Ewa Leniart weszła do „gry o tron”. A w opozycji zgody nie widać - są tarcia

KATEGORIA: POLITYKA / 10 marca 2021

Teresa Kubas-Hul (PO).
Fot. Karol Woliński

W środę, 10 marca Ewa Leniart oficjalnie zgłosiła się do walki o fotel prezydenta Rzeszowa, o czym pisaliśmy TUTAJ. Teraz oczy mieszkańców zwrócone są już tylko w kierunku tzw. opozycji antyrządowej, która wciąż deklaruje chęć poparcia wspólnego kandydata w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Jednak informacje jakie uzyskaliśmy dziś oficjalnie i nieoficjalnie wskazują na to, że dawno oczekiwana deklaracja startu Ewy Leniart w tych wyborach wcale nie przyczyniła się do bardziej zwartych i klarownych decyzji w obozie opozycji. Ba, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że atmosfera stała się jeszcze bardziej nerwowa i choć jest paru klarownych kandydatów na oku, to wciąż opozycja nie jest zgodna co do tego jednego kandydata.

Ewa Leniart ma startować z własnego komitetu wyborczego z poparciem Prawa i Sprawiedliwości, a także mocnym wsparciem regionalnych struktur tej partii, co również oficjalnie zadeklarował marszałek Władysław Ortyl. Oficjalnie swoje wsparcie dla kandydatki Ewy Leniart deklaruje również europarlamentarzysta Tomasz Poręba. Oficjalna prezentacja kandydatury Leniart, popieranej w tej decyzji przez PiS zdecydowanie nadała ton toczącej się nieoficjalnie kampanii wyborczej o zdobycie prezydentury w Rzeszowie. Teraz wszyscy oczekują decyzji polityków głównej opozycji antyrządowej i zdaje się, że to narastające ciśnienie na wskazanie swojego kandydata w tych wyborach, zaczyna ich przytłaczać. Kandydata nadal nie ogłosili, ponadto ponoć zaczynają występować poważniejsze tarcia nie tylko między różnymi obozami politycznymi w tym układzie, ale i np. w samej Platformie Obywatelskiej, która ma problem ze wskazaniem swojego przedstawiciela w tych rozmowach. Jak już pisaliśmy wcześniej, w ostatnią niedzielę odbyło się spotkanie przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Lewicy i Ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni, jednak do żadnego przełomu nie doszło. Kolejne spotkanie ma odbyć się w najbliższych dniach.

- Myślę, że w tym tygodniu odbędzie się spotkanie w gronie opozycji, będziemy rozmawiać o wspólnym kandydacie - mówi przewodniczący PO na Podkarpaciu Zdzisław Gawlik.

Czy wszyscy w PO popierają kandydaturę Kubas-Hul?

Ponoć zawęża się już lista osób, spośród których miałby zostać wyłoniony jeden wspólny kandydat opozycji w wyborach. Swojego kandydata wskazuje Platforma Obywatelska i ma nim być Teresa Kubas-Hul, była przewodnicząca Sejmiku Województwa Podkarpackiego oraz była prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Wcześniej mówiło się w kontekście kandydata PO o Pawle Kowalu, Pawle Poncyljuszu czy Elżbiecie Łukacijewskiej, którzy mieli odmówić startu. Padało również nazwisko prof. Aleksandra Bobko, czy miejskich radnych - Jolanty Kaźmierczak i Marcina Deręgowskiego. Ostatecznie zdecydowano się na Teresę Kubas-Hul, która obecnie pracuje w WSPiA Rzeszowskiej Szkole Wyższej.

- To jeden z najbardziej doświadczonych samorządowców na Podkarpaciu, świetnie kieruje zespołem, ma bardzo duże umiejętności w pozyskiwaniu środków pomocowych, co jest bardzo ważne dla rozwoju miasta - uważa Zdzisław Gawlik.

Takie ustalenia z ust działaczy Platformy na czele ze Zdzisławem Gawlikiem płynęły jeszcze parę godzin temu, jednak jak ustaliliśmy, niedługo po ogłoszeniu przez wojewodę Ewę Leniart startu w wyborach, ta zgoda na poparcie kandydatury Kubas-Hul w szeregach PO przestaje być taka zgodna.

Jak do tej pory Platforma Obywatelska wydaje się być najsilniejszą formacją w gronie tej opozycji i to ona może mieć najwięcej do powiedzenia w kwestii wspólnego kandydata na prezydenta, jednak jak słyszmy trudno o zgodę nawet w ich szeregach. Z drugiej strony jak powiedział nam przewodniczący Zdzisław Gawlik, PO będzie skłonna zrezygnować z własnych ambicji dla poparcia tak silnego kandydata, który miałby szansę osiągnąć dobry wynik w wyborach.

