[KULTURA] Cztery lata „Zorzy w Ciemno”. W czwartek „mocna niespodzianka”

Cztery lata „Zorzy w Ciemno”. W czwartek „mocna niespodzianka”

KATEGORIA: KULTURA / 26 października 2022

W czwartek (27 października) najstarsze rzeszowskie kino zaprasza na kolejny pokaz w ramach „Zorzy w Ciemno”. - Odbędzie się wtedy projekcja rewelacyjnego filmu, który został specjalnie wybrany z okazji czterolecia wydarzenia. I naprawdę szkoda go przegapić - zachęca kino.

Cztery lata Zorzy w Ciemno

- Projekcja pierwszego filmu w ramach wydarzenia „Zorza w Ciemno” odbyła się w październiku 2018 r. na małej sali kina Zorza. Wypełniona wówczas po brzegi sala, i zainteresowanie wydarzeniem spowodowało, że kolejne seanse odbywały się już na dużej sali (liczącej 518 miejsc).... i tak jest do dzisiaj - mówi Katarzyna Kazanecka z kina Zorza. - Widzowie zaufali nam, i naszemu doborowi seansów filmowych.

Na czym polega „Zorza w Ciemno”? To wydarzenie dla wszystkich tych, którzy lubią filmowe niespodzianki. Cała zabawa polega na tym, że tytuł filmu, na który widzowie kupują bilet, poznają dopiero siedząc przed ekranem na sali kinowej.

- Pierwszym filmem, który pokazaliśmy w ramach „Zorzy w Ciemno” był „Endless” - przypomina Kazanecka. - Zawsze staramy się wybierać takie perełki filmowe, których nie można obejrzeć w innych rzeszowskich kinach. Takimi propozycjami były m.in. filmy: „Raid”, „Blue Ruin”, „Lighthouse”, „Kosmiczne maszyny”, „Śmiertelnie proste”. Wybierane są też filmy, które możemy zagrać przedpremierowo zanim trafią na ekrany kin. Takim przykładem był film „Green Book”, który był świąteczną niespodzianką w grudniu 2018 r., podczas gdy jego polska premiera zaplanowana była na luty 2019 r. Czasami udaje się pokazać filmowe klasyki.

Z tej okazji, że w tym roku mijają cztery lata, Zorza również przygotowała dla widzów mocną niespodziankę. Projekcja odbędzie się w czwartek 27 października o godz. 19:00. Bilety - 15 zł.

W tym dniu widzowie kina Zorza, będą jedynymi widzami w całej Polsce, którzy ten film zobaczą.

- Pokażemy go jednorazowo, nie zagramy go w późniejszym repertuarze - zastrzega Katarzyna Kazanecka. - Zapewniamy również, że kiedy widzowie poznają tytuł tego filmu, Ci którzy nie będą mogli być wtedy z nami - będą żałować, że nie mieli czasu. Taka okazja zdarza się tylko raz.

Red.