Rzeszów robi kłopoty kolei aglomeracyjnej. Prezydent chce rozmów z marszałkiem
KATEGORIA: INWESTYCJE / 7 lipca 2021
Jeszcze w czasie czerwcowej sesji Rady Miasta – przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta Rzeszowa – głosami koalicji Rozwoju Rzeszowa i Platformy Obywatelskiej zdjęto z porządku obrad punkt dotyczący udziału finansowego Rzeszowa w realizacji Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej (PKA). Na wczorajszej (6 lipca) sesji natomiast ci sami radni przegłosowali usunięcie z budżetu kwoty 3,6 mln złotych przeznaczonych na tę kolej. Zdziwienia tymi decyzjami nie kryli radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy apelowali o poważne potraktowanie przez władze Rzeszowa tej inwestycji służącej rozwojowi miasta. Jednak nowy prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek na razie wstrzymuje się z decyzją i chce rozmowy z władzami województwa.
Kluczowe znaczenie kolei aglomeracyjnej dla Rzeszowa
Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna to projekt realizowany przez samorząd województwa podkarpackiego wraz z szesnastoma jednostkami samorządu terytorialnego, w tym oczywiście z Rzeszowem, który wydaje się być największym beneficjentem tej inwestycji. Dzięki niej siatka połączeń kolejowych w rejonie Rzeszowa będzie mocniej rozwinięta, co może wpłynąć na odciążenie ruchu samochodowego w mieście. Miasto Rzeszów do tej pory zobowiązało się do partycypowania w realizacji PKA pod kątem przygotowania infrastruktury towarzyszącej, czyli m.in. parkingów, miejsc dla rowerów czy zatok autobusowych.
Całe przedsięwzięcie może kosztować samorząd województwa kilkaset milionów złotych. To duże obciążenie dla budżetu Urzędu Marszałkowskiego, zwłaszcza po niedawnym rozstrzygnięciu przetargu na budowę zaplecza serwisowego kolei w Rzeszowie, którego koszt okazał się wyższy od planowanego. Stąd padł pomysł, aby swoją dodatkową cegiełkę dołożyło miasto Rzeszów. Inicjatywę tą jeszcze w czerwcu zaakceptował pełniący funkcję prezydenta Marek Bajdak. Chodzi o dofinasowanie PKA ze strony miasta w wysokości 3,6 mln zł, co przy całej wartości przedsięwzięcia wydaje się kwotą drobną. Po czerwcowym zdjęciu z porządku obrad uchwały o zgodzie na dofinansowanie, nowe władze Rzeszowa nie tylko nie zdecydowały się wrócić z uchwałą podczas lipcowej sesji, ale jeszcze obcięły fundusze w budżecie na ten cel. O to zaczęli dopominać się radni Prawa i Sprawiedliwości.
– To moim zdaniem błędna decyzja na progu kadencji nowego prezydenta, i to z dwóch powodów. Po pierwsze to zadanie jest bardzo ważne dla miasta jako stolicy województwa. Po drugie, zdejmując te pieniądze jako pomoc dla województwa dajemy niedobry sygnał co do dalszej współpracy, bo przecież niewykluczone, że niedługo sami będziemy chcieli od województwa znacznie większego wsparcia dla innych inwestycji – argumentował podczas wczorajszej sesji radny PiS Waldemar Szumny.
Jak podkreślał radny Robert Kultys, to władzom Rzeszowa tak naprawdę powinno zależeć na udziale w tej inwestycji.
– Musimy mieć świadomość, że tu nie chodzi o pomoc województwu w budowie mostu gdzieś w Solinie, czy w Sanoku, tylko o partycypację w inwestycji mającej kluczowe znaczenie dla rozwoju naszego miasta. Skomunikowanie Rzeszowa z ościennymi powiatami wzmocni przecież nasz potencjał rozwojowy – zaznaczył Robert Kultys.
Prezydent się wstrzymuje
Kwota 3,6 mln zł na wsparcie PKA jeszcze w czerwcu była zapisana w budżecie miasta, jednak by zapis ten stał się wykonalny, Rada Miasta musiała wyrazić także oficjalną zgodę na pomoc finansową dla marszałka, do czego, jak już wspomniano, nie doszło. Na bieżącej sesji natomiast środki z budżetu na PKA z inicjatywy władz Rzeszowa zostały zdjęte z zapisów budżetowych. Prezydent Konrad Fijołek tłumaczył taką sytuację kwestiami technicznymi oraz brakiem czasu na zapoznanie się ze szczegółami dotyczącymi PKA.
– Zdjęcie tych środków z budżetu to tylko konsekwencja tego, że Rada nie podjęła uchwały o pomocy dla marszałka w czerwcu. W żaden sposób nie przesądza to mojego podejścia do tematu. Po tym jak uzyskamy więcej szczegółów od marszałka o tej inwestycji, na pewno będziemy do sprawy wracać – stwierdził prezydent Konrad Fijołek, który informował, że jeszcze we wtorek ma rozmawiać na temat PKA i możliwego dofinansowania z wicemarszałkiem województwa podkarpackiego Piotrem Pilchem.
Z naszych informacji wynika, że do spotkania Konrada Fijołka z wicemarszałkiem Piotrem Pilchem we wtorek jednak nie doszło. Możliwe, że dofinansowanie PKA ze strony miasta będzie w najbliższym czasie tematem rozmowy pomiędzy prezydentem Konradem Fijołkiem i głównym marszałkiem Władysławem Ortylem. Nie brakuje jednak spekulacji, że ostatnie kłopoty z przeprocesowaniem udziału finansowego miasta w kolei aglomeracyjnej mogą być elementem rozgrywki i nacisków czynionych przez władze miasta na władze województwa w tematach nie mających nic wspólnego z PKA.
Karol Woliński