Buż kandydatem Lewicy?

Polskie Stronnictwo Ludowe proponuje na wspólnego kandydata opozycji Edwarda Słupka – prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej „Zodiak”. Tutaj wydaje się, że kandydatura ludowców ma najmniejsze szanse szerokiego poparcia wszystkich ugrupowań w opozycji. Z kolei Ruch Polska 2050 Szymona Hołowni jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy najmocniej forsuje kandydaturę wiceprzewodniczącego Rady Miasta Rzeszowa z Rozwoju Rzeszowa Konrada Fijołka, a i sam Hołownia aktywnie angażuje się w rozmowy na temat kandydata w wyborach na prezydenta Rzeszowa.

Kandydata do rozmów ze swojej strony nie przedstawiła jeszcze Lewica. W szeregach Lewicy mówi się, że najpoważniejszym pretendentem w kontekście poparcia całej opozycji, miałby być rzeszowski poseł Lewicy Wiesław Buż. On jednak w rozmowie z nami nie chciał zdradzić żadnej propozycji, kogo typuje jego środowisko polityczne.

- Umówiliśmy się, że nasza propozycja padnie podczas spotkania w gronie opozycji. Mamy pewne swoje wskazania. Wcześniej nie wiedzieliśmy tego, kogo wystawi PO. Na tym spotkaniu okaże się kto pójdzie krok do przodu, a kto krok do tyłu. Cały czas pracujemy nad tym, aby to był jeden kandydat opozycji - deklaruje poseł Wiesław Buż.

Wiadomo również, że w czwartek do Rzeszowa ma przyjechać szef Nowej Lewicy wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Wizyta Czarzastego była planowana w związku z objazdem po kraju, jednak można być wręcz pewnym tego, ze temat wyborów w Rzeszowie, będzie tym głównym poruszonym przez niego, podczas czwartkowych rozmów z lokalnymi politykami.

Słyszymy również, że w przypadku osiągnięcia porozumienia co do wspólnego kandydata, możliwy jest przyjazd szefów wszystkich formacji opozycyjnych czyli Borysa Budki, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni i Włodzimierza Czarzastego, którzy mieliby wspólnie oznajmić poparcie dla wyłonionego w przeciągających się rozmowach kandydata opozycji.

Czy 9 maja rzeszowianie dokonają wyboru?

W tej jeszcze nieoficjalnej „grze o tron” ogłosił chęć walki wyborczej m.in. wiceminister Marcin Warchoł z Solidarnej Polski, czy Grzegorz Braun z Konfederacji Wolność i Niepodległość. W wyborach swoją obecność chce zaznaczyć także Porozumienie Jarosława Gowina, a ich kandydatem ma być albo Waldemar Kotula, albo Arkadiusz Opoń – wewnętrzne wybory trwają. W najbliższą sobotę ma odbyć się debata obu kandydatów w formie online. Ogłoszenie kandydata zaplanowano natomiast na 22 marca.

Swój start w wyborach zapowiedziała także kandydatka Lewicy Razem Agnieszka Itner. Również w minionym tygodniu chęć startu w wyborach na prezydenta miasta Rzeszowa wyraził Kazimierz Rochecki, były wiceszef Samoobrony na Podkarpaciu, obecnie szef Rady Osiedla Śródmieście, związany też ze stowarzyszeniem Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów.

Zgodnie z opublikowanym 26 lutego projektem rozporządzenia prezesa Rady Ministrów dotyczącym organizacji przedterminowych wyborów prezydenckich w Rzeszowie, miałyby się one odbyć w niedzielę 9 maja. W środę wojewoda podkarpacki Ewa Leniart poinformowała, że w najbliższych dniach rozporządzenie ma zostać opublikowane w Dzienniku Ustaw.

Z naszych informacji wynika także, że Rzeszów w najbliższych dniach ma odwiedzić kilku kluczowych polityków opozycji, wszyto po to, by jak najszybciej wyłonić jednak wspólnego kandydata antyrządowej opozycji i by była to osoba na tyle mocna, żeby miała poważne szanse powalczyć z doświadczoną w zarządzaniu województwem Ewą Leniart, czy namaszczonym przez Tadeusza Ferenca posłem Marcinem Warchołem.

Barbara Kędzierska, Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4