Zmiana tras linii MPK od 1 września! Bardzo wydłużą „13”. Krytykuje to PSMK

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 28 sierpnia 2018

Zamiast kończyć trasę na pętli przy ul. Mikołajczyka, od 1 września linia nr 13 pojedzie jeszcze przez ul. Kotuli, Wzgórza Staroniwskie, al. Witosa aż do pętli przy ul. Wita Stwosza
Fot. Tomasz Wrzesiński

Od 1 września pasażerów komunikacji miejskiej w Rzeszowie czeka kilka ważnych zmian. Jak informuje Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie zmianie ulegają rozkłady jazdy linii N1, 5, 13, 42 i 47.

Pod tą ogólną informacją kryje się jednak kilka niespodzianek. Szczególnie dotyczą one linii nr 13, która dotychczas kończyła kursy na pętli przy ul. Mikołajczyka. Teraz autobusy pojadą dalej przez ulice: Ofiar Katynia, Kotuli, German, Wyspiańskiego, Strzelniczą, Plenerową, Krajobrazową, al. Witosa, Langiewicza aż do pętli przy ul. Wita Stwosza.

To bardzo znaczne wydłużenie tej popularnej linii, która jednak nie kursuje z dużą częstotliwością. Teraz będzie o kilka kursów „trzynastki” więcej, nie tylko w dni robocze, a też soboty i niedziele (święta).

Wydłużona zostanie również trasa linii nr 47, która umożliwia dostanie się na nowe targowisko przy ul. Dworaka. Zamiast kończyć kursy na pętli przy ul. Mikołajczyka jak do tej pory, autobusy pojadą dalej przez ulice: Ofiar Katynia, Ustrzycką, Sanocką, Błogosławionej Karoliny, Odrzykońską, Iwonicką aż do ul. Baligrodzkiej. Będzie też więcej kursów.

Znaczne zwiększenie liczby kursów obejmie natomiast linię nr 5, obsługującą Matysówkę, która od 1 stycznia 2019 r. zostanie włączona do Rzeszowa. Więcej kursów będzie też na linii nr 42.

Z czego wynikają te nieco zaskakujące zmiany?

- Zmiany są podyktowane przede wszystkim wnioskami osób zainteresowanych, czyli samych pasażerów. Ostatni kurs po godzinie 4.00 linii N1 został wydłużony do ulicy Lubelskiej z powodu wniosków pracowników pobliskiej giełdy którzy muszą dostać się do pracy w okolicach godziny 5.00. Linia nr 5 została dwukrotnie zagęszczona jeżeli chodzi o ilość kursów – jest to związane z przyłączeniem Matysówki w przyszłym roku. Linia nr 13 została wydłużona do pętli na ulicy Wita Stwosza i jest to związane z wnioskami pasażerów, a konkretniej z wnioskiem rady osiedla Kotuli, która starała się o zwiększenie ilości kursów na osiedlu Wzgórza Staroniwskie. Również prezes osiedla Projektant wnioskował o zwiększenie kursów tej linii. Na linii 42 również zwiększono liczbę kursów w związku z chęcią zwiększenia dostępu do komunikacji na Wzgórzach Staroniwskich. Natomiast linia 47 w związku z oddaniem do użytku ulicy Sanockiej zostanie wydłużona i pojedzie dalej przez ulicę Ustrzycką później Sanocką, Błogosławionej Karoliny i zakończy kurs na Baligrodzkiej - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta.

Tymczasem krytyczne stanowisko w sprawie powyższych zmian zajął zarząd Podkarpackiego Stowarzyszenia Miłośników Komunikacji.

„Podkarpackie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji wyraża swoją negatywną opinię ws. zmian rozkładów jazdy MPK Rzeszów, w odniesieniu do zmiany rozkładów jazdy linii 13 i 47.

Wprowadzona zmiana linii 13 MPK Rzeszów, poprzez wydłużenie trasy z pętli Mikołajczyka do pętli przy ul. Wita Stwosza jest naszym zdaniem nieadekwatna do długości obecnej trasy oraz jej przebiegu. Podkarpackie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji uważa, że w obecnej chwili trasa przejazdu ww. linii jest już i tak za długa i „kręta”, narażając obsługę linii na opóźnienia.

Wprowadzona zmiana linii 47 MPK Rzeszów, poprzez wydłużenie trasy z pętli przy Mikołajczyka do pętli przy ul. Baligrodzkiej, też naraża obsługę linii na niepotrzebne opóźnienia” - czytamy w stanowisku PSMK podpisanym przez prezesa Dominika Bąka.

