Podwyżki dla urzędników? Uchwała PiS przyjęta, jest też deklaracja prezydenta

KATEGORIA: SAMORZĄDY / 21 listopada 2023

Fot. piviso/Pixabay.com

Rada Miasta Rzeszowa jednogłośnie przyjęła uchwałę przygotowaną przez radnych Prawa i Sprawiedliwości mówiącą o konieczności zabezpieczenia w budżecie na 2024 rok środków na odpowiednie podwyżki dla pracowników Urzędu Miasta. Prezydent Konrad Fijołek podczas sesji przedstawił propozycję podwyżek w wysokości 500 zł brutto. Związki zawodowe są zawiedzione tą ofertą i czekają na dalszy rozwój sytuacji.

Będzie 500 zł podwyżki?

O sprawie podwyżek dla pracowników Urzędu Miasta było ostatnio głośno w związku z postulatami Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, który istnieje w ratuszu od stycznia. Związkowcy domagają 20 procentowych podwyżek od 1 stycznia przyszłego roku. Chcą także, by część subwencji ogólnej, która trafiła do budżetu Rzeszowa, została przeznaczona na nagrody w tym roku.

Sprawa podwyżek w urzędzie, była jednym z głównych tematów prezentacji założeń budżetu Rzeszowa na 2024 rok w trakcie wtorkowej (21 listopada) sesji Rady Miasta Rzeszowa. Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek deklarował, że w przyszłym roku wzrost płac wśród pracowników urzędu i jednostek podległych ma być priorytetem jeżeli chodzi o wydatki bieżące.

- Na wzrost płacy minimalnej musimy wydać 25 mln zł, to ogromna kwota, ale ją zabezpieczyliśmy w projekcie budżetu. Nie stać nas na cuda, ale chcemy dać pracownikom, którzy zarabiają powyżej najniższej krajowej, minimum 500 zł podwyżki w przyszłym roku - mówił prezydent Rzeszowa.

Fijołek dodał, że na razie w budżecie udało się zabezpieczyć środki na wypłatę 250 zł podwyżki i to od kwietnia. Zapewnił, że będą trwały prace nad szukaniem dodatkowych funduszy by dobić do 500 zł.

- Jestem ostrożnym optymistą, że uda nam się znaleźć szybko te środki, tak by reagować na potrzeby pracowników - stwierdził Konrad Fijołek.

PiS będzie wspierał

Potrzebę podwyżek dla urzędników dostrzegają również radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy przygotowali na wtorkową sesję specjalną uchwałę w tej sprawie. W swoim stanowisku podkreślali konieczność zabezpieczenia w budżecie miasta w 2024 roku środków, które pozwolą podnieść wynagrodzenia w Urzędzie Miasta Rzeszowa i jednostkach mu podległych.

- Wzrost wynagrodzeń, który postępował do tej pory miał charakter jedynie podwyżki inflacyjnej. Podwyżki zrównywały lub pozwalały lekko przekraczać minimalną pensję - mówił radny PiS Jerzy Jęczmienionka.

Radny Jęczmienionka w związku z propozycją prezydenta dotyczącej podwyżki w wysokości 500 zł, deklarował, że jego ugrupowanie będzie wspierało miasto w szukaniu pieniędzy, które pozwolą sfinansować wzrost wynagrodzeń.

- Cieszę się, że prezydent będzie traktował priorytetowo zabezpieczenie podwyżek dla pracowników Urzędu Miasta Rzeszowa i wszystkich jednostek podległych. Nie może być tak, że pracownik z 15-letnim stażem, ma najniższą krajową pensję lub 20-30 zł więcej - mówił Jęczmienionka.

Przewodniczący Andrzej Dec z Koalicji Obywatelskiej jeszcze w czasie dyskusji o projekcie budżetu podkreślał, że dodatkowe pieniądze na podwyżki dla pracowników mogą zostać sfinansowane przez pozyskanie kolejnych środków zewnętrznych albo rezygnację z którychś z zaplanowanych zadań.

- Jeżeli optymizm prezydenta co do środków zewnętrznych się nie sprawdzi, to wtedy Urząd Miasta będzie musiał wskazać z czego rezygnujemy. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Podwyżki dla pracowników to dla nas fundamentalna sprawa - zaznaczał Andrzej Dec.

Ostatecznie uchwała przygotowana przez radnych PiS została jednogłośnie przegłosowana. Za jej przyjęciem głosowało wszystkich 25 radnych będących na sali sesyjnej.

Związkowcy zawiedzeni

Jak na to wszystko reagują związkowcy? Marian Salwik, przewodniczący „Solidarności” w Urzędzie Miasta Rzeszowa jest zawiedziony tym co usłyszał na wtorkowej sesji Rady Miasta.

- To nas nie satysfakcjonuje. Prezydent nie powiedział w zasadzie nic nowego w stosunku do tego co działo się w tamtym roku. Nie różni się nawet kwota podwyżki czyli 500 zł i to, że miałaby ona być wypłacona od kwietnia. To próba dania sobie czasu by wypracować jakieś rozwiązanie, które będzie korzystne z punktu widzenia prezydenta - mówi Marian Salwik i dodaje, że proponowana kwota podwyżki jest niższa od tej, o którą walczy związek.

- Licząc 20 procent od najniższej pensji w 2024 roku, która ma wynieść 4,2 tys. brutto, to około 800 zł, więc propozycja prezydenta jest niższa od tego co postulujemy - zaznacza przedstawiciel związku.

Związkowcy nadal czekają na formalną odpowiedź na pismo skierowane do prezydenta 13 listopada, w którym oprócz podwyżek w wysokości 20 procent od 1 stycznia 2024 roku, domagają się przeznaczenia części subwencji ogólnej na nagrody pieniężne dla pracowników i powołanie zespołu, który miałby pracować nad rozwiązaniami w kwestii regulaminu wynagrodzeń w urzędzie, w tym mechanizmu stażowo-płacowego.

- Jesteśmy oczywiście wdzięczni radnym, za to ze poruszyli temat podwyżek podczas sesji. Wiemy, że o potrzebie wzrostu płac mówili przedstawiciele wszystkich klubów. Ale my czekamy na odpowiedź prezydenta na nasze postulaty - dodaje przewodniczący związku zawodowego w Urzędzie Miasta Rzeszowa.

W piśmie skierowanym do prezydenta pada również stwierdzenie, ze w przypadku nie spełnienia postulatów, związek uruchomi procedurę sporu zbiorowego z pracodawcą.

- My do tego sporu nie dążymy, ale to w jakim sposób do tej pory odnosił się do nas pracodawca, tylko nas do tego przybliża - zaznacza Marian Salwik.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4