Czy roczne rządy minister Barbary Nowackiej to zły rok dla polskiej edukacji?
KATEGORIA: POLITYKA / 13 grudnia 2024
Ewa Leniart, poseł PiS. Fot. źródło: Biuro Poselskie Poseł Ewy Leniart
To był zły rok dla polskiej edukacji - tak podkarpaccy politycy Prawa i Sprawiedliwości oceniają stan krajowej oświaty po rocznych rządach minister Barbary Nowackiej.
„Zły rok dla edukacji”
Podkarpaccy Politycy Prawa i Sprawiedliwości skrytykowali działania rządu Donalda Tuska. We wtorek posłowie tej partii mówili o fatalnym ich zdaniem budżecie państwa na 2025 rok, który został przyjęty głosami koalicji rządzącej, a w piątek 13 grudnia postanowili podsumować „osiągnięcia” rządu w dziedzinie edukacji. Data konferencji dotyczącej tego tematu nie była przypadkowa, bo na ten dzień, oprócz kolejnej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, przypada również rok od powołania rządu Donalda Tuska.
Zaczęła poseł Ewa Leniart, szefowa rzeszowskich struktur PiS, której zdaniem ostatni rok w polskiej oświacie pod kierownictwem minister Barbary Nowackiej minął pod znakiem ideologizacji szkoły.
- Zmniejszono liczbę lekcji religii do 1 godziny tygodniowo, religia nie będzie też liczona do średniej ocen - stwierdziła poseł Ewa Leniart, która odniosła się również do krytykowanej przez prawicę decyzji o wprowadzeniu nowego przedmiotu w postaci edukacji zdrowotnej.
- Prawdopodobnie od września pani minister Barbara Nowacka wprowadza edukację zdrowotną, której sporą częścią jest edukacja seksualna, w tym m.in. uczenie dzieci masturbacji i spraw związanych z transpłciowością - stwierdziła Ewa Leniart.
Zdaniem posłanki PiS, to był zły rok dla polskiej oświaty. Ewa Leniart powątpiewała w jedną z najważniejszych obietnic obecnej ekipy rządowej sprzed wyborów, czyli podwyżki dla nauczycieli.
- Nawet szumnie zapowiedzi podwyżek, które mówiły o tym, że na jeden etat będzie 1,5 tys. zł, okazały się w większej części tylko zapowiedzią - zaznaczyła Ewa Leniart.
0
Marcin Warchoł, poseł PiS. Fot. źródło: Biuro Poselskie Poseł Ewy Leniart
Poseł Warchol martwi się o wychowanie w duchu patriotycznym
Marcin Warchoł, poseł PiS, a do niedawna Suwerennej Polski, uderzał w nuty patriotyczne. Były minister i wiceminister sprawiedliwości krytykował obecne kierownictwo ministerstwa edukacji za zamiany w wykazie lektur szkolnych. W ramach nowego rozdania część lektur, które do tej pory miały być omawiane w całości, teraz będą obowiązywać tylko we fragmentach.
- Oburzają takie sytuacje jak wycinanie ważnych dla naszej ojczyzny wydarzeń historycznych, czy eliminowanie z kanonu lektur dzieł polskiej literatury. Bo Barbara Nowacka uznała, że „Chłopi” „Pan Tadeusz” czy „Potop” są zbyt obszerne - powiedział Marcin Warchoł, poddając przy tym w wątpliwość wiedzę wiceminister edukacji Katarzyny Lubnauer, która podczas jednego z wywiadów telewizyjnych pomyliła polskiego poetę i eseistę Jarosława Marka Rymkiewicza, którego utwory zostały wycięte z wykazu lektur szkolnych, ze znanym piosenkarzem Ryszardem Rynkowskim.
- To jest skandal. Wychowanie w duchu patriotycznym to jest nasza racja stanu. Edukacja, oświata ma formułować postawy obywatelskie. Ma wychowywać i kształtować osobowość tych młodych ludzi - mówił poseł PiS.
Karol Ożóg o pracach domowych
W piątkowej konferencji prasowej udział brał także wicemarszałek województwa podkarpackiego Karol Ożóg, któremu nie podobała się decyzja minister edukacji w sprawie likwidacji zadań domowych dla uczniów.
- Zlikwidowanie zadań domowych miało doprowadzić do tego, że dzieci będą miały więcej czasu dla siebie, że będą mogły rozwijać swoje zainteresowania. A słyszymy od rodziców, że dzieci poświęcają ten czas na portale społecznościowe czy gry komputerowe – stwierdził wicemarszałek Ożóg.
Zdaniem Karola Ożoga likwidacja zadań domowych może doprowadzić do dysproporcji w poziomie nauczania, bo rodzice, którzy mają większe możliwości finansowe, co raz częściej posyłają swoje dzieci na korepetycje.
- Wyobraźmy sobie, że dzieci, które popołudniami uczęszczają na korepetycje, staną do egzaminów wstępnych na uczelnie wyższe z dziećmi poświęcającymi ten czas na media społecznościowe. Prowadzi to do osłabienia polskiej nauki a w konsekwencji gospodarki i przedsiębiorczości - twierdził wicemarszałek województwa.
Ożóg krytykował również stan szkolnictwa wyższego. Twierdził, że obecny rząd zaniechał kontynuacji projektów dotyczących rozwoju energii jądrowej. Jego zdaniem kierownictwo ministerstwa nauki zaniedbało również Sieć Badawczą Łukasiewicz, której celem było prowadzenie badań naukowych na rzecz polskiej gospodarki.
Wokul
Karol Ożóg, wicemarszałek województwa podkarpackiego. Fot. źródło: Biuro Poselskie Poseł Ewy Leniart