PiS o sprawie nielegalnych imigrantów. Politycy nie chcą przymusowej relokacji
KATEGORIA: POLITYKA / 30 czerwca 2023
Rzeszowscy politycy Prawa i Sprawiedliwości popierają działania rządu w kwestii braku zgody na przymusową relokację nielegalnych imigrantów, co forsować ma Unia Europejska. Atakują przy tym polityków opozycji.
PiS tym razem o relokacji imigrantów
Nieuchronnie zbliża się rozpoczęcie oficjalnej kampanii wyborczej przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Czas pre-kampanii już jest jednak gorący, co widać po aktywności niektórych partii. Rzeszowscy politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali kolejną konferencję prasową w tym tygodniu, która dotyczyła bieżących wydarzeń politycznych w kraju. Najpierw w poniedziałek bronili kopalni w Turowie, a w piątek odnieśli się do sprawy ryzyka przymusowej lokacji nielegalnych imigrantów w Polsce.
Jak podkreślali, temat ten wraca po kilku latach. Po kryzysie uchodźczym z 2015 wywołanym niestabilną sytuacją w państwach Bliskiego Wschodu, rząd PiS nie chciał zgadzać się na przymusowe przyjęcie nielegalnych imigrantów głównie z Syrii. W 2018 roku Rada Europejska stwierdziła w końcu, że kwestia przyjęcia uchodźców jest dobrowolną sprawą państw członkowskich UE. Teraz zdaniem polityków PiS, Bruksela ponownie próbuje forsować przymus dotyczący relokacji imigrantów w ramach reformy systemu azylowo-migracyjnego.
- Polityka naszego rządu jest jednoznaczna, w 2014 i 2015 roku wyrażaliśmy stanowisko, że nie należy zgadzać się na przymusowe przyjmowanie nielegalnych imigrantów. Dzisiaj gdy UE ponownie podejmuje ten temat, wbrew wcześniejszym stanowiskom. Nasza postawa w tej kwestii niezmienna - mówiła wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, która atakowała również polityków opozycji.
- Politycy Platformy Obywatelskiej tak jednoznaczni nie są, ich stanowisko ulegało wielokrotnie zmianie – twierdziła wojewoda.
Jodłowski: przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy
Starosta rzeszowski Józef Jodłowski przypominał o tym, że Polska w ostatnich miesiącach poniosła spore wysiłki w przyjęciu uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy.
- Ogromne pieniądze wydano na przyjęcie osób, które uciekły przed wojną. To są autentyczni uchodźcy, ludzie którzy potrzebowali realnej pomocy oraz wsparcia. Wspólnie z rządem i mieszkańcami udało nam się to realizować - mówił Jodłowski.
Poseł Kazimierz Gołojuch podkreślał, że polski rząd nadal jest za tym, aby relokacja migrantów odbywała się tylko za dobrowolną zgodą państw członkowskich. PiS o sprawę uchodźców chce też zapytać obywateli, stąd zapowiedź ogłoszenia referendum, które może odbyć się w dniu wyborów parlamentarnych.
- Jesteśmy za tym, by w tej kwestii wypowiedziały się społeczeństwa UE, w tym Polski - stwierdził poseł PiS.
Mur runie?
Politycy PiS wytykali również opozycji postawę wobec kryzysu na granicy z Białorusią pod koniec 2021 roku. Wtedy organizowane przez reżim Łukaszenki grupy imigrantów próbowały masowo przekraczać naszą granicę. Poseł Andrzej Szlachta przypominał, że PO była przeciw budowie specjalnego muru na granicy z Białorusią, a od tego czasu udało się dzięki temu ogrodzeniu zatrzymać około 10 tys. nielegalnych prób wtargnięcia do naszego kraju.
- Chcemy mieć gwarancję, że bez względu na wynik wyborów nasza granica będzie bezpieczna. Pytamy zatem opozycji, czy jeśli przejęliby władzę, to czy mur na granicy z Białorusią zostanie zburzony? - pytał poseł Szlachta trzymając w ręce grafikę z wizerunkiem Donalda Tuska i pytaniem o przyszłość muru na granicy z Białorusią.
Wokul