Przyszłość rzeszowskiego pomnika nadal niepewna. Jest odwołanie właściciela

KATEGORIA: POLITYKA / 19 września 2024

Fot. Maciej Terpiński

Jest odwołanie do ministra kultury i dziedzictwa narodowego w sprawie wpisu Pomnika Czynu Rewolucyjnego do rejestru zabytków województwa podkarpackiego. Zgodnie z przewidywaniami złożył je obecny właściciel monumentu, czyli Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia.

Jest odwołanie właściciela pomnika

Przypomnijmy, że 8 sierpnia podkarpacki wojewódzki konserwator zabytków Beata Kot zdecydowała się wpisać Pomnik Czynu Rewolucyjnego (inaczej: Walk Rewolucyjnych) do rejestru zabytków nieruchomych. Wniosek w tej sprawie złożyła jeszcze w 2018 roku Fundacja Rzeszowska, która walczy o zachowanie pomnika w przestrzeni Rzeszowa.

Sierpniowa decyzja konserwatora o wpisaniu pomnika do rejestru zabytków nie była jednak prawomocna. Stronami w postępowaniu była wspomniana Fundacja Rzeszowska oraz właściciel obiektu, czyli Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Wyklętych Podkarpacia. Przysługiwała im możliwość odwołania się od decyzji konserwatora do ministra kultury i dziedzictwa narodowego w ciągu 14 dni od otrzymania decyzji o wpisie pomnika do rejestru zabytków.

O ile Fundacja Rzeszowska była oczywiście zadowolona z sierpniowej decyzji konserwatora, bo dawała ona formalną ochronę dla monumentu, to właściciel obiektu mógł być całkowicie innego zdania. Tym bardziej, że Marcin Maruszak, prezes stowarzyszenia będącego od niedawna właścicielem pomnika, jest jawnym zwolennikiem usunięcia budowli z przestrzeni publicznej, twierdząc podobnie jak Instytut Pamięci Narodowej, że propaguje ona komunizm.

Decyzja o wpisie pomnika do rejestru była datowana na 8 sierpnia. Teoretycznie czas na odwołanie mijał zatem 22 sierpnia. Jednak termin 14 dni biegł od momentu formalnego odebrania decyzji o wpisie przez stronę, więc okres w którym była możliwość złożenia odwołania się wydłużył.

Ostatecznie zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, odwołanie do ministra kultury i dziedzictwa narodowego wpłynęło, co potwierdziła nam Beata Kot, podkarpacki wojewódzki konserwator zabytków.

- Odwołanie w tej sprawie wpłynęło, złożył je właściciel pomnika - mówi Beata Kot.

Złożenie odwołania przez Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia nie oznacza jednak, że pomnik pozostaje bez jakiejkolwiek ochrony. Zgodnie z prawem do czasu ostatecznej decyzji dotyczącej tego, czy pomnik zostanie wpisany do rejestru zabytków, zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych i podejmowania innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku.

Ile może potrwać postępowanie przed ministrem kultury i dziedzictwa narodowego? Na razie trudno powiedzieć.

- Wszystko zależy od tego, jak podejdą do sprawy urzędnicy, którzy będą ją prowadzić, a zakładam, że zrobią to bardzo rzetelnie, więc może to trochę potrwać - dodaje konserwator Beata Kot.

Miasto walczy o pomnik

Obok kwestii wpisu pomnika do rejestru zabytków, toczy się również sprawa jego własności. Przypomnijmy, że monument do 2006 roku wraz z pobliskimi terenem, gdzie obecnie znajdują się ogrody, był własnością miasta. Właśnie wtedy Rzeszów za 1 procent wartości przekazał te nieruchomości na rzecz Zakonu Bernardynów.

Przez 18 lat monument był zatem własnością zakonu, który przesadnie się nim nie zajmował. Od czerwca 2024 roku właścicielem obiektu jest wspomniane Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia. Oprócz powszechnej wiedzy o tym, że jego prezes opowiada się za zburzeniem pomnika, konkretnych planów właściciela co do tego obiektu nadal nie znamy. Marcin Maruszak od dłuższego czasu w tej sprawie milczy. Nie odpowiada również na wezwania ze strony straży miejskiej i sanepidu w sprawie uprzątnięcia terenu pomnika.

Bernardyni oddając za darmo pomnik stowarzyszeniu, odrzucili tym samym zabiegi prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, który przez wiele miesięcy starał się o to, by monument wrócił w ręce samorządu i nadal górował nad rondem Dmowskiego, pozostając symbolem miasta, jak to widzi ratusz.

W związku z tym miasto zapowiedziało, że podejmie wszystkie możliwe kroki, by przejąć pomnik. W lipcu ratusz złożył pozew do Sądu Okręgowego w Rzeszowie, w którym domaga unieważnienia decyzji o przekazaniu Bernardynom pomnika i przyległych terenów, gdzie obecnie znajdują się Ogrody Bernardyńskie.

Oprócz tego prezydent Rzeszowa forsuje uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu, na którym znajduje się pomnik. Przyjęcie dokumentu miałoby zdaniem władz miasta podstawą do wywłaszczenia działki wraz z monumentem. Na razie jego zamierzenia pokrzyżowali mu radni, bo podczas sierpniowej sesji nie zgodzili się na wprowadzenie punktu dotyczącego uchwalenia takiego planu. Wiadomo, że kolejna próba uchwalenia planu będzie podjęta podczas najbliższego posiedzenia Rady Miasta Rzeszowa, które odbędzie się już we wtorek 24 września.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4