Przeżyjmy to jeszcze raz! Tak było na pokazach w Jasionce FILM
KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 5 września 2019
Artur Kielak w swoim XtremeAir XA-41 nad Jasionką w pokazie razem ze śmigłowcem Bo 105Fot. Sebastian Stankiewicz
Centralne Pokazy Lotnicze z okazji 100-lecia Aeroklubu Polskiego już za nami. Impreza, która odbyła się w ostatnią sobotę (31 sierpnia) w podrzeszowskiej Jasionce zgromadziła 50 tys. widzów.
Artur Kielak
Wśród wielu występów pilotów i ich maszyn jakie można było podziwiać na niebie na rzeszowskim lotnisku z całą pewnością do najbardziej oczekiwanych należały te w wykonaniu pilota akrobacyjnego Artura Kielaka.
Choć dziś kojarzony przede wszystkim właśnie z lotami akrobacyjnymi, Kielak jest pilotem samolotowym, szybowcowym, śmigłowcowym i komunikacyjnym, a także skoczkiem spadochronowym. Pochodzi z Mińska Mazowieckiego, gdzie złapał lotniczego bakcyla obserwując stacjonujące tam myśliwce MiG-21 i MiG-29. Swoją przygodę z lotnictwem rozpoczął w wieku lat szesnastu w Krośnie, w Aeroklubie Podkarpackim gdzie zrobił trzecią klasę pilota szybowcowego. Potem zaczął skakać ze spadochronem w Aeroklubie Warszawskim, a następnie „przesiadł się” do samolotów. Szkolił się równolegle w Polsce i w Stanach Zjednoczonych. Latał m.in. jako pilot demonstracyjny, a w końcu został pilotem komunikacyjnym. Obecnie jest kapitanem Boeingów 737-800 w liniach Ryanair.
Artur Kielak w swoim XtremeAir XA-41 nad JasionkąFot. Sebastian Stankiewicz
Od 2004 r. zajął się także lataniem akrobacyjnym. Latał m.in. w Grupie Akrobacyjnej Żelazny. Obecnie lata na niemieckim samolocie XtremeAir XA-41/Sbach 300, którego malowanie nawiązuje do legendarnego Dywizjonu 303.
Znaki: SP-EED
Długość: 6,3 m
Rozpiętość: 7,5 m
Zasięg: 1500 km
Pułap: 4 300 m
Max. masa startowa: 999 kg
Max. prędkość: 420 km/h
W Jasionce Artur Kielak zademonstrował zarówno pilotaż indywidualny, jak i loty grupowe, m.in. wspólne akrobacje ze słynnym litewskim pilotem Jurgisem Kairysem. Przed swoim występem opowiedział nam o tym co planuje zaprezentować na podkarpackim niebie.
„Biało-Czerwone Iskry”
Zespół Akrobacyjny „Biało-Czerwone Iskry” nad JasionkąFot. Sebastian Stankiewicz
Jak zawsze oczekiwany był też występ wojskowego Zespołu Akrobacyjnego „Biało-Czerwone Iskry” z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. To grupa, która jest wizytówką Sił Powietrznych RP, znaną z udziału w oficjalnych uroczystościach państwowych, z którymi nieodłącznie związany jest już od lat widok samolotów ciągnących za sobą smugi w barwach polskiej flagi.
Zespół Akrobacyjny „Biało-Czerwone Iskry” jest kontynuatorem utworzonego w 1969 r. w 60. Lotniczym Pułku Szkolnym w Radomiu zespołu „Rombik”. Od 1991 r. działał jako „Zespół Akrobacyjny Iskry”. Na początku istnienia zespół prezentował kunszt pilotażu zespołowego w składzie 4 samolotów, a pod koniec lat 90. latał formacją 9 maszyn.
W 2000 r. zespół został przeniesiony do Dęblina do 1. Ośrodka Szkolenia Lotniczego, będącego integralną częścią Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych (obecnie Lotnicza Akademia Wojskowa). W tym czasie uległa również zmianie nazwa zespołu na „Biało-Czerwone Iskry”, zostało zaprojektowane nowe logo, którego kolorystyka razem z nazwą nawiązują do barw narodowej flagi. Obecnie zespół lata w sześcioosobowym składzie:
nr 1 kpt. Maciej Kopiel - dowódca / lider
nr 2 mjr Jacek Jaworek - pierwszy lewoskrzydłowy
nr 3 kpt. Krzysztof Kłaczyński - pierwszy prawoskrzydłowy
nr 4 por. Sylwester Sobótka - zamykający
nr 5 por. Marcin Kossakowski - drugi prawoskrzydłowy / solo
nr 6 por. Mateusz Kubiak - drugi lewoskrzydłowy
Zespół Akrobacyjny „Biało-Czerwone Iskry” nad JasionkąFot. Sebastian Stankiewicz
Nasz narodowy zespół akrobacyjny lata na samolotach odrzutowych polskiej konstrukcji i produkcji TS-11 Iskra. To dwumiejscowa maszyna szkolno-treningowa, na której wyszkoliły się całe pokolenia polskich pilotów wojskowych. Pierwsza Iskra została oblatana 2 lutego 1960 r. Produkowana w ówczesnej WSK w Mielcu od 1963 r. do 1987 r. Powstało ponad 420 egzemplarzy.
Długość: 11,15 m
Rozpiętość: 10,06 m
Wysokość: 3,50 m
Prędkość maksymalna: 720 km/h na 5000 m
Zasięg: 1260 km
Pułap operacyjny: 11 000 m
Prędkość wznoszenia: 14,8 m/s
Maksymalna masa startowa: 3840 kg
Iskry używane w zespole mają zdemontowane działko, posiadają niezbędne wyposażenie i instalację wytwornicy dymów, która uruchamiana jest przyciskiem na drążku sterowym.
Eksploatacja Iskier nieuchronnie zbliża się do końca. W szkoleniu pilotów są zastępowane przez włoskie samoloty Leonardo M-346 Master, które w Polsce otrzymały nazwę „Bielik”. W zespole latają jedne z najmłodszych egzemplarzy Iskier. Prawdopodobnie polatają do 2022/23 r. Co będzie dalej? Na razie nie wiadomo. Wiele osób nie może sobie jednak wyobrazić, że zespół miałby zostać rozwiązany.
Zanim samoloty w narodowych barwach zaprezentowały swój pokaz rozmawialiśmy z por. pil. Michałem Mielnikiem z Zespołu Akrobacyjnego „Biało-Czerwone Iskry”, który na pokazach w Jasionce pełnił funkcję komentatora tego co demonstrowali na niebie jego koledzy z zespołu.
Nasze fotorelacje z pokazów są do obejrzenia TUTAJ i TUTAJ.