Trzaskowski w Rzeszowie o wielkiej polityce. PiS: nie o to chodzi w tych wyborach

KATEGORIA: POLITYKA / 10 czerwca 2021

Rafał Trzaskowski podczas wizyty w Rzeszowie, w celu wsparcia Konrada Fijołka jako kandydata na prezydenta Rzeszowa.
Fot. Karol Woliński

Kandydujący na prezydenta Rzeszowa Konrad Fijołek postanowił szumnie wykorzystać ostatnie dni kampanii wyborczej. W środę 9 czerwca pod hasłem święta samorządu, jednak głównie aby wesprzeć wiceprzewodniczącego Rady Miasta, do Rzeszowa zjechał się istny tabun samorządowców związanych z opozycją parlamentarną popierającą Fijołka. Przodował im prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który mówiąc o wyborach w Rzeszowie mocno uderzał w tony ogólnopolskiej polityki. Twierdził, że wygrana Konrada Fijołka miałaby dać siłę opozycji, w tym oczywiście mocno chwiejącej się w ostatnim czasie Platformie Obywatelskiej. Na te słowa szybko odpowiedzieli rzeszowscy radni PiS, którzy podkreślali, że stawką wyborów w Rzeszowie powinien być przede wszystkim interes mieszkańców miasta, a nie polityków opozycji.

Trzaskowski o wielkiej polityce w Rzeszowie

Podczas najazdu samorządowców wspierających Konrada Fijołka najwyraźniej w czasie jego konwencji przebiło się wystąpienie Rafała Trzaskowskiego i wygląda na to, że tym właśnie przemówieniem prezydent Warszawy „skradł” cały ten show. Trzaskowski mówił przede wszystkim o wyborach w Rzeszowie głównie patrząc na nie przez pryzmat ogólnopolskich interesów politycznych opozycji. Zdaniem prezydenta Warszawy zwycięstwo Konrada Fijołka mogłoby stać się kluczowym momentem dla opozycji, która od 6 lat nie potrafi wygrać wyborów z Prawem i Sprawiedliwością.

- Wybierając Konrada Fijołka możecie pokazać, że ta era niedemokratycznych rządów dobiega końca, możecie wyrazić sprzeciw polityce polegającej na manipulacji, kłamstwie czy szczuciu jednych ludzi na drugich. To może się zacząć właśnie tutaj - nawoływał podniesionym głosem prezydent Warszawy.

Następnie prezydent Rafał Trzaskowski, który sam pełni obecnie funkcję wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej straszył również, że w przypadku wygranej w wyborach rywali Konrada Fijołka, rządy w Rzeszowie będą mogły sprawować partie polityczne, decydując m.in. o realizacji kluczowych inwestycji.

PiS: stawką wyborów dobro mieszkańców miasta

Na przyjazd do Rzeszowa popierających Konrada Fijołka samorządowców oraz przemówienie Rafała Trzaskowskiego momentalnie zareagowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Szef klubu PiS w Radzie Miasta Marcin Fijołek odnosząc się do słów prezydenta Warszawy w kwestii wyborów w Rzeszowie i ich wpływu na ogólnopolską scenę polityczną, stwierdził że nie tego oczekują mieszkańcy Rzeszowa.

- Rafał Trzaskowski powiedział jasno – celem tych wyborów jest odsunięcie obecnego rządu od władzy. Czy o to w tych wyborach chodzi, żeby spełniać interes polityczny prezydenta Trzaskowskiego czy Borysa Budki? Tu chodzi o Rzeszów i jego mieszkańców. Naszym zdaniem te wybory mają zdecydować o tym czy w Rzeszowie znajdą się środki na kluczowe inwestycje - mówił szef klubu PiS w Radzie Miasta.

Marcin Fijołek wymieniał kluczowe do zrealizowania w mieście inwestycje. Mówił o stworzeniu większej przestrzeni dla terenów zielonych w tym Rzeszowskiego Parku Centralnego, o co stara się kandydująca w wyborach Ewa Leniart popierana przez PiS. Oprócz tego radni Prawa i Sprawiedliwości mówili o nowych żłobkach czy przedszkolach.

- Tego ani Rafał Trzaskowski ani Borys Budka mieszkańcom Rzeszowa nie zapewnią, a Konrad Fijołek zdecydował się powiązać swoją twarz z tymi politykami, nie widzimy w tym ani niezależności ani obywatelskości - oznajmił radny Marcin Fijołek.

Radni Prawa i Sprawiedliwości ripostujący wystąpienie prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, w Rzeszowie.
Fot. Karol Woliński

Inną kwestią, którą postanowili przypomnieć radni PiS był wulgarny wpis Konrada Fijołka sprzed kliku miesięcy odnoszący się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W opinii szefa klubu PiS tego typu język nie koresponduje z deklaracjami Konrada Fijołka o chęci rozmowy z wszystkimi, szanowania ich poglądów i łączyć rzeszowian.

Siła samorządu

W środę (9 czerwca) Konrad Fijołek oprócz Rafała Trzaskowskiego zgromadził na rzeszowskim rynku również prezydentów innych miast w Polsce – Aleksandrę Dulkiewicz (Gdańsk) Jacka Karnowskiego (Sopot) Jaceka Sutryka (Wrocław) Hannę Zdanowicz (Łodź) Jacka Jaśkowiaka (Poznań) Tadeusza Truskolaskiego (Białystok) czy Krzysztofa Żuka (Lublin). Przypomnijmy, że większość z tych samorządowców odwiedziła już podczas kampanii wyborczej Rzeszów, oczywiście w tym samym celu, by wspierać Fijołka. Pojawili się też przedstawiciele mniejszych samorządów jak np. burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz. Głos podczas konwencji Fijołka zabrał również marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. Na mównicy zaprezentowali się także: przewodniczący Rady Miasta Andrzej Dec i radna Krystyna Stachowska.

Przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa - Andrzej Dec.
Fot. Karol Woliński

Wszyscy w swoich przemówieniach podkreślali oczywiście samorządowe doświadczenie Konrada Fijołka, jego rzeszowskie pochodzenie i jego program, który mieli współtworzyć mieszkańcy. Zaproszeni przez Konrada Fijołka samorządowcy podpisali również 21 najważniejszych postulatów programowych kandydata na prezydenta Rzeszowa.

Natomiast kandydat na prezydenta Rzeszowa w czasie swojego przemówienia kolejny raz narzekał na zmianę terminu wyborów i apelował do swojego elektoratu o oddanie głosu na niego 13 czerwca.

- Ta kampania jest bardzo długa, została zaplanowana tak, aby zlekceważyć mieszkańców i uniemożliwić im w ewentualnej drugiej turze wzięcie udziału w święcie demokracji i wolności. Ale jest na to sposób, można im wyciąć figiel. Wybierzcie prezydenta w pierwszej turze - mówił Konrad Fijołek, do którego pod koniec konwencji dołączyła żona Magdalena i syn Ksawery.

Karol Woliński

Konrad Fijołek kandydujący na prezydenta Rzeszowa wraz z żona i synem.
Fot. Karol Woliński