Jak wyjaśnia Bąk, uzupełnieniem linii rejonie ul. Wita Stwosza czy osiedla spółdzielni Projektant powinny być nowotworzone linie, bez wydłużania obecnych. Zdaniem stowarzyszenia, wydłużenie jednej z najdłuższych z linii w Rzeszowie, jaką jest linia 13 niesie za sobą przytoczone wyżej negatywne konsekwencje. Podobna sytuacja spotkać może także linię 47.

„Uważamy, że siatkę połączeń miejskiego przewoźnika powinny stanowić linie główne takie jak np.: 0, 1, 2, 3, 4, 5, 8, 9, 11, 13, 15, 17, 18, 19, 26, 27, 30, 31, 34. Resztę linii autobusowych powinny stanowić tzw. linie dojazdowe, łączące poszczególne osiedla, na zasadzie jak najszybszego dojazdu do centrum miasta. W obszarze ulic: Cieplińskiego, Lisa-Kuli, Piłsudskiego czy placu Wolności powinny istnieć szybkie centra przesiadkowe. Na przystankach na tych ulicach zatrzymuje się większość linii autobusowych w Rzeszowie. Odjeżdżające stąd linie powinny być ustanowione według stałych godzin kursowania (tzw. takty, czyli np. co 5-10-15-20-30 minut). Przez takie rozwiązanie podróżujący miałby pewność, że dotrze w wybrane przez siebie miejsce w dogodnym czasie, bez znaczącego ustalania czasu swojej podróży” - napisał Dominik Bąk.

Zdaniem stowarzyszenia formuła wydłużenia linii 13 i 47, nawet w jak najlepszym celu, nigdy się nie sprawdzi, bowiem trasa tych linii przebiega przez główne arterie miasta, narażając się na naturalne opóźnienia, spowodowane korkami, wypadkami itp.

PSMK negatywnie opiniuje planowane od 1 września zmiany i liczy, że ZTM, który jest organizatorem komunikacji w Rzeszowie, wycofa się z nich.

„Zamiast wydłużać istniejące już, niekiedy i tak długie, linie autobusowe zalecamy tworzenie nowych linii” - uważają członkowie stowarzyszenia miłośników komunikacji.

Zdaniem PSMK rozwój osiedli w zachodniej części miasta (ul. Wita Stwosza, osiedle spółdzielni Projektant czy osiedle Bł. Karoliny) wymaga usprawnień komunikacyjnych, ale nie powinno to odbywać się kosztem istniejących już linii.

Stanowisko PSMK pokrywa się z wskazaniami z raportu przygotowanego na zlecenie miasta kilka lat temu, ale w zasadzie nigdy nie wdrożonego.

Chodzi o opracowanie firmy Marcin Gromadzki Public Transport Consulting z Gdyni. Poprzedziły go badania ankietowe w autobusach. Jednym ze wskazań było szybkie opracowanie nowego schematu rozkładów jazdy. Chodziło m.in. o kwestie poruszania się autobusów stadami i długie przerwy między kursami. Na te bolączki od lat narzekają mieszkańcy. Na niektórych liniach zostało to poprawione, ale na innych nadal nie.

Innym postulatem wynikającym z tamtego opracowania było skracanie linii. Zbyt długie linie zniechęcają do podróżowania, bo często łapią ogromne opóźnienia. W Rzeszowie takim przykładem może być np. linia 11. Odpowiedzią na te problemy są przesiadki i odpowiednia taryfa biletowa (bilety minutowe) pozwalająca podróżować z przesiadkami bez konieczności płacenia podwójnej ceny biletu.

Raport kosztował miasto sporo, bo kilkaset tys. zł. Był on co prawda częścią większego unijnego projektu, a firma z Gdyni była tylko podwykonawcą. Jednak w zasadzie dokument powędrował na półkę.

Zapowiadanego przez urzędników jako jego realizacja taktowania, w zasadzie dotąd nie doczekaliśmy się. Trzeba natomiast dodać, że zwiększono wyraźnie częstotliwość na kilku liniach (m.in. 18 i 19) co akurat przyniosło pozytywne efekty, także w postaci zwiększenia liczby pasażerów.

Jak na krytyczną opinię PSMK wobec planowanych od 1 września zmian zapatrują się miejscy urzędnicy? Nie chcą wypowiadać się pod nazwiskiem. Ich zdaniem zmiany zostały przygotowane przez specjalistów i są odpowiedzią na postulaty mieszkańców. A te idą raczej w kierunku wydłużania istniejących linii i obsługiwania przez nich kolejnych osiedli niż dzielenia linii na krótsze.

Czy to oznacza, że zmian w sieci komunikacyjnej zapowiadanych kilka lat temu nie będzie? Na to pytanie trudno uzyskać w ZTM i ratuszu jednoznaczną odpowiedź.

Tomasz Wrzesiński, wsp. kw

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4