Stadion Miejski za ciasny dla Stali i Resovii? Kluby starły się na Twitterze

KATEGORIA: SPORT / 27 lutego 2023

Fot. CWKS Resovia Rzeszów S.A./Twitter

Stadion Miejski w Rzeszowie okazuje się chyba zbyt ciasny dla dwóch drużyn piłkarskich o czym świadczą ostatnie wydarzenia związane z uszkodzoną infrastrukturą na obiekcie. Zaczęło się od herbu Stali Rzeszów, teraz o zniszczeniu tablicy z regulaminem imprezy masowej na stadionie informuje na Twitterze Apklan Resovia i oskarża o to rywali zza miedzy. Jest też odpowiedź ze strony Stali.

Zaczęło się od herbu

To, że oba kluby nie pałają sympatią oczywiście nie raczej nikomu tłumaczyć. Obecnie i Stal i Resovia występują na poziomie Fortuna 1 Ligi, a to powoduje, że obie drużyny muszą korzystać ze Stadionu Miejskiego „Stal” przy Hetmańskiej, bo to jedyny obiekt w mieście, który spełnia warunki licencyjne. Dla Stali to historycznie domowy stadion, korzysta z niego również żużlowa sekcja klubu. Resovia przed awansem do na poziom 1 Ligi grała na swoim obiekcie przy ul. Wyspiańskiego, który dopiero czeka na przebudowę w ramach realizacji Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki.

Pierwszym sygnałem świadczącym o tym, że wspólne korzystanie ze stadionu nie układa się najlepiej była sprawa uszkodzenia herbu Stali Rzeszów, który wisi nad parkiem maszyn na Stadionie Miejskim. O sprawie poinformował nas jeden z Czytelników twierdząc, że stało się to po jednym z jesiennych meczy Resovii. Pisaliśmy na ten temat już kilka razy, ostatnio TUTAJ.

Sprawa została zgłoszona do Urzędu Miasta Rzeszowa, który odpowiada za utrzymanie obiektu. Początkowo wydawało się, że to Resovia pokryje koszty naprawy emblematu. Ostatecznie zajęły się tym służby miejskie. Naprawiony herb wrócił na Stadion przed pierwszym wiosennym meczem Stali z Puszczą Niepołomice.

Fot. CWKS Resovia Rzeszów S.A./Twitter

Resovia oskarża, Stal odpowiada

Wydawało się, że na tym sprawa uszkodzeń na stadionie się zakończy. Jednak w piątek 24 lutego twitterowy profil Apklan Resovii opublikował zdjęcie zniszczonej tablicy, na której widnieje regulamin dotyczący organizacji meczów na Stadionie Miejskim przez „Pasiaki”. Miejsce, w którym widnieje herb Resovii zostało mocno porysowane, emblemat jest ledwie widoczny. Oprócz tego na tablicy pojawiła się naklejka z napisem Stali Rzeszów. We wpisie Resovia otwarcie wskazuje, że przedmiot mógł zostać uszkodzony przez kogoś związanego z jej rywalem zza miedzy.

- Cześć Stal Rzeszów wskażecie pracownika lub osobę związaną z Waszym klubem, która to zrobiła? pyta Apklan Resovia na swoim koncie twitterowym. Przedstawiciele Stali Rzeszów nie byli dłużni i wystosowali obszerne oświadczenie, w którym twierdzą, że pracownicy Resovii zostawili tablicę na bramach stadionu, w miejscu dostępnym dla każdego mieszkańca Rzeszowa.

- Trzykrotnie Informowaliśmy o tym Urząd Miasta odpowiadający za Stadion (po raz pierwszy w grudniu zeszłego roku), tak aby uniknąć sytuacji, w której Wasze materiały mogłyby ulec zniszczeniu np. przez warunki atmosferyczne, jednak jak widać - nie spotkało się to z żadnym konkretnym działaniem - brzmi oświadczenie Stali Rzeszów.

Stal w oświadczeniu jednoznacznie odrzuca oskarżenia o zniszczenie tablicy z regulaminem imprezy masowej.

- Stanowczo nie zgadzamy się sugestią, jakoby zniszczeń mieli dokonać pracownicy Stali Rzeszów bądź osoby wiązane z nastym Klubem. Ww. tablice informacyjne przez cały czas znajdowały się w ogólnodostępnym miejscu, za które nasz Klub ani nasi pracownicy nie odpowiadają. Jesteśmy jednocześnie pewni, te gdyby zostały one schowane do Waszych pomieszczeń, tak Jak to zresztą Wy i my robimy po każdym meczu domowym, nie doszłoby do zniszczeń zaprezentowanych przez Was na zdjęciach - czytamy w stanowisku.

Stal: były też inne incydenty

W oświadczeniu przedstawiciele Stali idą dalej i wskazują, że wielokrotnie zgłaszali przypadki, w których to pracownicy Resovii lub osoby związane z klubem zachowywały się nieodpowiednio.

- Wasi pracownicy bądź osoby związane z Waszym Klubem ściągają imienne plakietki z drzwi pomieszczeń wynajmowanych przez Stal Rzeszów (m.in. pokój pierwszego trenera Stali Rzeszów) tylko dlatego, te znajduje się na nich herb Stali Rzeszów, oraz intencjonalnie depczą je, wyrzucają do śmieci bądź zostawiają wyrzucone na korytarzu. Co warte podkreślania, w odróżnieniu od Was, mamy na to dowody w postaci nagrań wideo oraz nie informowaliśmy o tym publicznie, chcąc załatwić sprawę wyłącznie z Wami oraz Urzędem Miasta. Jak jednak widać, powinniśmy byli zrobić inaczej, skoro tak łatwo przychodzi Wam publiczne stawianie zarzutów, które oparte są wyłącznie na Waszej złej woli oraz insynuacjach - uważają przedstawiciele Stali Rzeszów.

Oprócz tego Stal przypomina wspomnianą już wcześniej sprawę uszkodzenia herbu nad parkiem maszyn oraz inny incydent – zniszczenie busa przewożącego dzieci trenujące w Akademii Piłkarskiej „Biało-Niebieskich”.

Pracownicy Stali zwracają uwagę, że w dniu publikacji zdjęcia uszkodzonej tablicy, Resovia przygotowywała się do meczu z Górnikiem Łęczna na Stadionie Miejskim i żaden z pracowników „Pasiaków” nie zgłosił osobiście tego problemu.

- Dzisiaj gracie mecz na Stadionie Miejskim „Stal" w Rzeszowie i Wasi pracownicy przygotowują stadion do rozegrania meczu, ale jak widać zabrakło im odwagi, aby podejść do przedstawicieli pracowników Stali Rzeszów, by wyjaśnić ten temat dowiedzieć się więcej na temat tej sprawy zamiast rzucać publicznie oskarżenia godzące dobro naszego Klubu - twierdzą działacze „Biało Niebieskich.

Na razie trudno powiedzieć jak zakończy się ten konflikt, ale wszystko to pokazuje, że Stadion Miejski chyba zdaje się być za ciasny. Problem może rozwiązać budowa nowego stadionu Resovii. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinien on być gotowy w 2025 roku.

Karol Woliński

Fot. Stal Rzeszów/Twitter

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4