Wniosek radnych PiS do prezydenta. Bliżej budowy bulwarów pomysłu Leniart

KATEGORIA: POLITYKA / 29 marca 2021

Wstępna koncepcja prawobrzeżnych bulwarów w szerokości zaproponowanej przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Projekt: architekt Robert Szular

Na dzisiejszej konferencji prasowej radni Prawa i Sprawiedliwości w Rzeszowie poinformowali o podjętych krokach w celu realizacji prawobrzeżnych bulwarów nad Wisłokiem, które w zeszłym tygodniu zaproponowała wojewoda Ewa Leniart. Klub Prawa i Sprawiedliwości reprezentowali: wiceprzewodniczący rady miasta Waldemar Szumny oraz radny Robert Kultys i Jerzy Jęczmienionka.

– Po finalizacji rozmów prezydenta Bajdaka i wojewody Ewy Leniart z kilkoma inwestorami działającymi na terenach wzdłuż ul. Podwisłocze pojawiła się możliwość nie tylko pozyskania całości terenów potrzebnych na prawobrzeżne bulwary ale także sfinansowania ich budowy. Dlatego niezwłocznie składamy wniosek do prezydenta o sporządzenie planu miejscowego wzdłuż prawego nabrzeża Wisłoka, który będzie podstawą do wykupu działek nie będących własnością miasta – poinformował radny Robert Kultys.

We wniosku radnych czytamy m.in.: „Podstawą do opracowania planu powinna być uchwała Rady Miasta Rzeszowa z 28 sierpnia 2018 r., w której zostały określone ogólne kierunki zagospodarowania terenów pomiędzy ul. Podwisłocze, a nabrzeżem Wisłoka.”

Radny Waldemar Szumny przypomniał, że uchwała mówiła m.in. o potrzebie strefowania funkcji w tym terenie, gdzie przy ul. Podwisłocze przewidywała powstanie pierzei urbanistycznej i zabudowę mieszkaniowo-usługową, a od strony rzeki Wisłok przewidywała powstanie szerokich zielonych terenów rekreacyjnych.”

Jak daleko uda sie odsunąć inwestycje od Wisłoka?

Punktem sporu pomiędzy radnymi Prawa i Sprawiedliwości, a radnymi Rozwoju Rzeszowa reprezentowanymi przez Konrada Fijołka, od dłuższego czasu była odległość, na jaką należy odsunąć wszelkie inwestycje mieszkaniowe od Wisłoka. Kilka razy spierano się o to na sesjach rady miasta. Przykłady radykalnego zbliżenia zabudowy do brzegu rzeki mieszkańcy mogli sami obserwować choćby nad Zalewem przy ul. Grabskiego, czy ostatnio w rozpoczynającej się budowie przy Moście Zamkowym.

– Całkowicie nie zgadzaliśmy się z opinią Konrada Fijołka, który na sesji rady miasta we wrześniu zaproponował cofniecie się inwestycji co najmniej 30 m od linii Wisłoka, lub nieco więcej – przypomniał radny Kultys. – W tej skali miasta te 30 m to tyle co nic, to tak, jakby zaakceptować zabudowę prawie do brzegu rzeki. W koncepcji pani Leniart bulwary mają mieć szerokość dochodzącą do 80-100 metrów i to chcemy zapewnić. Znaleźliśmy w końcu w tym zrozumienie u większości działających tam inwestorów – dodał Kultys.

Plan tylko na część terenów. Co na pozostałej części?

Aby przyśpieszyć powstanie bulwarów, radni PiS zaproponowali objęcie uchwaleniem planu jedynie tereny przeznaczone na zieleń wzdłuż Wisłoka szerokości około 100 m. Na pozostałych terenach wzdłuż ul. Podwisłocze toczą się już procedury inwestycyjne. Poprzedni prezydent miasta wydał tu dwa pozwolenia na budowę i dwie prawomocne WZ-ki na następne inwestycje. Radni wytłumaczyli, że w takiej sytuacji próba uchwalenia w tych miejscach planu w zgodzie z wydanymi decyzjami administracyjnymi wymagałoby także zmiany zapisów w studium uwarunkowań przestrzennych, bo jest tam zapisana tylko zieleń. Wydłużyłoby to całą procedurę do kilku lat, a nic nie dałoby budowie bulwarów.

Radni Robert Kultys (P) i Waldemar Szumny (L) prezentują zakres wniosku o uchwalenie planu miejscowego na prawobrzeżne bulwary.
Fot. Paweł Bialic

Radni skrytykowali dotychczasowe władze miasta za brak realizacji uchwały z 2018 r. przez prawie 3 lata. Zwrócili uwagę, że skutkiem tego i skutkiem braku określenia przez miasto spójnych form urbanistycznych dla planowanych inwestycji, tuż przy Moście Zamkowym powstaje właśnie długi blok mieszkalny, który całkowicie koliduje z pomysłem budowy bulwarów i maksymalnie zawęża wejście na nie od strony mostu.

– Jedną z optymistycznych informacji dotyczących realizowanych inwestycji jest natomiast ta, że około 70 proc. pozostałego terenu przy ul. Podwisłocze opracowywane jest dla kilku spółek przez jedną pracownię architektoniczną. To daje nadzieję, że architekt sam narzuci pewną spójność form na tym trenie. Po rozmowie z mieszkańcami Nowego Miasta uważam jednak, że nadal otwartą sprawą jest wprowadzenie korekt w planowanej tam zabudowie. Dotyczy to choćby wyodrębnienia ciągów pieszych zapewniających komunikację między Nowym Miastem a bulwarami – powiedział radny Robert Kultys.

Budowa przez nowe władze miasta prawobrzeżnych bulwarów w miejsce zaniedbanych nieużytków przy ul. Podwislocze jest jednym z tematów, które mocno elektryzują mieszkańców. Tym bardziej, że przez wiele ostatnich lat zieleń nie była mocną stroną w realizowanych inwestycjach deweloperskich, a dotychczasowe władze Rzeszowa nie stawiały inwestorom poważnych wymagań w tym zakresie. Tymczasem wszyscy eksperci wskazują, że w dobie zmian klimatycznych, gdzie susze i upały są coraz częstszym zjawiskiem, zapewnienie zieleni równoważącej zabudowę to już nawet nie przejaw komfortu ale nieodzowny element zapewniający minimalne przewietrzanie miasta.

Barbara Kędzierska

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4