PiS grzmi w sprawie braku dodatkowej kasy na PCLA. „Nieudolność prezydenta”
KATEGORIA: POLITYKA / 2 stycznia 2025
Politycy Prawa i Sprawiedliwości komentują ostatnią decyzję Ministerstwa Sportu i Turystyki o braku dodatkowego wsparcia finansowego dla Rzeszowa na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Ich zdaniem to przykład lekceważenia naszego regionu przez rząd Donalda Tuska. Krytykują przy tym prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka.
Pieniędzy nie ma
Przypomnijmy, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia okazało się, że Ministerstwo Sportu i Turystyki nie przekaże dodatkowych środków na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki w Rzeszowie. Inwestycja prowadzona przez miasto Rzeszów ma kosztować prawie 200 mln zł.
Resort sportu trzy lata temu wsparł to przedsięwzięcie kwotą 60 mln zł. Decyzja w tej sprawie zapadła za poprzedniego rządu Prawa i Sprawiedliwości. Rzeszów na budowę PCLA wykłada ponad 100 mln zł, a kolejne 30 mln zł ma pochodzić od Samorządu Województwa Podkarpackiego.
Władze Rzeszowa po tym jak podpisano umowę z wykonawcą inwestycji, liczyły, że podział kosztów nieco się zmieni i pozostali partnerzy przekażą dodatkowe środki, tak by zwolnić część miejskich pieniędzy zabezpieczonych na PCLA i przeznaczyć je na inne zadania. Szansą na to mógł być przede wszystkim ministerialny program inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu.
Nabór wniosków o dofinansowanie został ogłoszony wiosną tego roku, a więc już po zmianie władzy w Polsce. Rzeszów oczywiście złożył do niego swoją aplikację i wskazał do dofinansowania realizację PCLA. W puli programu było 150 mln zł. Resort sportu wybrał 18 inwestycji do dofinansowania. Rzeszowa na tej liście nie było.
Brak dodatkowej dotacji z ministerstwa nie oznacza oczywiście, że inwestycja jest zagrożona, ale może wstrzymać realizację innych miejskich zadań, z których przesunięto środki, by zapewnić budżet na budowę stadionu. Ratusz przekonuje, że będzie się starał o wsparcie finansowe budowy PCLA w kolejnym naborze wniosków.
PiS: nasz rząd dał 60 mln zł
Sprawa nieprzyznania przez ministerstwo sportu dodatkowych pieniędzy na PCLA nie umknęła podkarpackim politykom Prawa i Sprawiedliwości, którzy postanowili wykorzystać to do uderzenia w rząd Donalda Tuska.
- Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec decyzji Ministerstwa Sportu i Turystyki, który nie rozpoznał pozytywnie wniosku miasta Rzeszów przyznanie dofinansowania do realizacji Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Jedynym dofinansowaniem z centrali do tej inwestycji jest 60 mln zł przyznane przez rząd Mateusza Morawieckiego – mówiła na czwartkowej (2 grudnia) konferencji szefowa rzeszowskich struktur PiS, poseł Ewa Leniart.
Ewa Leniart przypominała, że dotacja w wysokości 60 mln zł została przyznana w czasie, gdy wydawało się, że inwestycja może kosztować około 120 mln zł. Byłoby to zatem 50 procent całkowitego kosztu. Ostatecznie PCLA ma kosztować zdecydowanie więcej, bo prawie 200 mln zł.
- Dzisiaj te 60 mln zł nie stanowi 50 procent kosztów projektu. Wiemy, że PCLA ma wymiar nie tylko regionalny, ale i ponadregionalny - mówiła poseł PiS, podkreślając, że choć obecny stadion Resovii jest w opłakanym stanie, to lekkoatleci tego klubu osiągają spore sukcesy sportowe i dlatego zasługują na nowoczesny obiekt sportowy. Apelowała przy tym do rządu i ministerstwa sportu o to by przychylniej spojrzeć na Rzeszów i Podkarpacie.
- Podkarpackie ma problem z otrzymaniem dofinansowania do projektów realizowanych w wymiarze regionalnym. Zaczęło się od zmiany w projekcie CPK, który został ograniczony do realizacji portu lotniczego, do którego prowadzić będzie tylko trasa szybkich kolei z Łodzi, Katowic i Wrocławia. Rzeszów został wyeliminowany - przekonywała Ewa Leniart, która wskazywała też na problemy z wsparciem dla podkarpackiej służby zdrowia.
- To decyzja o charakterze politycznym dotycząca ograniczenia finansowania takich regionów jak Podkarpacie, które są ewidentnie konserwatywne - zaznaczyła Leniart.
„Liczy się partyjny interes”
Jeszcze dalej w krytyce obecnego rządu szedł były minister i wiceminister sprawiedliwości, a obecnie poseł PiS Marcin Warchoł.
- Niestety dla rządu Donalda Tuska liczy się tylko partyjny interes, a nie dobro polskich sportowców - stwierdził poseł Warchoł.
Marcin Warchoł przypominał, że rząd PiS wspierał liczne inwestycje w Rzeszowie, mimo że rządzący miastem od 2021 roku Konrad Fijołek był popierany przez ówczesną opozycję, która dzisiaj tworzy rząd. Wymieniał przy tym wspomniane 60 mln zł na PCLA, ale też 30 mln zł na rozbudowę ul. Warszawskiej, 250 mln zł na budowę północnej obwodnicy czy 95 mln zł na budowę Wisłokostrady.
