Politycy PiS mają ciekawą propozycję: „Okrągły stół rzeszowskiej komunikacji”

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 7 grudnia 2023

Fot. Maciej Terpiński

„Okrągły stół rzeszowskiej komunikacji” to propozycja Prawa i Sprawiedliwości na rozpoczęcie procesu budowania nowej jakości transportu zbiorowego Rzeszowa i jego aglomeracji. Pierwszym efektem takiej współpracy miałoby być powołanie jednego organizatora autobusowego transportu publicznego w aglomeracji rzeszowskiej. Efekt? Jeden rozkład jazdy, niższe koszty, więcej korzyści dla pasażerów. Pierwsze wspólne spotkanie najważniejszych podmiotów zajmujących się organizacją transportu zbiorowego rzeszowskiej aglomeracji wraz z ekspertami i przewoźnikami miałoby odbyć się po Nowym Roku.

Zdaniem inicjatorów, kluczowa dla sukcesu tego przedsięwzięcia jest ścisła współpraca między wszystkimi podmiotami odpowiedzialnymi za organizację i realizację transportu zbiorowego. Celem jest stworzenie systemu transportowego, który będzie atrakcyjny dla mieszkańców, punktualny i dostępny za przystępną cenę.

W pierwszej kolejności jeden organizator

O szczegółach mówili na czwartkowej (7 grudnia) konferencji zorganizowanej na Dworcu Lokalnym działacze PiS Marcin Fijołek i Krzysztof Jarosz.

- Chcemy wyjść z inicjatywą powołania „Okrągłego stołu rzeszowskiej komunikacji”, który miałby na celu zgromadzić w jednym miejscu, na wspólnej rozmowie, przy wspólnym symbolicznym okrągłym stole, wszystkich najważniejszych decydentów, którzy odpowiadają za organizację, za realizację, za doradztwo, w zakresie konstruowania, budowania sposobów funkcjonowania komunikacji miejskiej, zarówno tutaj w Rzeszowie, jak również w okolicznych gminach, w obrębie aglomeracji rzeszowskiej - wyjaśniał Marcin Fijołek przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Rzeszowa.

- Mamy głęboką nadzieję, że taki okrągły stół, gdzie znajdą się wszyscy, którzy decydują o tej komunikacji, będzie przełomowym momentem w budowaniu wysokiej jakości komunikacji miejskiej i transportu zbiorowego na terenie Rzeszowa i ościennych gmin - przekonywał Marcin Fijołek.

Dlaczego? - Jesteśmy przekonani, że dzięki podjęciu takich wspólnych rozmów i podjęciu ścisłej, głębokiej współpracy pomiędzy najważniejszymi osobami, które mają wpływ na organizację i realizację transportu miejskiego w Rzeszowie, uda się wypracować taki transport zbiorowy, taką komunikację miejską i taką komunikację w obrębie aglomeracji, dzięki której pasażer, mieszkaniec, nie ważne czy Rzeszowa, czy którejkolwiek z gmin np. Głogowa Małopolskiego, Boguchwały przyjdzie na przystanek autobusowy, będzie chciał się dostać z punktu A do punktu B, będzie miał jeden rozkład jazdy, będzie miał siatkę połączeń, która będzie zsynchronizowana, skoordynowana pomiędzy różnymi przewoźnikami - mówił szef klubu radnych PiS w Rzeszowie.

Na jakie konkretne korzyści przełożyłoby się to dla pasażerów? - Nie będzie takiej sytuacji, że powiedzmy o godzinie 13 na przystanek podjeżdża w tym samym momencie trzy różne autobusy, a później przez godzinę nie podjeżdża nic. To wszystko powinien być system, który będzie ze sobą skoordynowany, będzie sobą połączony ponieważ z wyliczeń, o których wiemy, sama skoordynowana siatka połączeń jest w stanie wygenerować nawet 5 proc. oszczędności jeśli chodzi o koszt organizacji przejazdu, a te 5 proc. to jest kilkanaście milionów złotych w skali całej aglomeracji - odpowiadał Marcin Fijołek, dodając, że jest dużo obszarów, o których inicjatorzy będą chcieli dyskutować w ramach okrągłego stołu.

