Stal popsuła pożegnanie Kuby Błaszczykowskiego. Remis 0:0 z Wisłą Kraków

KATEGORIA: SPORT / 6 sierpnia 2023

Fot. Stal Rzeszów/Twitter

Piłkarze Stali Rzeszów zdobyli pierwszy punkt w tym sezonie Fortuna 1 Ligi remisując 0-0 w meczu wyjazdowym z Wisłą Kraków. Bohaterem „Biało-Niebieskich” był bramkarz Jakub Wrąbel, który kilka razy kapitalnie bronił strzały rywala. Sobotnie spotkanie miało specjalną oprawę, bo przed pierwszym gwizdkiem, doszło do pożegnania kibiców z legendą Wisły i reprezentacji Polski Jakuba Błaszczykowskiego.

Pożegnanie legendy

Piłkarze Stali do Krakowa jechali w nienajlepszych nastrojach, bo początek sezonu wyraźnie im nie wyszedł. Dwie porażki u siebie w dwóch pierwszych kolejkach są sporym rozczarowaniem. Stal pod wodzą nowego trenera Marka Zuba oraz sporą liczbą nowych zawodników próbuje nawiązywać do dobrej gry w zeszłym sezonie, ale na razie niewiele z tego wychodzi.

A w trzeciej kolejce wydawało się, że o punkty będzie bardzo trudno, bo trzeba było pojechać do Krakowa na mecz z Wisłą. Sobotni mecz miał szczególną oprawę, na stadionie przy ul. Reymonta zasiadło prawie 32 tys. widzów. Kibice Wisły przed rozpoczęciem zawodów gorąco wiwatowali wybitnego piłkarza Wisły Kraków i Reprezentacji Polski Jakuba Błaszczykowskiego, który niedawno zakończył piłkarską karierę. Do Krakowa przyjechała też spora liczba fanów Stali, którzy również z klasą pożegnali legendę „Białej Gwiazdy” i kadry.

Przebieg pierwszych minut meczu nie był zaskoczeniem, Wisła przeważała i chciała szybko strzelić bramkę, za co odpowiadać miał hiszpański kwartet Rodado, Goku, Villar, Alfaro. Na drodze stał jednak bramarz Stali Jakub Wrąbel, który był w kapitalnej formie. Pokazał to w 10 minucie najpierw broniąc strzał z pola karnego Mikiego Villara i nie dopuszczając do skutecznej dobitki ze strony Goku Romana.

Festiwal nieuznanych bramek

W 15 minucie wydawało się, że nieoczekiwanie Stal wyjdzie na prowadzenie. Andreja Prokić dostał na skrzydle piłkę od Kacpra Sadłochy i wstrzelił ją w pole karne, a tam niefortunnie interweniował David Junca i pokonał swojego bramkarza. Niestety dla rzeszowian, bramka nie została uznana, ponieważ biorący udział w akcji Sadłocha miał być na pozycji spalonej.

Wisła nadal prowadziła napór na bramkę, w 31 minucie stadion wypełniony kibicami wybuchł radością, bo po uderzeniu z rzutu wolnego Angela Rodado do odbitej przez Wrąbla piłki dopadł Jesus Alfaro i wpakował ją do siatki. Bramka jednak znów nie została uznana, bo Hiszpan w momencie dobitki też był na pozycji spalonej.

W pierwszej połowie bramki nie padły, choć trzeba powiedzieć, że Wisła była zdecydowanie bliżej prowadzenia, ale świetnie w bramce zachowywał się Wrąbel, który w 40 i 45 minucie efektownie bronił strzały Goku Romana i Jesusa Alfaro.

Fot. Stal Rzeszów/Twitter

Bramki nie padły

W drugiej połowie gra trochę się wyrównała, Wisła nie kreowała już tylu sytuacji. Groźnie zrobiło się dopiero w 71 minucie gdy w bramce Stali Jakuba Wrąbla tym razem wyręczył Łukasz Góra, który wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Kacpra Dudy. W 78 minucie kibice na Reymonta mogli obejrzeć trzecią nieuznaną bramkę w tym meczu i drugą dla Stali. Z rzutu wolnego dośrodkował Krzysztof Danielewicz, a do piłki doszedł w polu karnym Kamil Kościelny i umieścił ją w siatce. Okazało się, że obrońca „Biało-Niebieskich” również był na pozycji spalonej i nadal było 0-0.

Sędzia Jacek Małyszek doliczył do drugiej połowy aż 10 minut. W tym czasie obie drużyny miały okazje by wygrać mecz. Najpierw rezerwowy napastnik Wisły Szymon Sobczak niecelnie uderzył głową po wrzutce z rzutu rożnego. Chwilę później zmiennik po stronie Stali, Kolumbijczyk Jesus Dias przejął piłkę na środku boiska i popędził na bramkę gospodarzy mając możliwość rozegrania kontry z Bartłomiejem Poczobutem. Dias zdecydował się jednak na indywidualną akcję, ładnie poradził sobie dwoma defensorami Wisły, ale jego strzał w niewielkiej odległości, minął bramkę krakowskiej drużyny. Po chwili sędzia Małyszek zagwizdał po raz ostatni, Stal i Wisła podzieliły się punktami, z czego bardziej mogą być zadowoleni rzeszowianie.

Stal po trzech kolejkach Fortuna 1 Ligi ma 1 punkt i zajmuje 15 miejsce. Wisła ma 5 oczek i jest na 6 pozycji.

Wisła Kraków – Stal Rzeszów 0-0

Wisła Kraków: 93. Alvaro Raton – 25. Bartosz Jaroch, 26. Igor Łasicki, 19. Eneko Satrustegui, 28. David Junca (79′, 52. Jakub Krzyżanowski) – 10. Miki Villar, 41. Kacper Duda (89′, 7. Igor Sapała), 66. Vullnet Basha (73′ 21. Patryk Gogół), 22. Joan Roman (89′ 77. Angel Baena), 17. Jesus Alfaro – 9. Angel Rodado (79′ 23. Szymon Sobczak).

Stal Rzeszów: 44. Jakub Wrąbel – 2. Patryk Warczak (86′ 27. Cesar Pena), 26. Łukasz Góra, 14. Kamil Kościelny, 91. Paweł Oleksy (58′ 18. Krystian Wachowiak) – 9. Wiktor Kłos (90′ 28. Jesus Diaz), 7. Krzysztof Danielewicz, 10. Bartłomiej Poczobut, 20. Kacper Piątek, 11. Andreja Prokić (86′ 46. Szymon Łyczko) – 17. Kacper Sadłocha (86′ 77. Vadym Yavorskyi).

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)

Żółte kartki: Satrustegui, Gogół, Krzyżanowski, Jaroch, Alfaro - Prokić, Danielewicz, Sadłocha, Wrąbel, Poczobut, Jaworskyj. Widzów: 31 916

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4