- Dla PiS nie liczył się partyjny interes i to kto wygrał w regionie. Liczył się tylko człowiek, mieszkańcy i samorządowcy bez względu na wyniki w wyborach lokalnych - dodał Marcin Warchoł.
Warchoł uderza w Fijołka
Były minister sprawiedliwości uderzał również w samego prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka zarzucając mu nieskuteczność w pozyskiwaniu środków od rządu złożonego z partii, które udzielały mu poparcia w wyborach.
- Rząd Donalda Tuska zabiera pieniądze na inwestycje, które są w gestii samorządowców przez niego popieranych. Rzeszów jest dobrym przykładem. Niestety prezydent Fijołek nie był w stanie zapewnić tego dofinansowania i sprawić by te pieniądze trafiły do nas, do Rzeszowa - mówił Warchoł.
- To nieudolność prezydenta Fijołka, który jak trzeba było, to przywoził tu całe tabuny koalicji 13 grudnia, robili spędy, tour de Konstytucja, płakali nad nią na Rynku, a w tej chwili niestety odwracają się plecami do mieszkańców - stwierdził Marcin Warchoł, który w 2021 roku był kontrkandydatem Konrada Fijołka w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa.
Poseł Warchoł sprawę braku dodatkowej dotacji dla PCLA postanowił połączyć z kwestią tegorocznych wyborów prezydenckich. Atakował przy tym prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który wystartuje w nich z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
- Wyznawcy Donalda Tuska mogą liczyć na finansowanie tak dziwacznych inwestycji jak na przykład muzeum queer w Warszawie czy festiwal filmów pornograficznych, co dofinansował Rafał Trzaskowski. Na to pieniądze są – grzmiał Warchoł, który oczywiście promował kandydata wspieranego przez PiS, czyli Karola Nawrockiego.
Marszałek pomoże?
W czwartkowym briefingu prasowym PiS wziął udział również wicemarszałek województwa podkarpackiego Karol Ożóg, który podkreślał, że Samorząd Województwa Podkarpackiego nadal podtrzymuje 30 mln zł wsparcia finansowego dla PCLA.
- Wszyscy wiemy jak PCLA jest potrzebne sportowcom, którzy na co dzień trenowali na stadionie. Jako Samorząd Województwa Podkarpackiego widzimy te potrzeby. Ja jako wicemarszałek, ale też mieszkaniec tego osiedla, liczę, że ta inwestycja dojdzie do skutku, że prezydent Fijołek ponowi wniosek o przyznanie środków – powiedział wicemarszałek Ożóg.
A czy skoro Ministerstwo Sportu i Turystyki nie przyznało środków dla Rzeszowa, to czy samorząd województwa byłby w stanie dodatkowo wesprzeć miasto przy PCLA? Na razie nic się w tej kwestii nie dzieje.
- To nie będzie indywidualna decyzja marszałka czy samorządu, ale Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Natomiast z tego co wiem, obecnie prezydent Rzeszowa nie zwrócił się do nas z takim wnioskiem - stwierdził Karol Ożóg.
Tymczasem rzeszowski ratusz poinformował nas, że do Urzędu Marszałkowskiego w ostatnich tygodniach wysłano 2 pisma, w których miasto zwraca się o przesunięcie w budżecie województwa 1 mln zł niewykorzystanego w 2024 roku na 2025 rok i przede wszystkim zwiększenie pomocy finansowej na realizację PCLA o dodatkowe 20 mln zł w 2026 roku, czyli łącznie do 50 mln zł.
Rusza rozbiórka
Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki jest planowane jako stadion wyposażony w trzy trybuny, które powinny pomieścić 7,5 tys. kibiców. Trybuny mają zostać oparte o żelbetową konstrukcję w kształcie niecki wzdłuż bieżni lekkoatletycznej okólnej, z częścią otwartą od strony południowej. Miejsce dla publiczności na stadionie ma być w całości zadaszone.
Sam stadion po przebudowie ma być długi na 230 metrów i szeroki na 148 metrów. Wysokość zabudowy w szczycie zadaszenia trybun ma wynieść maksymalnie 23 m powyżej poziomu płyty głównej boiska piłkarskiego.
Obiekt przy ul. Wyspiańskiego będzie jednym z najnowocześniejszych stadionów lekkoatletycznych w Polsce. Ma być przystosowany do organizowania zawodów rangi mistrzostw Polski seniorów czy też mistrzostw Europy U23, U20, U18. Stadion będzie wyposażony w 400 metrową bieżnię a także m.in. skocznie do skoku w dal, wzwyż, o tyczce oraz krytą, 150 metrową bieżnię.
W ramach funkcji piłkarskiej obiekt spełni kryteria licencyjne Ekstraklasy i rozgrywek klubowych UEFA. Boisko do gry w piłkę nożną będzie z trawy naturalnej, wyposażone w system nawadniania i podgrzewania. Stadion będzie przystosowany także do organizacji wydarzeń kulturalnych, takich jak np. koncerty.
Inwestycja ma być zrealizowana do końca 2026 roku. Miasto przekazało już dostęp do terenu inwestycji wykonawcy - firmie Mirbud. W najbliższych dniach ma rozpocząć się rozbiórka starego stadionu przy ul. Wyspiańskiego, w którego miejscu stanie PCLA.
Karol Woliński