Fala zachorowań dopiero przed nami. Jak wyglądają działania miasta Rzeszowa?

KATEGORIA: BEZPIECZEŃSTWO / 23 marca 2020

Opustoszała ulica 3 Maja w Rzeszowie - symbol ostatnich dni
Fot. Paweł Bialic

Według przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia największa fala zachorowań na koronawirusa dopiero przed nami i oczekuje się jej w ciągu najbliższych tygodni. Na razie na Podkarpaciu stwierdzono 30 przypadków zarażenia z czego najwięcej - 12 odnotowano w powiecie leżajskim. Jeżeli chodzi o Rzeszów nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia zarażenia u żadnego z mieszkańców. TUTAJ informowaliśmy o zamkniętej Izbie Przyjęć Szpitala Miejskiego, gdzie w niedzielę trafiła pacjentka z podejrzeniem zarażenia koronawirusem.

W związku z epidemią koronawirusa władze Rzeszowa ograniczyły do minimum możliwość załatwiania spraw urzędowych w obiektach miejskich. Zaleca się kontakt przez telefon, e-mail lub załatwienie sprawy przez platformę ePUAP. Mieszkańcy mogą przyjść do urzędu tylko w sprawach niecierpiących zwłoki po wcześniejszym umówieniu telefonicznym. Na podobne kroki zdecydowały się również miejskie spółki oraz jednostki podległe ratuszowi. Pisaliśmy o tym m.in. TUTAJ i TUTAJ.

Władze Rzeszowa na terenie miasta są odpowiedzialne za przygotowanie miejsc, w których mogą znaleźć się osoby skierowane do kwarantanny gdy nie mają możliwości odbycia jej w domu. Jak na razie, jak wyjaśnia rzecznik prezydenta, miasto zapewnia 15 miejsc w jednym z rzeszowskich hoteli, jednak docelowo ma być ich więcej – około 100.

- Obecnie współpracujemy z domem gościnnym „Rzeszowiak” przy ul. Przesmyk, gdzie dysponujemy 15 miejscami. Prowadzimy obecnie negocjacje z dwoma innymi hotelami, więc liczba tych miejsc będzie większa - tłumaczy Maciej Chłodnicki.

Możliwość odbycia kwarantanny w hotelu przygotowanym przez miasto jest odpłatna. Hotel w czasie przyjmowania osób skierowanych do kwarantanny nie będzie mógł oczywiście przyjmować innych gości.

Dezynfekcji ulic i przystanków nie będzie

W niektórych miastach takich jak Kraków czy Przemyśl władze zdecydowały się na przeprowadzenie dosyć szeroko zakrojonej dezynfekcji miejsc, w których przebywa najwięcej osób. Chodzi tu na przykład o przystanki komunikacji miejskiej, place, przejścia dla pieszych. Apele o pozostawanie w domach wydają się być skuteczne, ponieważ faktycznie ruch pieszych na ulicach jest mniejszy, ale wciąż pozostają na nich osoby, które muszą wychodzić z domu. Chodzi przede wszystkim o kwestie zawodowe (część osób normalnie chodzi do pracy), a także podstawowe potrzeby życiowe takie jak zakup żywności. W Rzeszowie, jak mówi nam rzecznik prezydenta, nie ma pomysłów podobnej dezynfekcji.

- Nie mamy w planach tego typu działań. Skupiamy się na wietrzeniu zamkniętych przestrzeni, autobusy komunikacji miejskiej są dezynfekowane codziennie - twierdzi Maciej Chłodnicki.

Szpital Miejski kupuje sprzęt ochronny. Tyle ile się da

A jak na pacjentów zarażonych koronawirusem jest przygotowany rzeszowski Szpital Miejski im. Jana Pawła II? Wiadomo, że placówka przy ul. Rycerskiej nie jest oddziałem zakaźnym, ale musi być gotowa na takie sytuacje jak ta niedzielna gdy na oddział trafiła kobieta z podejrzeniem koronawirusa. Jak mówi nam dyrektor placówki, Grzegorz Materna, szpital stara się uzupełniać w miarę możliwości sprzęt ochronny czyli maseczki oraz środki dezynfekujące. Jednak jak można zewsząd usłyszeć, zakup tego rodzaju sprzętu stwarza problemy.

- Należy zauważyć, że sytuacja na rynku jest bardzo trudna ponieważ tego typu przedmiotów brakuje. Oczywiście staramy się w miarę możliwości kupować potrzebne środki ochronne oraz dezynfekcyjne. Jeżeli chodzi o maseczki możemy je również szyć - mówi Grzegorz Materna.

Wokul

#zostanwdomu jeżeli tylko masz taką możliwość

#dbajozdrowieinnych, tych którzy muszą pracować

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4