Marcin Fijołek wskazywał, że pierwszym i kluczowym tematem, który należy podjąć w formule okrągłego stołu by rozpocząć zmiany w dziedzinie komunikacji jest dyskusja nad powołaniem jednego organizatora transportu publicznego w obszarze aglomeracji rzeszowskiej, co będzie krokiem milowym i ogromną zmianą jakościową.

- Dzisiaj mamy zarówno Zarząd Transportu Miejskiego, Związek Gmin „Podkarpacka Komunikacja Samochodowa” oraz Urząd Marszałkowski. Jesteśmy przekonani, że właśnie porozumienie, taka bardzo ścisła współpraca, utworzenie jednego organizatora przynajmniej w obrębie przewozów autobusowych bardzo pomoże. I ten jeden organizator, w ścisłej współpracy z Urzędem Marszałkowskim, który odpowiada za Podkarpacką Kolej Aglomeracyjną jest w stanie wypracować system, taki harmonogram rozkładów jazdy, który pozwoli znaczącą usprawnić komunikację, a tym sam również obniżyć koszty - dowodził radny Fijołek.

A to wszystko ma spowodować, że komunikacja w Rzeszowie i w aglomeracji będzie na o wiele wyższym poziomie z punktu widzenia obsługi pasażera, bo jak mówił Marcin Fijołek, to właśnie pasażer jest najważniejszy.

- Zadowolenie pasażera, który oczekuje tego, że komunikacja będzie punktualna, że będzie miał duże spektrum wyboru godzin odjazdu autobusu, że komunikacja miejska będzie tańsza, konkurencyjna, po prostu atrakcyjna, jest możliwe - przekonywał radny. - Dlatego w naszym przekonaniu jest potrzebny okrągły stół i bliska współpraca między różnymi organizatorami, osobami, które zajmują się realizacją tych przejazdów.

Fot. Maciej Terpiński

Wyeliminować niezdrową konkurencję

O przykładach funkcjonowania niezdrowej konkurencji między organizatorami z punktu widzenia pasażera podrzeszowskiej gminy mówił Krzysztof Jarosz, który jest mieszkańcem Boguchwały.

- Na terenie mojej gminy działa trzech operatorów. Są to MPK, MKS i Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna. Każdym z tych trzech operatorów, czyli firm, które wykonują przewozy na zlecenie czy gminy, związku gmin, miasta czy marszałka zarządza odrębny organizator. Zasadnym pozostaje pytanie czy gdyby był jeden operator, ta usługa przewozu dla mieszkańców miasta Rzeszowa, powiatu rzeszowskiego i aglomeracji rzeszowskiej byłaby bardziej komplementarna, dopasowana do potrzeb? - zastanawiał się Krzysztof Jarosz.

Jak dodawał, drugie pytanie jest takie, czy gdy zsumujemy wydatki marszałka, miasta Rzeszowa, gmin powiatu rzeszowskiego, które wydają środki na organizację transportu, w ramach tej kwoty można zrobić lepiej i taniej?

- Na końcu jest pytanie pasażera, czy jeżeli chcę kupić jeden bilet, to czy mogę dzisiaj przejechać wszystkimi tymi rodzajami transportu? Niestety nie mogę, choć są podejmowane pewne próby oferowania biletu zintegrowanego, ale jeśli mówimy np. o bilecie czasowym jednorazowym 40-miutowym to takiej możliwości jako pasażer nie mam aby na jednym bilecie pojechać pociągiem i autobusem - przekonywał Jarosz.

Jego zdaniem kolejnym problemem jest infrastruktura. Jeżeli pasażer przykładowo korzysta z Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej i wysiada nie na dworcu głównym, ale na przystanku Rzeszów Osiedle czy stacji Rzeszów Staroniwa, to nie ma możliwości przesiadki na autobus, bo w pobliżu nie ma przystanków autobusowych i ten system nie jest zintegrowany.

Przykłady ze Śląska i Jasła

Jak mówił Krzysztof Jarosz komunikacja na terenie Rzeszowa i aglomeracji działa, ale może działać zdecydowanie lepiej i choć nie jest to łatwe to jest możliwe. Jako przykład takiej integracji wskazał Zarząd Transportu Metropolitalnego działający w ramach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, skupiającej kilkadziesiąt miast i gmin, m.in. Katowice.

