Ścieżka rowerowa nad zalewem zablokowana. W związku z odmulaniem

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 18 sierpnia 2022

Fot. Facebook/Daniel Kunysz - Radny Miasta Rzeszowa

Od kilku dni ścieżka rowerowa prowadząca z zapory na Wisłoku w kierunku kąpieliska na Żwirowni została zablokowana betonowymi przeszkodami. Okazuje się, że stało się to na wniosek wykonawcy prac przy odmulaniu rzeszowskiego zalewu.

Zostaje objazd na ul. Kwiatkowskiego

Ścieżka została zablokowana betonowymi płytami w związku z rozpoczętymi w sierpniu kolejnym już ostatnim etapem oczyszczania rzeszowskiego zalewu. Inwestycję prowadzi firma Transpol Lider z Inowrocławia.

- Wykonawca inwestycji zwrócił się do Zarządu Zieleni Miejskiej z wnioskiem o zablokowanie tej drogi ze względów bezpieczeństwa. Ścieżka była mocno uczęszczana przez rowerzystów i pieszych, a tamtędy jeżdżą ciężarówki. Według wykonawcy jej zamknięcie było konieczne, aby uniknąć niebezpiecznych incydentów i zminimalizować ryzyko wypadków. Przepraszamy mieszkańców za utrudnienia i prosimy o korzystanie z objazdu ul. Kwiatkowskiego - informuje Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Sprawą zainteresował się miejski radny Daniel Kunysz z Rozwoju Rzeszowa. Jak sam mówi, z problemem zablokowanej ścieżki zwrócili się do niego przedstawiciele środowiska rowerowego w Rzeszowie. Radny podkreśla, że rowerzyści wykorzystują tę ścieżkę m.in. jako drogę do pracy, dzięki temu unikają przejazdu ruchliwą ulicą Kwiatkowskiego.

- Skierowałem pismo do prezydenta w tej sprawie w formie interpelacji, liczę że droga zostanie udrożniona, a przynajmniej pojawi się właściwe oznakowanie, które informuje na wjeździe, że ścieżka jest nieprzejezdna i wskaże objazd na ul. Kwiatkowskiego – mówi radny Kunysz.

Ścieżka zamknięta do końca roku

W rzeszowskim oddziale Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które odpowiada za inwestycje na zalewie, słyszymy że ścieżka ma być zamknięta dla rowerzystów i pieszych do końca prac związanych z odmulaniem zbiornika czyli do grudnia tego roku.

W ratuszu natomiast usłyszeliśmy, że odpowiednie służby sprawdzą kwestię oznakowania ścieżki i jeżeli będzie to konieczne, pojawią się dodatkowe znaki informujące o zamknięciu drogi.

Karol Woliński