Repolonizacja znaków drogowych. Od teraz na tablicy będzie i Lwów i L’viv

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 25 września 2019

Fot. Karol Woliński

Nazwy zagranicznych miast na polskich znakach drogowych będą podawane w dwóch wersjach – w oryginale jak dotychczas np. ukraiński L’viv (w międzynarodowej transkrypcji angielskiej) oraz po polsku – w tym przypadku Lwów. W środę w tej sprawie na autostradzie A4 niedaleko Rzeszowa (na węźle Łańcut) pojawił się minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, a podczas briefingu prasowego z jego udziałem dokonano pierwszego doklejenia polskiej nazwy miasta na jednym ze znaków drogowych.

- Dotrzymujemy słowa wobec tych oczekiwań społecznych również w sprawach, które nie wymagają wielkich nakładów finansowych, ale wymagają empatii i działania polegającego na zmianach prawnych i rezultatem jest właśnie zmiana jeżeli chodzi o wprowadzenie polskich nazw na tablicach informacyjnych – mówił minister Adamczyk podkreślając, że resort infrastruktury od dawna otrzymywał wiele sygnałów i zapytań dotyczących tego dlaczego polskobrzmiące nazwy miejscowości zagranicą na naszych tablicach mają nazwy państw sąsiednich.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk
Fot. Karol Woliński

Na Podkarpaciu zmiany zostaną wprowadzone na 94 znakach drogowych ustawionych przy autostradzie A4 i drogach krajowych: DK19, DK94. Łączny koszt wprowadzenia zmian to ok. 200 tys. zł, z czego połowa to koszt zmian w oznakowaniu podkarpackiego odcinka autostrady A4. W pierwszej kolejności nowe oznakowanie będzie wdrażane na autostradzie A4, co planowane jest w terminie do 1 listopada 2019 roku. Będzie to realizowane na zasadzie wklejek, a więc bez wymiany tablic, a jedynie zastępując obecnie funkcjonujące nazwy miejscowości nowymi, pisanymi w języku polskim na już istniejących znakach. Dostosowanie znaków drogowych do nowych wymagań będzie następowało stopniowo, przy uwzględnieniu ich bieżącego utrzymania i zmieniającej się sieci dróg. GDDKiA planuje zrealizować wymianę oznakowania na całej zarządzanej sieci dróg do końca 2020 roku - rozporządzenie daje czas na wprowadzenie zmian do 31 grudnia 2028 r.

- Tą zmianą Ministerstwo Infrastruktury pokazało, że wsłuchuje się w głos kierowców Polski Wschodniej, czyli Podkarpacia, Lubelszczyzny oraz Podlasia, a także innych regionów Polski, gdzie tego typu znaki się znajdują - stwierdził Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości i kandydat tej partii w zbliżających się wyborach parlamentarnych do Sejmu z okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiego.

Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości
Fot. Karol Woliński

Jednym z orędowników wprowadzenia zmian na znakach drogowych był poseł Sylwester Chruszcz, który obecną kadencję Sejmu rozpoczynał w ugrupowaniu Kukiz’15, a kończy w Prawie i Sprawiedliwości. Wcześniej Chruszcz jako europarlamentarzysta w latach 2004-2009 walczył o wprowadzenie nazw polskich miast na znakach zagranicznych, tak aby Szczecin przykładowo w Niemczech nie był określanym tylko nazwą Stettin ale również polskim odpowiednikiem.

- Dzięki pomocy parlamentarzystów z Podkarpacia i innych przygranicznych regionów oraz pomocy z resortu infrastruktury realizujemy działania wprowadzające normalność także na polskich drogach - mówił Sylwester Chruszcz.

Poseł Sylwester Chruszcz
Fot. Karol Woliński

Polskie nazwy zagranicznych miast na znakach drogowych zostały wprowadzone w związku ze zmianą treści rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach weszły w życie 28 maja 2019 r.

Repolonizacja znaków, jak nazywają wprowadzone zmiany politycy PiS ma pomóc kierowcom w szczególności jeżeli chodzi o ruch tranzytowy. Będzie to duże ułatwienie dla osób, które nie znają pisowni nazw zagranicznych miast w języku państwa, na terenie którego są położone. Nazwy miejscowości będą zapisywane w jednym wierszu, w następującej kolejności: nazwa w języku polskim oraz nazwa w języku oryginalnym, podana w nawiasie. Jeżeli natomiast nazwa w języku oryginalnym ma tożsamą pisownię z nazwą po polsku, albo gdy nazwa w języku oryginalnym nie ma odpowiednika w języku polskim, umieszcza się tylko nazwę w języku oryginalnym i nie stosuje się nawiasu. Na znaku, z prawej strony nazwy miasta w sąsiednim państwie, podawany będzie również znak oznaczający to państwo w ruchu międzynarodowym, np. Lwów (L’viv) UA, Wilno (Vilnius) LT.

Wokul

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4