ZTM od sierpnia zawiesza linię do Łańcuta. Co dalej? Rozmowy i konsultacje
KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 24 lipca 2019
Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie poinformował, że od 1 sierpnia (przyszły czwartek) zostaje zawieszona linia autobusowa nr 57 łącząca Rzeszów (Dworzec Lokalny) z Łańcutem (Podzwierzyniec). Przypomnijmy, że linia ta została uruchomiona 13 maja, choć planowano, że ruszy już od początku maja. Dziennie w obu kierunkach autobusy obsługiwane przez rzeszowskie MPK wykonują po cztery kursy (tylko w dni robocze). Obowiązują na nich normalne cenniki ZTM. Umowa władz Rzeszowa i Łańcuta została zawarta w kwietniu na okres trzech miesięcy i z końcem lipca właśnie wygasa. Jak się okazuje, na razie władze Łańcuta ponosiły tylko symboliczne opłaty związane z funkcjonowaniem kursów.
- Mieliśmy można powiedzieć swojego rodzaju test, bo przez te trzy miesiące nie płaciliśmy za to nic, poza drobną opłatą 550 zł - wyjaśnia burmistrz Łańcuta Rafał Kumek.
Teraz do władz Łańcuta dotarło pismo z rzeszowskiego ZTM z propozycją i wyliczeniem rocznych kosztów utrzymania linii. Burmistrz Kumek nie chce na razie upubliczniać wysokości proponowanej kwoty. Według wyliczeń przedstawianych w kwietniu na sesji rzeszowskiej Rady Miasta przez dyrektor ZTM Annę Kowalską, koszt jednego kursu miał wynosić 182,32 zł. Łańcut miał jednak płacić za przejazd autobusów tylko w granicach tego miasta. Autobusy od granicy Rzeszowa do granicy Łańcuta nie zatrzymują się – gmina Krasne i gmina wiejska Łańcut nie uczestniczą w porozumieniu obu miast. Wynika więc z tego, że większą część kosztów w tym przedsięwzięciu wziął na siebie Rzeszów.
Co będzie zatem z zawieszaną od 1 sierpnia linią? Czy ten swoisty eksperyment będzie miał kontynuację? Kierownictwo ZTM nie traci optymizmu. Dyrektor Anna Kowalska w wypowiedzi dla portalu Rzeszów News twierdzi nawet, że: Linia będzie zawieszona do końca sierpnia. Od września kursy zostaną wznowione.
Takiej jasnej pewności nie mają władze Łańcuta.
- Spotykamy się w czwartek (25 lipca – dop. red.) z Zarządem Transportu Miejskiego. Będziemy rozmawiali jaka jest sytuacja i co robimy dalej – zapowiada burmistrz Łańcuta Rafał Kumek i zaznacza: - Dla mnie najważniejszym głosem są mieszkańcy. Jeżeli mieszkańcy powiedzą, że chcą kontynuować te połączenia, to będziemy to robić.
Jednak nie bezwarunkowo.
- Chciałbym dowiedzieć się w czwartek, bo nie mam takiej wiedzy, na ile te kursy były rentowne, ilu pasażerów jeździło średnio takim jednym kursem, na ile pokrywało to wszystkie koszty jakie ponosił ZTM i wtedy możemy rozmawiać o kwotach co do wozokilometra - przekonuje burmistrz Łańcuta i dodaje, że jeżeli będzie się to wiązało z dopłatą musi o to zapytać mieszkańców.
Metodą na poznanie ich opinii może być ankieta na stronie internetowej czy facebooku, ale także spotkanie otwarte.
- Jeżeli mieszkańcy powiedzą, że chcą, żeby te autobusy były, to drogą do tego przy wydatkowaniu większych środków jest ogłoszenie przetargu - twierdzi Rafał Kumek. - Żeby wszystko było przejrzyste, wypadałoby ogłosić taki przetarg. Zgłosi się MPK, może zgłosi się jeszcze ktoś inny. Najważniejszą kwestią jest czy mieszkańcy będą chcieli, żeby dopłacić do przewoźnika, który takie kursy będzie świadczył.
W tej sytuacji burmistrz Łańcuta nie wie jeszcze od kiedy mogą wrócić kursy. Czy stanie się to już od września, października czy może dopiero od nowego roku.
- W czwartek pójdą pierwsze decyzje co do deklaracji naszych czy Rzeszowa, a cała reszta mam nadzieję rozstrzygnie się w ciągu sierpnia - kończy Rafał Kumek.
Krzysztof Kuchta