Niespodzianka w Rzeszowie. Lider pokonany. Cenne punkty Apklan Resovii

KATEGORIA: SPORT / 21 marca 2021

Niespodzianka w Rzeszowie. Skazana na porażkę Apklan Resovia niespodziewanie pokonuje lidera rozgrywek. Ponownie o losach meczu zadecydowały stałe fragmenty gry, dobrze wykonywane przez gospodarzy.

W 45. minucie meczu goście po prawej stronie boiska wymienili szybko kilka podań podań na jeden kontakt czym rozpracowali defensywę Resovii. W pole karne wpadł Śpiewak i został faulowany. Sędzia nie miał wątpliwości - rzut karny dla Termalici. "Wapno" na gola zamienił Gergel.

Gol do szatni nie podłamał Apklan Resovii. Na drugą połowę miejscowi wyszli z ogromną chęcią odkupienia win. Gol "stadiony świata" w wykonaniu Jarocha sprawił, że Resovia poczuła krew. Obrońca gospodarzy efektownym strzałem z rzutu wolnego doprowadził do remisu. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego poszli za ciosem. Chwilę później było już 2-1, bo tym razem zdrzemnęli się obrońcy gości. Piłka spadła pod nogi Wróbla na 10. metrze w polu karnym gości, a ten sprytnym strzałem pokonał bramkarza z Niecieczy.

Resovia zagrała odważniej. Starała się podejść wyżej od rywala, atakując go już na jego połowie boiska uniemożliwiając w ten sposób swobodne wyprowadzenie piłki. Po kilku minutach ponownie Resovia wywalczyła stały fragment gry. Rzut rożny przyniósł trzecie już trefienie. W roli głównej ponownie wystąpił Bartosz Jaroch.

Niespodzianka w Rzeszowie stała się faktem. Lider rozgrywek Fortuna 1. Ligi przegrał z drużyną broniącą się przed spadkiem.

- Spotkani było bardzo ciężkie. Takiego się spodziewaliśmy i nie mam tu na myśli tylko złego stanu murawy. Wiedzieliśmy, że Resovia jest groźna wykonując stałe fragmenty gry. W ten sposób zagrażała nam najbardziej. Po takich akcjach strzeliła wszystkie gole. Sami do tego doprowadziliśmy faulując rywala. Uczulaliśmy na to naszych zawodników. - powiedział po meczu trener gości Mariusz Lewandowski.

Cieszymy się z tych punktów. To dla nas jak tlen. Dobrze, że po golu do szatni, zespół poprawnie zareagował. Złość po utraconej bramce przekuł w lepszą grę. Brawa dla zespołu za ten mecz, za te punkty. Zdajemy sobie sprawę, jak jeszcze daleka droga przez nami do osiągnięcia celu.

Apklan Resovia – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3-1 (1-1)

0-1 Gergel (45, karny)

1-1 Jaroch (57.)

2-1 Wróbel (59.)

3-1 Jaroch (63.)

RESOVIA: Dybowski – Słaby, Podhorin, Kubowicz, Jaroch – Adamski (62. Demianiuk), Wasiluk (62. Kuczałek), Soljic, Mikulec – Twardowski (75. Kiełbasa), Wróbel (87. Hebel).

TERMALICA: Loska – Grzybek (59. Wasilewski), Biedrzycki, Putiwcew, Grabowski, Hubinek (80. Czarnowski), Stefanik (68. Bezpalec), Bonecki (59. Żyra), Radwański (68. Zeman), Śpiewak, Gergel.

Żółte kartki: Podhorin, Wróbel, Demianiuk, Mikulec, Jaroch – Grzybek, Bonecki, Biedrzycki.

Czerwona kartka: Biedrzycki (druga żółta).

Sędzia: Jarzębak (Bytom).

Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4