Milczenie jest złotem, ale czy na pewno? O nowym spektaklu u Siemaszkowej

KATEGORIA: KULTURA / 15 lipca 2020

Fot. Kamila Szeliga

Mówi się, że milczenie jest złotem, ale czy na pewno? Znaczenie tej mądrości mogli przetestować na sobie członkowie rodziny królewskiej, na których drodze stanęła tajemnicza dziewczyna o imieniu Iwona. Pojawienie się w ich życiu osoby z zewnątrz zupełnie przewartościowało ich dotychczasową rzeczywistość. Witold Gombrowicz w swoim dramacie „Iwona, księżniczka Burgunda”. jak zwykle w satyryczny sposób zdemaskował społeczne konwenanse, które rozłożone na części pierwsze zaczynają tracić sens i doprowadzać bohaterów na skraj ogłupienia.

Ten przedwojenny tekst Gombrowicza w sobotni wieczór premierowo zagrali aktorzy Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, pod okiem reżysera Waldemara Śmigasiewicza. Główną postacią spektaklu jest zamknięta w sobie i niezbyt atrakcyjna Iwona, która po zaręczynach z księciem, małymi krokami zaczyna doprowadzać do rozpadu ściśle zhierarchizowanego wcześniej dworu. Odkąd tylko przestąpiła królewski próg, skupia na sobie całą uwagę mieszkańców i chociaż nie mówi praktycznie nic, to wprowadza w ich dom więcej zamętu niż można się było spodziewać.

Książę Filip, w którego rolę wcielił się Mateusz Mikoś, postanowił poślubić odróżniającą się od powszechnych kanonów piękna Iwonę nie dlatego, że ją kocha, ale po to by postąpić na przekór utartym schematom świata, by pokazać innym, że „może to zrobić”. Jest to kwestia niezwykle interesująca, bo co to tak naprawdę oznacza, że ktoś jest „piękny” lub „atrakcyjny”? Czy wygląd zewnętrzny ma kluczowe znaczenie w budowaniu związku? Według rodziny królewskiej – tak. Najważniejsze jest „co powiedzą inni”. Buntują się na myśl, że książę podjął decyzję o poślubieniu takiej „rozmamłanej” dziewczyny. Swoim spontanicznym eksperymentem mężczyzna niemal doprowadza swoich bliskich do klęski.

Fot. Maciej Rałowski/raloski.pl/Teatr Wandy Siemaszkowej Rzeszów

Na scenie nie jest tak bardzo istotna scenografia, czy inne dodatkowe efekty. Tutaj liczy się słowo lub właśnie jego brak… W tytułową rolę Iwony wycieliła się Justyna Król, która przez cały spektakl wypowiedziała może cztery kwestie, a i tak za każdym razem hipnotyzowała widza swoją obecnością i niezmienną powagą. To jej brak odpowiedzi budował kwestie wypowiadane przez pozostałych bohaterów. Milczenie bohaterki doprowadzało jej towarzyszy do ogromniej frustracji, a nawet do szaleństwa. Na obraz jej postaci tak naprawdę składają się tylko domysły osób z jej otoczenia. Ona o sobie nie mówi zupełnie nic. Nieodgadnione spojrzenie Iwony burzy wszystko to, co od lat budowali i pielęgnowali wokół siebie mieszkańcy dworu, czyli kłamstwa, nieautentyczność i tajemnice.

Spektakl jest inteligentny w słowie, chwilami lekki i zabawny, ale i przerażający. Do samego końca postać Iwony wzbudza u widza pewne zakłopotanie. Warto zauważyć, a nawet podkreślić, że sama opowieść Gombrowicza pokazana widzowi Teatru Siemaszkowej to jedna atrakcja, drugą są świetne kreacje aktorskie. W roli królowej Małgorzaty fenomenalnie bryluje Mariola Łabno-Flaumenhaft. Jej schizofreniczny monolog, w którym rozważała za i przeciw dopuszczenia się morderstwa wywarł na zgormadzonej w teatrze publiczności niesamowite wrażenie. Reżyser spektaklu Waldemar Śmigasiewicz przedstawił tekst Gombrowicza w klasycznej wersji, nie próbując wkładać do niego dodatkowych unowocześnień. Sam dramat porusza tak wiele ponadczasowych kwestii, że jego oryginał pozostanie aktualny już chyba na zawsze, bez potrzeby ingerencji w ogólny kształt spektaklu.

Kamila Szeliga

Fot. Kamila Szeliga

Premiera spektaklu „Iwona, księżniczka Burgunda” miała miejsce 11 lipca (w sobotę) na dużej scenie Teatru Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Spektakl trwa 120 min (2h) z jedną przerwą.

Kto z Państwa ma ochotę wybrać się na to interesujące przedstawienie, aktorzy i cały zespół Teatru Siemaszkowej zapraszają już w najbliższą sobotę (18 lipca), na godz. 19.00. Śpieszcie się jednak, bo bilety rozchodzą się jak „świeże bułeczki” i niedługo może ich zabraknąć. Bilety na spektakl są w cenie – normalny: 50 zł/ ulgowy: 35 zł.

Kogo zobaczymy na scenie, czyli obsada spektaklu: Justyna Król, Mariola Łabno-Flaumenhaft, Małgorzata Machowska, Dagny Mikoś, Barbara Napieraj, Robert Chodur, Waldemar Czyszak, Marek Kępiński, Wojciech Kwiatkowski (gościnnie), Adam Mężyk, Mateusz Mikoś, Piotr Mieczysław Napieraj, Kacper Pilch (gościnnie).

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4