Rzeszów solidaryzuje się z Ukrainą i nie ustaje też w protestach przeciw wojnie
KATEGORIA: FOTORELACJE / 27 lutego 2022
Protest SOLIDARNI Z UKRANINĄ, rzeszowski Rynek w niedzielę 27 lutego. Fot. Paweł Bialic
W Rzeszowie poza wsparciem materialnym trwają także kolejne protesty przeciw wojnie w Ukrainie. Ten niedzielny (27 lutego) zgromadził największą ilość osób. Na manifestację tłumnie przybyli Polacy i Ukraińcy mieszkający w Rzeszowie, byli również działacze społeczni i politycy. Padały apele o działania w kierunku zatrzymania Władimira Putina i przyjęcia Ukrainy do UE.
Kilkaset osób protestowało na Rynku
W proteście na rzeszowskim Rynku wzięło udział kilkaset osób. W oczy rzucały się oczywiście transparenty wzywające do zakończenia wojny na Ukrainie oraz uderzające w Rosję i Władimira Putina. Ciągle skandowano „Wolna Ukraina”, „Solidarni z Ukrainą”, „Ukraina bez Putina”. Na samym początku zagrano również ukraiński hymn.
Trwa pomoc humanitarna
Podczas protestu poza głosami wsparcia i opiniami wygłaszanymi na temat wojny w Ukrainie padały również instrukcje co do dalszej pomocy humanitarnej na Ukrainie. Podkreślano, że w przypadku gdy decydujemy się pomagać Ukraińcom zabierając ich z granicy i gościć w swoich domach, konieczne jest zarejestrowanie ich pobytu w punktach recepcyjnych na granicy w Przemyślu, tak by potem nie było problemów formalnych z udzieleniem im dalszego wsparcia.
Wspomniano również o zbiórkach darów dla Ukraińców. Przypomnijmy, że w Rzeszowie są one realizowana w oparciu o 17 filii Rzeszowskiego Domu Kultury oraz Zespół Szkół Gospodarczych przy ul. Spytka-Ligęzy. Pomoc dla Ukraińców można przekazać również w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego w budynku przy al. Łukasza Cieplińskiego 4, oraz w CH Europa.
- Utworzyliśmy wspólnie z rządem Ukraińskim korytarz, co oznacza, że żywność, którą przynosicie, trafia na Ukrainę. Musimy pamiętać, aby pakować te rzeczy w kartony z opisem co jest w środku. To bardzo pomaga w segregacji darów - mówił Michał Boraczko zaangażowany w zbiórkę żywności dla naszych wschodnich sąsiadów.
„Putin ma krew na rękach”
Podczas manifestacji zorganizowanej w niedzielę 27 lutego na rzeszowskim Rynku dużo mówiło się o akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej. Niedawno o ekspresową ścieżką członkostwa Ukrainy w UE apelował prezydent Andrzej Duda. Ten postulat powtarzał w niedzielę w Rzeszowie Dominik Łazarz, ekonomista, a także współpracownik posła Pawła Poncyljusza.
Łukasz Kozak z Akcji Socjalistycznej wspomniał o Kazachstanie, którego armia została wezwana przez Władimira Putina do włączenia się do walk z Ukraińcami. Władze tego państwa jednak odmówiły.
- Chciałem za to bardzo podziękować Kazachstanowi, brawo dla nich - zaznaczał Łukasz Kozak.
Na proteście pojawili się także politycy, posłowie - Krystyna Skowrońska z KO oraz Wiesław Buz z Lewicy, który podkreślał, że Władimir Putin powinien na zawsze zostać wykluczony ze światowej polityki.
- Putin ma krew na rękach. Do końca liczyliśmy, że metodami dyplomatycznymi uda się zatrzymać ten konflikt, ale Putin to persona non grata we wszechświecie. Okazał się zbójem i bandytą - mówił poseł Buż dodając, że wszystkie biura polityków Lewicy są do dyspozycji Ukraińców.
- Będziemy dawać wsparcie dla wszystkich potrzebujących - zaznaczył poseł Lewicy.
Na tym wiecu wsparcia dla walczącej Ukrainy pojawił się też prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, który wzywał władze państw UE o skuteczne działania w zatrzymaniu inwazji putinowskiej Rosji na Ukrainę.
Karol Woliński
Fotorelacja: Paweł Bialic