 dni, ale miasto chce go wydłużyć. - Ponieważ jest to skomplikowany projekt i chcemy dać firmom więcej czasu na właściwe przygotowanie ofert - tłumaczył wiceprezydent Rzeszowa.

Firma, która wygra kontrakt będzie miała za zadanie zaprojektować obiekt, uzyskać zamienne pozwolenie na budowę (jeśli będzie konieczne), pozwolenia na rozbiórki istniejących trybun i następnie wybudowanie obiektu.

Miasto zakłada, że jeśli nie będzie odwołań, to rozstrzygnięcie przetargu może nastąpić w ciągu 30 dni od otwarcia ofert. Na wydłużenie procedury przetargowej może wpłynąć jednak liczba pytań od potencjalnych wykonawców w trakcie przetargu. Konieczność odpowiedzi na dużo zapytań zazwyczaj przesuwa termin składania ofert. Tak czy inaczej wykonawca powinien być znany w pierwszym półroczu 2023 r.

Ratusz nie obawia się problemów z funkcjonowaniem klubu Resovia w zakresie treningów w czasie budowy, która oznacza praktycznie zburzenie obecnego stadionu. - Na pewno znajdziemy taki przejściowy dom dla klubu - zapewniał prezydent Konrad Fijołek.

Władze miasta twierdzą, że termin oddania Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki w 2025 r. jest realny.

Ratusz nie wyklucza, że w nazwie stadionu może w przyszłości pojawić się nazwa sponsora tytularnego. - Dziedzictwo, a to jest najstarszy klub w Polsce i nazwa Resovia na pewno pozostanie. Zawsze - podkreślał prezydent Fijołek.

Co będzie gdyby oferty wykonawców znacząco przekroczyły zakładany koszt budowy? Miasto nie zakłada „odchudzania” zakresu PCLA. - On jest już bardzo zoptymalizowany - odpowiadał Konrad Fijołek, dodając, że w takim przypadku liczy na pomoc „dobrych aniołów”, wskazując na siedzących obok parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości i wicemarszałka województwa, też z PiS.

Krzysztof Kuchta

Fot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa

Fot. Krzysztof Kuchta

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4