Kłopotliwe poszerzenie ul. Ustrzyckiej. Mieszkaniec walczy o swoją działkę

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 11 lipca 2023

Fot. Maciej Terpiński

Władze miasta chcą przebudowy odcinka ul. Ustrzyckiej od skrzyżowania z ul. Krakowską do ul. Dębickiej. Potrzebę inwestycji zgłaszali sami mieszkańcy. Obecnie trwa opracowanie dokumentacji projektowej, jej zapisy nie wszystkim się jednak podobają. - Miasto chce zniszczyć wszystko co mam - żali się jeden z właścicieli posesji.

Poszerzenie kosztem działki

Władze miasta chcą poszerzyć 800-metrowy ul. Ustrzyckiej od skrzyżowania z ul. Krakowską do skrzyżowania z ul. Dębicką, o realizację takiej inwestycji mieli składać wnioski sami mieszkańcy tej okolicy. Ulica Ustrzycka na tym odcinku jest bardzo wąska, nie ma tam chodników.

W sierpniu zeszłego roku rozpoczęły się prace nad dokumentacją projektową dla tego zadania. Zaproponowane do tej pory założenia projektowe poszerzenia ulicy mocno nie podobają się jednemu z mieszkańców ul. Ustrzyckiej, który zwrócił się w tej sprawie do naszej redakcji.

Pan Piotr sygnalizuje, że planowana w ramach inwestycji przebudowa zjazdu z ul. Ustrzyckiej do pobliskiej drogi wewnętrznej spowoduje, że jego działka stanie się zupełnie niefunkcjonalna i ruch samochodów zostanie skierowany pod okna jego domu.

- Nie neguję potrzeby poszerzenia ulicy Ustrzyckiej, ale projektant przewidział na mojej działce dojazd do drogi wewnętrznej, która nawet nie jest własnością miasta, tylko należy do właścicieli prywatnych. Jeśli do tego dojdzie, teren ten stanie się bezwartościowy. Miasto chce zniszczyć wszystko co mam - twierdzi pan Piotr.

Nasz Czytelnik zwrócił się w tej sprawie do Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie z propozycją zmiany posadowienia tego wjazdu, by uniknąć tak dużej ingerencji w jego działkę (propozycja zawarta jest na grafikach poniżej). Otrzymał odpowiedź odmowną.

Fot. Maciej Terpiński

Fot. Maciej Terpiński

Fot. Materiały Czytelnika

Fot. Materiały Czytelnika

Fot. Materiały Czytelnika

Niby się da, ale…

Zapytaliśmy o całą sytuację w rzeszowskim ratuszu. Odpowiedź wydaje się dosyć zaskakująca. Urzędnicy znają opisany problem i twierdzą, że zaproponowane przez mieszkańca rozwiązanie byłoby możliwe do wykorzystania w związku z niedawno wprowadzonymi zmianami w prawie. Jak twierdzi ratusz, problem w tym, że projekt inwestycji jest opracowywany na podstawie poprzednich przepisów.

- Właściciel tej posesji w swoim wniosku powołuje się na niedawno wprowadzone przepisy dotyczące dróg publicznych. Jednak my podpisaliśmy umowę z projektantem gdy obowiązywał inny porządek prawny. Gdybyśmy zdecydowali się na zaprojektowanie tego zjazdu według propozycji mieszkańca, trzeba byłoby zerwać umowę z projektantem, ponownie ogłaszać przetarg i rozpocząć prace na nowo, co wiązałoby się z kosztami – twierdzi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa i dodaje, że ostatecznej decyzji co do rozwiązań projektowych dla tej inwestycji jeszcze nie ma, bo prace nadal się toczą, ale widoków na pozytywne rozpatrzenie sprawy raczej nie widać.

- Prace projektowe trwają, nie chcemy robić jednak nadziei na to, że uda się przeprojektować ten zjazd, bo sprawa jest bardzo trudna - mówi przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Problematyczna inwestycja

Artur Gernand dodaje, że już na samym etapie rozpoczęcia przygotowania inwestycji, ratusz, jak i sami mieszkańcy, zdawali sobie sprawę, że inwestycja będzie kłopotliwa i może oznaczać konieczność wejścia na tereny prywatne.

- Wiedzieliśmy, że chcąc poszerzyć tę drogę, będziemy musieli wejść na prywatne posesje, staramy się to ograniczyć do minimum, ale niestety droga przebiega w ten, a nie inny sposób. Zależy nam jednak, by mieszkańcy akceptowali tę inwestycję – zaznacza Artur Gernand.

Tłumaczenia urzędników nie przekonują pana Piotra, który zapowiada, że będzie walczył o swoją posesję.

- Póki mam siły na pewno będę walczył, jestem w kontakcie z prawnikami, zobaczymy jakie mamy możliwości - mówi nam mieszkaniec ul. Ustrzyckiej.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4