Lwów prosi samorządy o miejskie autobusy. Co na to władze Rzeszowa?

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 15 marca 2022

Fot. Paweł Bialic

Mer Lwowa Andrij Sadowy wystąpił niedawno z prośbą do polskich samorządów o przekazanie miejskich autobusów do transportu uchodźców oraz leków i żywności. Pomoc zadeklarowały już m.in. Tychy, Lublin i Kraków. Czy na podobny ruch zdecydują się władze Rzeszowa?

Apel mera Lwowa

Mer Lwowa Andrij Sadowy wystąpił podczas Zgromadzenia Ogólnego Miast Polskich w piątek 11 marca. W trakcie zdalnego łączenia podkreślał, że Lwów w kontekście działań wojennych na Ukrainie pełni obecnie bardzo ważną rolę, bo przyjmuje ogromną część uchodźców z wschodniej Ukrainy. Od początku wojny do miasta przyjechało 200 tysięcy osób. Mer Lwowa dziękował za dotychczasową pomoc i prosił polskich samorządowców o dalsze wsparcie, w tym możliwość przekazania autobusów do transportu uchodźców oraz pomocy humanitarnej.

- Dużo autobusów ze Lwowa oddaliśmy na front, gdzie służą naszym żołnierzom, jeżeli każde polskie miasto mogło sprezentować nam jeden, dwa czy może trzy autobusy i tam można byłoby załadować pomoc humanitarną, to byłoby wielkie wsparcie dla nas - powiedział podczas łączenia Andrij Sadowy.

Jak informuje branżowy portal Transinfo.pl, na prośbę mera Lwowa pozytywnie odpowiedziały już miejskie przedsiębiorstwa komunikacyjne z Tych, Krakowa czy Lublina, które zadeklarowały gotowość przekazania swoich maszyn na Ukrainę. Tychy są gotowe wysłać 7 autobusów, Kraków 5 autobusów, a Lublin 10 autobusów i 5 trolejbusów.

Wcześniej przekazanie ukraińskim miastom wycofywanych z użytku starych tramwajów zadeklarowały z kolei Wrocław i czeska Praga.

Rzeszów skupia się na granicy

Lwów od wielu lat jest miastem partnerskim Rzeszowa. Od samego początku Rzeszowa władze stolicy Podkarpacia i mieszkańcy miasta angażują się w pomoc humanitarną dla tego i innych ukraińskich miast. Jednak jak słyszymy w rzeszowskim ratuszu, na razie miejskie autobusy nie pojadą do Lwowa.

- Znamy treść apelu mera Lwowa, wiemy że niektóre polskie samorządy zdecydowały się przekazać swoje autobusy. My jednak skupiamy się na razie na pomocy przy granicy, gdzie już od tygodnia nasze autobusy służą w transporcie uchodźców - mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Jednym z powodów, dla których spełnienie prośby Lwowa może być mało realne jest to, że w taborze eksploatowanym przez rzeszowskie MPK nie ma rezerwy wozów przeznaczonych do wycofania z eksploatacji.

Przypomnijmy, że miasto na prośbę wojewody podkarpackiego Ewy Leniart przekazało tymczasowo na granicę polsko-ukraińską 10 autobusów 12-metrowych marki Mercedes-Benz Citaro, które kursują na trasie Korczowa-Radymno. Do ich obsługi oddelegowano 30 kierowców. Według pierwszych zapowiedzi miały one wozić uchodźców przez tydzień. Jednak wszystko wskazuje na to, że zostaną tam dłużej.

- Padła taka prośba. Wyraziliśmy zgodę na to, aby nasze autobusy nadal pomagały w transporcie uchodźców - informuje Artur Gernand.

Jak deklarują władze Rzeszowa, tego typu forma pomocy nie wpływa w żaden sposób na rozkłady jazdy i nie powoduje opóźnień w komunikacji miejskiej.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4