Resovia wygrała z GKS-em Tychy. Stal wraca z 3 punktami z Bielska - Białej

KATEGORIA: SPORT / 9 października 2023

Fot. Paweł Golonka/cwks-resovia.pl

Resovia Rzeszów wygrała u siebie z GKS-em Tych 2-0 po dwóch bramach Rafała Mikulca. Zwycięstwo odnotowała również Stal Rzeszów, pokonując na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała, dzięki bramce Adlera Da Silvy w ostatnich minutach meczu.

Mikulec razy dwa

W ramach 11 kolejki Fortuna 1 Ligi, Resovia podejmowała u siebie GKS-Tychy. Podopieczni Mirosława Hajdy chcieli poprawić sobie humory po przegranych w zeszłym tygodniu derbach ze Stalą Rzeszów. „Pasiaki” szybko przeszły do działania, Radosław Kanach zagrał dobrą piłkę z głębi pola, świetnie wystartował do niej Kelchukwu Ibe-Torti, który znalazł się oko w oko z bramkarzem gości Maciejem Kikolskim i został przez niego powalony w polu karnym. Sędzia Damian Krumplewski po weryfikacji na wozie VAR, wskazał na rzut karny. Jedenastkę bardzo pewnie wykorzystał Rafał Mikulec.

W pierwszej połowie były blisko do tego by „Miki” znów podszedł do jedenastki. W 43 minucie świetną akcję lewą stroną przeprowadził Kelechukwu Ibe-Torti przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów zagrał zewnętrzną częścią stopy w pole karne, piłka trafiła w rękę w jednego z obrońców. Początkowo sędzia wskazał na wapno, jednak tym razem VAR wskazał, że karnego nie było.

W drugiej połowie Resovia dobrze zabezpieczała swoją bramkę, goście nie potrafili zdziałać w ofensywie. Najlepszą sytuację miał stoper tyszan Jakub Budnicki, który znalazł się w niezłej pozycji po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale uderzył obok bramki Pindrocha.

A „Pasiaki” w końcowych fragmentach podwyższyły wynik dzięki kolejnej świetnej akcji duetu Ibe-Torti i Mikulec. Ten pierwszy znalazł się na 30 metrze, dobrze uwolnił się spod opieki obrońców, dograł do Mikulca, pierwsza próba okazała się nieskuteczna, ale Nigeryjczyk z polskim paszportem poprawił i tym razem futbolówka trafiła do kapitana Resovii, który wpadł w pole karne i świetnie przymierzył lewą nogą, piłką wpadła do bramki przy długim słupku.

Resovia wygrała z GKS-em Tychy 2-0 i dzięki temu wydostała się ze strefy spadkowej. Po 11 kolejkach „Pasiaki” zajmują 14 pozycję i mają 11 punktów.

Resovia – GKS Tychy 2:0 (1:0)

1:0, Rafał Mikulec (10)

2:0, Rafał Mikulec (79)

Resovia: Branislav Pindroch – Jerzy Tomal, Kornel Osyra, Mateusz Bondarenko, Radosław Adamski – Radosław Kanach, Marcin Urynowicz, Adrian Łyszczarz (90. Radosław Bąk), Rafał Mikulec, Bartłomiej Ciepiela (78. Bartłomiej Eizenchart) – Kelechukwu Ibe-Torti (90. Kamil Mazek)

GKS Tychy: Maciej Kikolski – Nemanja Nedić, Daniel Rumin, Przemysław Mystkowski (46. Wiktor Niewiadowski), Jakub Budnicki, Marcel Błachewicz, Norbert Wojtuszek (46. Mateusz Radecki), Krzysztof Machowski (88. Kacper Skibicki), Wiktor Żytek, Jakub Tecław (60. Marcin Szpakowski), Patryk Mikita (60. Bartosz Śpiączka) Żółte kartki: Maciej Kikolski – Bartłomiej Ciepiela, Radosław Kanach

Sędzia: Damian Krumplewski (Kętrzyn)

Fot. Miłosz Bieniaszewski/stalrzeszow.pl

Adler Da Silva – bohater ostatniej akcji

Stal Rzeszów pojechała za to do Bielska-Białej na mecz z Podbeskidziem by podtrzymać dobrą atmosferę po wygranych derbach i kolejne zwycięstwo z rzędu w lidze. W pierwszej połowie sobotniego meczu sporo działo się pod bramką „Stalowców”. W 15 minucie kapitalną interwencją popisał się Jakub Wrąbel, który sparował mocny strzał Czecha Jana Hlavicy. Później dobre okazje mieli też Bartosz Bida i Tomasz Jodłowiec, ale piłka po ich strzałach mijała nieznacznie bramkę Stali. Rzeszowianie odpowiedzieli tylko słabym strzałem Adlera Da Silvy, który dostał ładną piłkę z głębi pola od Sebastiana Thilla.

W drugiej połowie oba zespoły dążyły do strzelenia bramki, ale piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki. Tak było w 53 minucie gdy najpierw dobrą okazję dla Podbeskidzia zmarnował Marcel Misztal, a kilkanaście sekund piłka znalazła się na drugiej stronie boiska, gdzie z sprzed pola karnego uderzał Krystian Wachowiak.

W szeregach Stali aktywny był Adler Da Silva, który już w doliczonym czasie gry został bohaterem „Stalowców”. Podbeskidzie straciło piłkę na połowie przeciwnika, a Stal wyszła z zabójczą kontrą. Jesus Diaz przebiegł z piłką kilkanaście metrów, zagrał do Manolo, dograł do wchodzącego ze skrzydła Andreji Prokicia, a ten wyłożył piłkę do Adlera Da Silvy, który wyprzedził obrońców i pewnie wykorzystał sytuację, dając Stali prowadzenie.

Do końca meczu wynik się nie zmienił, Stal wygrała trzeci mecz z rzędu w lidze. Dzięki temu zespół Marka Zuba awansował na 11 miejsce i ma 13 punktów.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Stal Rzeszów 0-1 (0-0)

0-1 Adler 90+1′

Podbeskidzie Bielsko-Biała: 1. Patrik Lukac – 6. Jan Hlavica, 89. Daniel Mikołajewski, 4. Martin Chlumecky, 77. Piotr Tomasik – 9. Maksymilian Banaszewski (86, 17. Titas Milasius), 30. Tomasz Jodłowiec (68, 20. Haris Kadrić), 10. Michał Janota, 23. Marcel Misztal (86, 8. Michał Stryjewski), 7. Bartosz Bida (78, 2. Mateusz Ziółkowski) – 79. Lionel Abate (68′ 25. Samuel Nnoshiri).

Stal Rzeszów: 44. Jakub Wrąbel – 2. Patryk Warczak, 14. Kamil Kościelny, 91. Paweł Oleksy (46′ 26. Łukasz Góra), 18. Krystian Wachowiak – 9. Wiktor Kłos (78′ 28. Jesus Diaz), 7. Krzysztof Danielewicz, 42. Szymon Kądziołka (86, 19. Manuel Ponce Garcia), 31. Sebastien Thill, 11. Andreja Prokić – 10. Adler Da Silva.

Wokul

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4