- Tam jeden organizator organizuje wszystkie przewozy. Jesteśmy przekonani, że wspólnymi siłami władze Rzeszowa, gmin powiatu rzeszowskiego, powiatowe i wojewódzkie mogą spróbować zintegrować przewozy autobusowe, aby doszło do sytuacji win-win i organizatorzy, czyli samorządy zapłacili mniej, a pasażer miał jeszcze lepszą ofertę przewozu dojazdu do pracy, do szkoły, czy gdzie potrzebuje - podkreślał Krzysztof Jarosz.

Jak przekonywali przedstawiciele PiS, choć metropolia w województwie śląskim, której podlega tamtejszy ZTM działa w oparciu o specjalną ustawę, nie trzeba żadnych zmian legislacyjnych by doszło do postulowanych przez nich zmian w aglomeracji rzeszowskiej. Jako przykład Krzysztof Jarosz podał działający w powiecie jasielskim związek komunikacyjny gdzie jest dwóch operatorów, ale jeden organizator.

- My mówimy, że tak jak dotychczas swoją pracę będzie miało MPK, swoją PKS w ramach linii MKS, swoją Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna. Mówimy tylko, aby było jedno gremium, które zarządza tym transportem i go integruje, aby pasażer mógł przesiąść się np. z autobusu MKS do autobusu MPK czy kolei aglomeracyjnej na jednym bilecie - wyjaśniał Krzysztof Jarosz.

- Jeżeli jest jeden organizator to odpowiada za układanie siatki połączeń, za bilety, formy ich sprzedaży i dystrybucji, później zleca pracę poszczególnym operatorom, którzy ze sobą już nie konkurują, nie są dwa razy wydawane pieniądze na to samo, nie ma pustych przebiegów, podjeżdża jeden autobus, podjeżdża drugi, podjeżdża kolej, jest to zintegrowane – dodawał Jarosz. Pomocna w tym byłaby wymiana danych o potokach pasażerskich, co pomogłoby w likwidacji białych plam w komunikacji.

W rezultacie mieszkaniec Rzeszowa czy powiatu rzeszowskiego miałby jeden rozkład jazdy. - Jego nie interesowałoby czy to jest autobus czerwony, turkusowy czy niebieski, czy to jest pociąg zielony czy inny - zaznaczał Krzysztof Jarosz.

Warunkiem byłoby więc powołanie związku samorządów obejmującego obszar aglomeracji rzeszowskiej. - Wymaga to więc tego by zarówno miasto Rzeszów jak i okoliczne gminy chciały taki wspólny organ powołać i w jego ramach organizować transport. Wystarczą chęci i stosunkowo nieduży wysiłek - przekonywał Marcin Fijołek.

Przeszkodą nie byłyby też zdaniem polityków PiS różne systemy ulg czy sposoby finansowania komunikacji (np. komunikacja miejska nie może starać się o dofinansowanie z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych). Jak przykład znów podawali rozwiązania funkcjonujące w rejonie Jasła.

Fot. Maciej Terpiński

Pierwsze spotkanie po Nowym Roku

Inicjatorzy „Okrągłego stołu rzeszowskiej komunikacji” są już po rozmowach z prezydentem Rzeszowa, przedstawicielem Związku Gmin „PKS” oraz przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego i jak zapewniali wszystkie strony wyraziły dobrą wolę i chęć udziału w takich rozmowach oraz ustalenia agendy, która wytyczy główne tematy i problemy do dyskusji.

Działacze PiS liczą, że pierwsze spotkanie okrągłego stołu mogłoby odbyć się po Nowym Roku. - Chcielibyśmy by to prezydent Rzeszowa wyszedł z formalną inicjatywą co do organizacji i miejsca takiego spotkania - zaznaczał Marcin Fijołek.

Jak mówili inicjatorzy, przez okrągły stół chcieliby doprowadzić do budowy wysokiej jakości transportu. Pierwszą sprawą jest wspomniane powołanie jednego organizatora komunikacji. Kolejnym tematami byłaby przebudowa siatki połączeń, faktyczny wspólny bilet i jego rozbudowa, co byłoby dowodem integracji transportu na obszarze aglomeracji.

Swojej inicjatywy nie chcą nazywać rewolucją, ale ewolucją, jednak robioną stosunkowo szybko, by - jak przekonywali - już przyszły rok był czasem gdy wszyscy odczujemy, że komunikacja w rejonie Rzeszowa i aglomeracji skokowo odnotowała wzrost jakości.

Rafk

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4