Rzeszów zapomniał o hali targowej? Rewitalizacja na razie na wizualizacjach

KATEGORIA: INWESTYCJE / 19 lutego 2025

Wizualizacje: Ernst & Young/Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Minął już ponad rok, odkąd władze Rzeszowa zaprezentowały zapowiadaną od dawna koncepcję rewitalizacji zabytkowej hali targowej i terenów przyległych. Od tego czasu nie słychać o postępach w realizacji tego projektu, a w budżecie miasta nie ma na ten cel ani złotówki. Czy Rzeszów zapomniał zatem o hali targowej?

Pomógł grant z EBI

O potrzebie modernizacji rzeszowskiej hali targowej, którą zbudowano na początku lat 60. ubiegłego wieku na podstawie projektu architekta Stanisława Kusia, mówi się od lat. Zabytkowy budynek najlepsze czasy ma już za sobą, do tego obecnie jego walory estetyczne są zakryte przez otaczające blaszane stragany. Mimo to handel na hali i wokół niej nadal prosperuje.

Władze miasta zapowiadały, że chcą rewitalizacji tego obiektu, ale przez dłuższy czas niewiele się w tej sprawie działo. W końcu Rzeszów w 2022 roku pozyskał grant z Europejskiego Banku Inwestycyjnego w wysokości 1,5 mln zł, który miał zostać wykorzystany na wykonanie koncepcji modernizacji hali oraz terenów przyległych, czyli placu targowego, pobliskiego bazaru „Jutrzenka”, placu Wolności i ul. Targowej. Łącznie chodziło o 16-hektarowy teren w centrum miasta.

Za wykonanie dokumentu odpowiadała znana firma consultingowa Ernst&Young. A koncepcję architektoniczną wykonała uznana warszawska architektka Aleksandra Wasilkowska, która miała już doświadczenie w projektowaniu tego typu przestrzeni.

Efektowna koncepcja

W efekcie powstała bardzo efektowna koncepcja, której sercem ma być oczywiście zmodernizowana i lepiej wyeksponowana hala targowa. Obiekt miałby zachować swoją dotychczasową funkcję. Podobnie przyległy plac targowy, gdzie miałyby znaleźć się stoły kupieckie. Pod halą zaplanowano ulokowanie parkingu podziemnego. Tuż obok hali od strony ul. 8 Marca przewidziano budowę akademika. Na placu Jutrzenka miałby stanąć kilkukondygnacyjny budynek z przestrzenią na handel, ale też i kulturę, w tym nową siedzibę Muzeum Dobranocek. Na placu Wolności z kolei miałoby pojawić się zdecydowanie więcej drzew. Projekt Aleksandry Wasilkowskiej przewidywał też znaczne ograniczenia ruchu samochodów w rejonie hali targowej i pobliskich ulic.

Koncepcja okraszona kilkunastoma wizualizacjami była efektowna, ale na pewno kosztowna. W czasie prezentacji mówiło się o kilkuset milionach złotych i 10-letnim terminie realizacji. Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek zapowiadał, że w strukturze urzędu miasta zostanie powołany specjalny pełnomocnik, który ma zająć się kwestią koordynowania tego projektu.

Fot. Maciej Terpiński

Po wyborach cisza

Prezentacja koncepcji przygotowanej przez Aleksandrę Wasilkowską odbyła się końcem stycznia 2024 roku, a więc u progu kampanii wyborczej przed kwietniowymi wyborami samorządowymi, w których o reelekcję walczył oczywiście prezydent Konrad Fijołek.

O hali targowej przez chwile głośno było jeszcze w czasie samej kampanii wyborczej. Tematem rewitalizacji grała Konfederacja i jej kandydatka na prezydenta Karolina Pikuła, która wspierała kupców krytykujących zamierzenia ratusza. Pojawili się tam również politycy PiS, z Waldemarem Szumnym na czele, którzy deklarowali, że hala powinna być zmodernizowana, ale w porozumieniu, z osobami które tam handlują.

Od tego czasu temat rewitalizacji hali i terenów przyległych w zasadzie umarł. Minął już ponad rok od prezentacji koncepcji, a pełnomocnika nadzorującego tę inwestycję nie ma. Ratusz nie przedstawił żadnego planu co do realizacji tego projektu. Co więcej w budżecie miasta na 2025 rok nie ma ani złotówki na rewitalizację hali, podobnie w Wieloletniej Prognozie Miasta Rzeszowa.

Miasto szuka pieniędzy

Czy władze miasta pochwaliły się koncepcją rewitalizacji hali przed zeszłorocznymi wyborami samorządowymi, a potem o projekcie zapomniano? Zapytaliśmy o to w rzeszowskim ratuszu.

- Nie zapomnieliśmy o hali targowej. Kluczową kwestią jest teraz znalezienie finansowania dla tej inwestycji. To potężny projekt, miasto samo nie udźwignie takich kosztów - mówi Marzena Kłeczek-Krawiec, rzeczniczka prasowa prezydenta Rzeszowa.

Poszukiwaniem możliwości dofinansowania dla projektu rewitalizacji hali i terenów przyległych ma obecnie zajmować się Wydział Pozyskiwania Funduszy Urzędu Miasta Rzeszowa.

- Analizowane są programy unijne i krajowe. Jeżeli tylko uda się pozyskać środki, to zaproponujemy Radzie Miasta Rzeszowa wpisanie ich do budżetu miasta - twierdzi Marzena Kłeczek-Krawiec.

A co w takim razie z zapowiedzią prezydenta Konrada Fijołka dotyczącą powołania pełnomocnika, który miał koordynować realizację całego projektu?

- Bierzemy to pod uwagę, ale na dalszym etapie, na razie kluczowe jest znalezienie finansowania - odpowiada rzeczniczka prezydenta.

Karol Woliński

Wizualizacje: Ernst & Young/Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Wizualizacje: Ernst & Young/Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Fot. Maciej Terpiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4