Wielka kłótnia polityków na pikiecie OPZZ w Rzeszowie. Zobacz co było powodem?

KATEGORIA: POLITYKA / 31 lipca 2022

Fot. pochodzi z profilu FB Niezależnego Związku Zawodowego Wolność i Godność

Sobotni protest Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w Rzeszowie, organizowany w sprawie podwyżki płac dla pracowników budżetówki, okazał się mieć dosyć nieoczekiwany przebieg. W pewnym momencie zamienił się bowiem w kłótnię pomiędzy działaczami Lewicy, a osobami współpracujących ze środowiskiem Konfederacji Wolność i Niepodległość.

OPZZ: więcej pieniędzy dla budżetówki

W sobotę 30 lipca OPZZ zorganizowało pikiety pod urzędami wojewódzkimi w całej Polsce. Pikiety odbyły się także Rzeszowie. Dlaczego związkowcy protestują? Ich zdaniem zapowiadane przez rząd podwyżki dla pracowników sfery budżetowej na poziomie 7,8 procent są zbyt niskie. W związku z obecnym kryzysem gospodarczym i rekordową inflacją, OPZZ domaga się wzrostu płac o 20 procent.

- Inflacja osiągnęła już rekordowe 15 procent, Polki i Polacy ubożeją. W naszej ocenie tylko zdecydowane działania rządu mogłyby chronić miliony naszych obywateli przed ubóstwem. Podwyżki w wysokości 20 procent postrzegamy jako bezwzględne minimum, dla uchronienia przed negatywnymi skutkami obecnego kryzysu. Proponowana przez rząd podwyżka w wysokości 7.8% jest skandaliczna i daleko niewystarczająca dla wyrównania straty związanej z galopująca inflacją. – mówili przedstawiciele podkarpackiego oddziału OPZZ, podkreślając że ich zdaniem rząd stać na spełnienie ich żądań.

Głos zabrali również przedstawiciele rzeszowskiej Lewicy, która poparła postulaty OPZZ. Do manifestujących wyszedł dyrektor Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego Marcin Zaborniak, który przyjął petycję w sprawie wyższych wynagrodzeń dla pracowników i przekaże ją wojewodzie podkarpackiemu Ewie Leniart.

„Nieproszeni” goście

Na manifestacji postanowili także pojawić się przedstawiciele Niezależnego Związku Zawodowego Wolność i Godność oraz Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności”. Wśród nich Karolina Pikuła znana z działalności w Konfederacji oraz bliska współpracownica posła Grzegorza Brauna. Przedstawiciele OPZZ początkowo nie chcieli im udzielić głosu twierdząc, że nie zostali on na tę pikietę zaproszeni.

- Skandal i cenzura, chcemy zabrać głos i mamy do tego prawo! - stanowczym głosem protestowała Karolina Pikuła, tłumacząc że organizacje, które reprezentuje zgadzają się z postulatami OPZZ w sprawie podwyżek dla budżetówki.

Precz z faszyzmem! - rzucił ktoś ze środowiska Lewicy.

To wy jesteście faszystami! odpowiedziała druga strona.

W końcu jednak „nieproszonym” gościom udało się dorwać mikrofonu i głosu w trakcie tej pikiety. Przeczytali petycję, w której również wyrazili apel do rządu o wzrost wynagrodzenia dla nauczycieli, którzy są pracownikami sfery publicznej.

- Są sprawy, które nas dzielą, ale też takie, które nasze łączą. Wspólnie chcemy walczyć o godne warunki pracy dla nauczycieli - mówiła Pikuła.

Lewica zażenowana

Na tym pikieta miała się zakończyć, związkowcy z OPZZ zapowiedzieli, że główny protest w sprawie podwyżek dla budżetówki ma odbyć się w sierpniu w Warszawie. Do głosu doszedł jednak Paweł Szczygłowski z Młodej Lewicy, który wyraził swoje zniesmaczenie zachowaniem osób skupionych wokół Karoliny Pikuły.

- Z zażenowaniem słuchałem tego wystąpienia osób współpracujących z Grzegorzem Braunem. Pani Pikuła niedawno brała udział w konferencji prasowej, na której mówiono żeby powstrzymać ukrainizację Polski - poinformował zgromadzonych Szczygłowski, wspominając także niedawny Marsz Pamięci Rzezi Wołyńskiej w Rzeszowie, na który zaproszono patostremera Wojciecha Olszańskiego.

- To pani Pikuła zorganizowała manifestację, na której pojawił się patostreamer, który mówił że Ukraińcy są wrogami Polski i że takim osobom należy się śmierć - dodał Paweł Szczygłowski.

Działacz Młodej Lewicy wypominał również działaczom dwóch organizacji, które niespodziewanie dla Lewicy pojawili się na pikiecie OPZZ, że w ich opinii, ich działania są niespójne.

- Współpracujecie z Grzegorzem Braunem, który z chęcią by sferę budżetową „zaorał”. Z czego zatem chcecie wypłacać te pensje skoro chcecie zmniejszyć wszystkie podatki!?- pytał działacz Młodej Lewicy.

Karolina Pikuła oraz przedstawiciele organizacji, z którymi pojawiła się na manifestacji, poczuli się zaatakowani i odpowiedzieli Lewicy.

- To wy jako Lewica przychodzicie tutaj ze swoimi flagami. Wy pierwsi krzyczycie o tolerancji i teraz atakujecie nas, choć przychodzimy tutaj reprezentując stowarzyszenia, chcemy działać we wspólnej sprawie – zaznaczyła Karolina Pikuła.

Przez ten konflikt, sprawa o którą pod budynek urzędu wojewódzkiego w Rzeszowie przyszli manifestować działacze OPZZ wydawała się zejść trochę na drugi plan. Utarczki słowne pomiędzy działaczami politycznymi po obu stronach (środowisk związanych z Konfederacją i Lewicą) trwały jeszcze kilka minut po zakończeniu pikiety.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4