M. Warchoł słabo wypada w sondażu. Czy usilne apele T. Ferenca pomogą?

KATEGORIA: POLITYKA / 26 kwietnia 2021

Marcin Warchoł w towarzystwie Tadeusza Ferenca.
Fot. Paweł Bialic

Marcin Warchoł mógł poczuć się niepewnie po ostatnich dwóch debatach kandydatów na prezydenta Rzeszowa, po których został raczej niezbyt pomyślnie ocenione przez opinie publiczną Rzeszowa. Dodatkowo „świeżo” opublikowany sondaż dla IBRiS także nie plasuje go na potencjalnie wygranej pozycji. Oczywiście do wyborów jeszcze trochę czasu i jak mawiał słynny trener Kazimierz Górski „dopóki piłka w grze, wszystko zdarzyć się może”, niemniej daje się wyczuć pewien niepokój panujący w sztabie wyborczym wiceministra sprawiedliwości. Były prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, który poparł Warchoła i jest mocno zaangażowany w jego kampanię, chyba także coraz mocniej zaczyna obawiać się o dobry wynik w wyborach dla swojego kandydata. Podczas poniedziałkowej konferencji Marcina Warchoła, ponownie był obecny głównie po to, by usilnie namawiać i prosić mieszkańców o poparcie dla wiceministra sprawiedliwości.

- Wiceminister Warchoł jest człowiekiem, który szuka tematów, który jest otwarty dla ludzi, chce rozmawiać. Nie ucieka od tematów tylko obiecuje i je załatwi, dlatego popieram Marcina Warchoła w wyborach - powtarzał Tadeusz Ferenc słowa, które nie pierwszy raz mówił będąc obecny u boku Marcina Warchoła podczas jego kampanii.

Natomiast Marcin Warchol podczas dzisiejszej konferencji na osiedlu Nowe Miasto, starał się unikać komentowania niekorzystnych dla siebie sondaży wyborczych.

- Nie zajmuje się sondażami i spekulacjami tylko pracą i szukaniem nowych tematów.- stwierdził stanowczo Marcin Warchoł.

Według niedawno opublikowanego sondażu IBRiS dla Radia Zet, na chwilę obecną na pierwszym miejscu uplasował się Konrad Fijołek (42 procent) popierany przez zjednoczoną opozycję. Drugie miejsce zdobyła Ewa Leniart (24 procent) popierana przez PiS. Według tej diagnozy, to właśnie ta dwójka kandydatów spotkałaby się w drugiej turze wyborów. Marcin Warchoł niestety w tym sondażu zajął trzecią pozycję (16 procent), wyprzedzając Grzegorza Brauna z Konfederacji (11 procent). Natomiast 6 procent ankietowanych nie umiało się zdecydować na kogo „postawić” w tych wyborach.

„Zaborcza” polityka będzie kontynuowana?

W niedzielę 25 kwietnia, odbyło się drugie starcie wyborcze kandydatów, podczas debaty zorganizowanej przez regionalny odział TVP. Warto tu przywołać jeden temat z debaty, ponieważ na poniedziałkowej konferencji Marcina Warchoła i Tadeusza Ferenca, obaj panowie skomentowali wypowiedz jednego z kandydatów. Jednym z tematów jaki pojawia się w kampanii wyborczej i poruszony został także podczas niedzielnej debaty kandydatów, była kwestia poszerzenia Rzeszowa. Marcin Warchoł jako ten, który wprost mówi o kontynuacji polityki Tadeusza Ferenca chce nadal powiększać miasto o ościenne miejscowości. I wygląda na to, że zbytnio nie będzie przy tym zwracał uwagi, podobnie jak czynił to wcześniej Tadeusz Ferenc, na głosy o potrzebie prowadzenia bardziej przemyślanej polityki terytorialnej. Ewa Leniart powiedziała, że jeżeli miasto miałoby się nadal poszerzać to w konstruktywnym dialogu z sąsiadami. Dobrym pomysłem byłoby połączenie się z gminą Krasne, wójt Krasnego gotowy jest do takich rozmów. Trzeba też mieć na uwadze, że przy takim połączeniu miasto Rzeszów zyskałoby bonus - 100 mln zł. Grzegorz Braun jest raczej przeciwny dalszemu poszerzaniu miasta, a jeżeli już to w pozytywnym dialogu z sąsiadami Rzeszowa. Natomiast Konrad Fijołek stanowczo stwierdził, że ten proces powinien zostać zatrzymany, a miasto powinno raczej skupić się na rozwoju terenów, które weszły już w granice Rzeszowa w wyniku procesu jego poszerzania. I właśnie m. in. ta wypowiedź Fijołka szczególnie nie przypadła do gustu Ferencowi i Warchołowi, dlatego postanowili ją dziś skomentować.

