Inwazja Rosji na Ukrainę. Co o pomocy uchodźcom mówią władze Rzeszowa?

KATEGORIA: BEZPIECZEŃSTWO / 22 lutego 2022

Rosyjski czołg T-72B3 (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. mil.ru

W poniedziałek 21 lutego prezydent Rosji Władimir Putin zdecydował o uznaniu niepodległości dwóch separatystycznych „republik ludowych” w Donbasie. To w zasadzie wypowiedzenie wojny Ukrainie. To też bardzo niepokojące informacje dla Podkarpacia, które graniczy z Ukrainą. Jak poinformował w trakcie wtorkowej sesji Rady Miasta, prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, pojawiły się pierwsze sygnały od wojsk USA w kwestii miejsc przygotowania miejsc dla osób uciekających z Ukrainy.

Rosja na ścieżce wojny

W poniedziałkowy wieczór świat wstrzymał oddech. Władimir Putin uznał niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, powołanych przez prorosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie w 2014 roku. Putin poinformował o wejściu wojsk rosyjskich jako sił pokojowych. Czołgi i samochody opancerzone pojawiły się już w Doniecku. Putin podkreślił w swoim orędziu, że Ukraińcy nie są już braćmi Rosjan, co uznaje się za otwarte wypowiedzenie wojny.

We wtorek w związku z sytuacją na Ukrainie w Warszawie odbyło się specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wzięli w nim udział m.in. premier, ministrowie oraz szefowie służb. Jak podkreślał po spotkaniu Andrzej Duda, Polska będzie stała przy Ukrainie. Dodał, że konieczne są poważne sankcje wobec Rosji.

- Najbliższe dni będą pełne najróżniejszych konsultacji w różnych formatach. Musimy działać i uczynić wszystko, aby zatrzymać inwazję na Ukrainę. Musimy także rozmawiać o kwestiach naszego bezpieczeństwa - mówił prezydent RP.

Premier Mateusz Morawiecki podpisał natomiast zarządzenie, którym podwyższył stopień alarmowy dotyczący zagrożeń w cyberprzestrzeni z ALFA-CRP do CHARLIE-CRP.

Rzeszów nawiązał kontakt z żołnierzami USA. Chodzi m.in. o uchodźców

Konflikt na Ukrainie to niepokojące informacje dla Podkarpacia jako regionu graniczącego z terenem, na którym może wybuchnąć wojna. W związku z tym od początku lutego trwa wzmacnianie wschodniej flanki NATO. Do podrzeszowskiej Jasionki przyleciało już według informacji Pentagonu 4600 żołnierzy amerykańskiej 82. Brygady Powietrznodesantowej. Żołnierze zostali zakwaterowani w części w G2A Arena w Jasionce, ale stacjonują też w Mielcu i w Bieszczadach.

Wojna na Ukrainie to zagrożenie skierowania dużej fali uchodźców na Podkarpacie. Już w poprzednim tygodniu wojewodowie mieli zostać przez MSWiA poproszeni o wskazanie miejsc dla uchodźców. Na razie nie ma jednak oficjalnych informacji w tej sprawie.

O tym jak aktualnie wygląda sytuacja dotycząca kryzysu na Ukrainie, obecności wojsk amerykańskich pod Rzeszowem i ewentualnej roli stolicy Podkarpacia w tym kontekście, mówił podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa, prezydent Konrad Fijołek.

- Nie mamy na razie oficjalnych informacji w związku z tym, że pojawiły się w okolicach wojska amerykańskie i w związku z tym pojawia się przenoszona kadra dyplomatyczna państw Zachodu. Służby nie zostały postawione w stan wyższej konieczności, poza zarządzeniem premiera co do ataków cyberbezpieczeństwa - zaznaczył prezydent Rzeszowa.

Jak podkreślił jednak prezydent Fijołek, ratusz nawiązał kontakt z dowództwem wojsk amerykańskich stacjonujących w G2A Arena. Na razie nie padły jednak konkretne wskazania co do działań ze strony miasta. Były jednak nieoficjalne rozmowy na temat przygotowania miejsc dla osób, które będą uciekać z terenu Ukrainy.

- Nieoficjalnie w sobotę część dowództwa dywizji wizytowało i pytało o możliwości ulokowania tutaj osób w trybie nadzwyczajnym. Te rozmowy miały być kontynuowane, ale na razie nie są - dodał Konrad Fijołek.

Jak zaznaczył prezydent Fijołek, sytuacja jest niestabilna i szybko się zmienia, nie ma pewności jakie będą dalsze kroki Rosji. Sprawą żywo interesują się media z Polski, ale także dziennikarze z całego świata, którzy przyjeżdżają do Rzeszowa by relacjonować sytuację na granicy z Ukrainą. We wtorek w ratuszu pojawiła się np. ekipa telewizyjna z Francji z kanału France 5.

- Informujemy w rozmowach z dziennikarzami z zagranicy, że to dla nas sytuacja nadzwyczajna, ale staramy się do niej dopasować - dodał prezydent Fijołek.

Tymczasem na lotnisku w Jasionce, gdzie w ostatnich dniach panował względny spokój znów zaczęły lądować amerykańskie samoloty wojskowe. We wtorek były to dwa Herculesy. Według nieoficjalnych informacji, w środę na Podkarpacie mają przylecieć żołnierze 101. Dywizji Powietrznodesantowej, którzy uzupełnią kontyngent sił amerykańskich w regionie do zapowiadanej wcześniej liczby 4700 żołnierzy.

Karol Woliński

Wizyta francuskiej ekipy telewizyjnej w rzeszowskim ratuszu
Fot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4