„Karpaty na widelcu” za rok. Makłowicz: ma być wyjątkowym festiwalem
KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 14 września 2021
Robert Makłowicz zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przyjechał we wtorek (14 września) do Rzeszowa, aby rozmawiać o organizowanym wspólnie z władzami miasta Festiwalu Kulinarnym „Karpaty na widelcu”. Padły poważne deklaracje i pierwsze szczegóły tego przedsięwzięcia. Impreza ma odbyć się jesienią przyszłego roku.
Przygotowania do festiwalu
O tym, że Robert Małkowicz chce organizować festiwal kulinarny w Rzeszowie dowiedzieliśmy się w maju tego roku. Wtedy wspólnie z Konradem Fijołkiem – wówczas jeszcze kandydatem na prezydenta, deklarowali, że będą dążyć do stworzenia tego typu imprezy. Padła zapowiedź o jej organizacji jesienią, nie wspomniano jednak, że dopiero przyszłego roku. Teraz Robert Makłowicz przyjechał do Rzeszowa po raz kolejny, tym razem przygotować i wspólnie z Konradem Fijołkiem już w roli prezydenta, promować przyszłoroczną imprezę.
- Będzie to fantastyczne wydarzenie, będące jednym z głównych narzędzi promocji naszego miasta, jestem o tym przekonany - zapewniał prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
Wrześniowa wizyta znanego krytyka kulinarnego w Rzeszowie rozpoczęła się od otwartego spotkania w Hotelu Prezydenckim, na którym miał on okazję rozmawiać na temat festiwalu, z rodzimym środowiskiem kulinarnym. Przyszło ponad 100 osób. Rozmowy na temat „Karpat na widelcu” trwały ponad dwie godziny.
- Byli winiarze, producenci różnych dóbr kulinarnych, przedstawiłem swój pomysł na ten festiwal oraz doświadczenia z organizacji takich imprez, widać było entuzjazm wśród gastronomików. Mogę zatem powiedzieć, że ten festiwal będzie i to będzie festiwal „nie w kij dmuchał” - zapewniał Robert Małkowicz.
Festiwal „Karpaty na widelcu” miałby nawiązywać do innej polskiej imprezy kulinarnej - Festiwalu „Europa na widelcu” organizowanego z powodzeniem w czasach przed pandemią koronawirusa we Wrocławiu. W czasie kilkudniowej imprezy mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska mieli szansę próbować przysmaków rodzimej kuchni oraz dań z Wielkiej Brytanii, Chorwacji, Ukrainy, Hiszpanii, Francji, czy Niemiec. W przypadku rzeszowskiego festiwalu byłoby podobnie, z tym że kucharze inspirowaliby się przepisami na tradycyjne specjały charakterystyczne dla całego regionu Karpat.
- Podkarpacie wrosło w lokalną świadomość, ludzie są dumni, że stąd pochodzą. Jest to nazwa stosunkowo nowa i trzeba ją wypełnić treścią związaną właśnie z tą wspaniałą krainą jaką są Karpaty - tłumaczył idee „Karpat na widelcu” Robert Makłowicz, podkreślając, że Rzeszów jest idealnym miejscem na organizacje takiej imprezy.
Integracja restauratorów
Festiwal, jak podkreślał krytyk kulinarny, ma stworzyć również szansę do integracji środowiska kulinarnego w Rzeszowie oraz na całym Podkarpaciu. To na barkach gastronomików będzie leżał ciężar festiwalu, będą musieli nakarmić nie tylko mieszkańców Rzeszowa i okolic, ale też turystów oraz gości festiwalu. Dzięki temu restauratorzy będą mogli wypromować swoje produkty oraz restauracje na scenie festiwalu.
Pojawił się również pomysł, aby znaleźć sponsora na zakup produktów potrzebnych do przygotowania festiwalowych przysmaków. Dzięki temu uzyskane ze sprzedaży dań mógłby zostać przeznaczone na jeden, wspólnie ustalony cel. To pomysł również zapożyczony z festiwalu we Wrocławiu.
- Restauratorzy poświęcą swój czas i ludzi do gotowania, ale będą mogli się zaprezentować, dostaną produkty, a przychód uzyskany ze sprzedaży przygotowanych dań będzie przeznaczony na jakiś szczytny cel - tłumaczył Robert Makłowicz.
Trzy dni festiwalu
Jak zapowiedział Robert Małkowicz, oprócz rodzimych kucharzy na festiwalu mają pojawić się również gastronomicy z innych regionów Karpat. Otworzą oni własne stoiska, lub też gościnnie będą gotowali swoje najlepsze potrawy w punktach przygotowanych przez rodzime restauracje.
„Karpaty na widelcu” mają trwać trzy dni - od piątku do niedzieli. Mowa tutaj o głównym festiwalu. Do tego dojdą jednak wydarzenia okołofestiwalowe. Mowa tu o koncertach muzyki folkowej, festiwalu karpackich książek czy konkursach na najlepszy regionalny produkt. W planie jest również kiermasz z lokalnymi produktami.
Głównym organizatorem wydarzenia ma być miasto Rzeszów, a jego patronami: prezydent miasta Rzeszowa Konrad Fijołek oraz Robert Makłowicz. Obaj panowie po wspólnej konferencji prasowej na rzeszowskim Rynku udali się na spacer po centrum miasta.
Karol Woliński