- Niektórzy kandydaci mówili aby nie poszerzać. To co mamy być miastem zaściankowym? Zdecydowanie mamy być dużym miastem, które się rozwija - mocno podkreślił swoje stanowisko w tej sprawie były prezydent Rzeszowa.

Wtórując komentarzowi Ferenca, Warchoł także podkreślał, że zatrzymanie procesu poszerzania miasta miałoby oznaczać zatrzymanie rozwoju Rzeszowa. W swoim komentarzu poszedł nawet dalej, broniąc dotychczasowej polityki przestrzennej Tadeusza Ferenca, która w ocenie wielu rzeszowian nazywana jest „betonozą”.

- Pan radny Fijołek twierdzi, że Tadeusz Ferenc doprowadził nasze miasto do chaosu. Nie zgadzam się z tym, to najlepszy okres naszego miasta. Jestem za dalszym rozwojem i kontynuacją pro-inwestycyjnej polityki - podkreślał Warchoł.

Marcin Warchoł w towarzystwie Macieja Masłowskiego.
Fot. Paweł Bialic

Wiceminister sprawiedliwości tak zapamiętał się w obronie polityki przestrzennej Tadeusza Ferenca, że chyba zapomniał, iż obok niego i byłego prezydenta stoi niedoszły kandydat na prezydenta Rzeszowa Maciej Masłowski, obecnie wspomagający Warchoła w kampanii. W tym miejscu zatem warto przypomnieć, że przecież pierwszym punktem w programie wyborczym byłego posła Kukiz’15 był właśnie problem chaosu budowlanego w mieście. A przecież otrzymując poparcie od Masłowskiego, Warchoł podpisał się pod jego programem wyborczym, niejako deklarując realizację także tych postulatów, jak zostanie prezydentem Rzeszowa.

A co dla Nowego Miasta?

Niestety ta kwestia chaosu przestrzennego równie mocno odnosi się do miejsca, w którym Marcin Warchoł zorganizował swoją dzisiejszą konferencję prasową. To właśnie na Nowym Mieście, w rejonie ul. Seniora i Świadka, dwa lata temu przed wyborami prezydenckimi głośno było o planach budowy wieżowców i drogi kosztem terenów zielonych. Jednak bardzo liczne protesty mieszkańców powstrzymały ostatecznie Tadeusza Ferenca przed realizacją tych inwestycji. Ostatecznie pod presją mieszkańców miasto zdecydowało się na zmianę planu zagospodarowania i obecnie w tym rejonie ma powstać dom kultury. Na problemy konieczne do rozwiązania, w tym większe poszanowanie zieleni na Nowym Mieście zwracał kandydatowi uwagę Leszek Sztokman, szef tamtejszej Rady Osiedla.

- Nadal mamy problemy, z którymi się borykamy. Najważniejsza jest kwestia zabudowy prawego brzegu Wisłoka. Mieszkańcy chcą zdrowego rozsądku w kwestii zieleni, a nie tylko beton, beton i asfalt. Walczymy z tym od wielu lat... Walczyliśmy również o plan zagospodarowania dla całego osiedla. Udało się po części, czego rezultatem jest plan budowy domu kultury - mówił Leszek Sztokman.

Wiceminister sprawiedliwości stwierdził, że sztandarowym pomysłem dla mieszkańców Nowego Miasta ma być właśnie budowa nowego domu kultury. Oprócz tego zadeklarował mieszkańcom zwiększenia liczby placów zabaw, zwiększenie ilości miejsc parkingowych oraz nowe połączenia komunikacji miejskiej.

Marcin Warchoł (tak jak i reszta kandydatów) zyskał właśnie nieco więcej czasu na przekonanie do siebie i swoich propozycji rzeszowian, którzy jak pokazuje ostatni sondaż nie są do niego w dużym procencie przekonani. Zaplanowane na 9 maja wybory prezydenckie w Rzeszowie właśnie zostały przeniesione na 13 czerwca br.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4