Czy ceny za śmieci jednak się nie zmienią? Jest na to pewna szansa

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 9 stycznia 2019

Fot. pixabay.com

Dla władz Rzeszowa pojawiła się nadzieja na to, aby rachunki dla mieszkańców nie wzrosły lub też wzrosły o mniej niż dotychczas zapowiadano. Wszystko za sprawą decyzji ministra środowiska Henryka Kowalczyka, który w ostatnich dniach minionego roku odsunął do 2020 roku wdrożenie rozporządzenia o selektywnej gospodarce odpadami (chodzi o rozporządzenie ministra Jana Szyszki w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów z grudnia 2016 r.). Rozporządzenie miało na celu wprowadzenie 5 pojemników na segregację odpadów (selektywnie: papier, metale i tworzywa sztuczne, szkło, bioodpadki oraz śmieci zmieszane), co miało przełożyć się również na zwiększone koszty gospodarki odpadami.

Jednak dzięki ostatniej decyzji ministra Kowalczyka Rzeszów będzie mógł prawdopodobnie stosować stary typ segregacji odpadów z trzema rodzajami odpadów (szkło, odpady suche oraz śmieci zmieszane). Stwarza to szansę na obniżenie oferty Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie i ewentualne przeprowadzenie kolejnego przetargu w sprawie wywozu śmieci. Czy decyzja ministra środowiska faktycznie może wpłynąć na cenę wywozu śmieci?

- Gdyby okazało się, że segregacja śmieci odbywałaby się na starych zasadach, to faktycznie zmniejszy się ilość kursów śmieciarek, nie trzeba będzie też wymieniać pojemników na śmieci, co wiąże się z tym, że koszty uległyby pomniejszeniu - uważa przewodniczący Rady Nadzorczej MPGK w Rzeszowie Jerzy Borcz.

Przewodniczący Borcz nie był jednak w stanie powiedzieć, o ile cena za wywóz odpadów zostałaby obniżona w takiej sytuacji, ponieważ MPGK jeszcze nie przeprowadziło wyliczeń w tej sprawie.

Decyzja ministra nie jest jednak równoznaczna z tym, że stare zasady segregacji śmieci będą obowiązywać w Rzeszowie. Rzecznik prezydenta Maciej Chłodnicki powiedział nam, że ratusz czeka w tej sprawie na analizę prawną z Ministerstwa Środowiska i dopiero po jej otrzymaniu będą podejmowane decyzje.

- Na razie nie ma decyzji, ponieważ musimy mieć pewność w tej sprawie pod kątem prawnym. Opcje są dwie - albo zorganizujemy trzeci przetarg albo ceny zostaną na poziomie z zeszłego roku. W styczniu obowiązują ceny z 2018 roku, jeżeli zajdzie taka konieczność będzie tak również w lutym - twierdzi Maciej Chłodnicki.

Przewodniczący Rady Nadzorczej MPGK wskazał natomiast inny problem, który warunkuje wysokość ceny zaproponowanej przez miejską spółkę – chodzi o kwestię spalarni śmieci w Rzeszowie, która miała przetwarzać wszystkie śmieci ze stolicy Podkarpacia. Pierwszą sprawą jest nadal nie rozstrzygnięta kwestia ceny za spalenie tony śmieci, która po negocjacjach stanęła na 280 zł netto co przy aktualnej cenie 225 zł jest znaczną podwyżką. Jednak według Jerzego Borcza istnieje również zagrożenie, że instalacja nie będzie planowo przyjmować odpadów, a rozwiązania alternatywne też mogą generować wyższe koszty.

- W sytuacji gdy spalarnia ma przestój i nie jest w stanie przyjąć wszystkich odpadów. musimy albo przetrzymywać odpady na swoim terenie, co również wiąże się z kosztami, albo wywozić na inne wysypiska gdzie ceny są jeszcze wyższe niż w spalarni w Rzeszowie - uważa przewodniczący Rady Nadzorczej MPGK.

Maria Niewierko, rzecznik prasowy spółki PGE Energia Ciepła, która niedawno przejęła odpowiedzialność za funkcjonowanie rzeszowskiej spalarni twierdzi jednak, że spalarnia została zbudowana z myślą o przyjmowaniu odpadów nie tylko z Rzeszowa, ale również z innych gmin i nie powinno być z tym problemu.

- Instalacja Termicznego Przetwarzania Odpadów z Odzyskiem Energii w Rzeszowie (ITPOE) jest w stanie przetworzyć wszystkie odpady z terenu miasta Rzeszowa, ale ITPOE jako regionalna instalacja do przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych dla całego regionu centralnego, obejmującego 25 gmin województwa podkarpackiego, zgodnie z zapisami Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, jest zobowiązana przyjąć – i przyjmuje - odpady z całego regionu - wyjaśnia rzecznik prasowy spółki, która przejęła odpowiedzialność za spalarnie śmieci od innej spółki - PGE Górnictwo i Energia Konwencjonalna w ramach działań reorganizacyjnych w PGE.

W ostatnim czasie pojawiały się informacje o przestojach w spalarni. Zdarzały się sytuacje, że instalacja przez kilka dni nie przyjmowała odpadów. Rzecznik PGE tłumaczy, że jest to spowodowane nie trzymaniem się harmonogramu dostaw śmieci przez gminy, które przywożą odpady do spalarni.

- Zdarzające się krótkie przestoje instalacji spowodowane są w głównej mierze bardzo dużą ilością odpadów dostarczanych do ITPOE. Moce przerobowe ITPOE wynoszą 300 ton odpadów na dobę, jednak kontrahenci, mimo naszych próśb o dotrzymywanie przesyłanego cotygodniowo harmonogramu, dostarczają niejednokrotnie dwa razy więcej odpadów niż instalacja może przetworzyć - twierdzi Maria Niewierko z PGE Energia Ciepła.

Rzecznik prezydenta Maciej Chłodnicki zapytany czy w ostatnim czasie śmieci z Rzeszowa są wywożone do spalarni potwierdził, że na razie nie ma z tym problemu.

Przypomnijmy, że od listopada 2018 roku władze miasta nie mogą rozstrzygnąć przetargu na wywóz odpadów z Rzeszowa. Do dwóch przetargów w tej sprawie zgłosiło się jednie konsorcjum, którego liderem jest Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie. W obu przetargach oferta MPGK mocno przewyższała kwotę, którą na to zadanie chce przeznaczyć miasto.

Za pierwszym razem oferta była wyższa od niej o 13,5 mln zł, a za drugim podejściem o ponad 10 mln zł. W teorii ratusz musiał znaleźć wykonawcę do końca poprzedniego roku, jednak jak tłumaczył nam rzecznik prezydenta w ostatnich dniach grudnia, ostatnia oferta wciąż była analizowana. Zgodnie z decyzjami jakie zapadły pod koniec ubiegłego roku, w styczniu miasto miało podpisać z MPGK umowę krótkoterminową na starych zasadach, a kwestia wyboru wykonawcy miała zostać rozwiązana w ciągu pierwszych kilkunastu dni stycznia. Teraz wydaje się, że w sprawie wywozu odpadów dla władz miasta pojawiło się światełko w tunelu. Bardzo możliwe jest, że ostatecznie uda się znaleźć wykonawcę na wywóz śmieci taniej niż w drugim przetargu. Czy to oznacza, że opłaty dla mieszkańców w 2019 r. pozostaną na zbliżonym do ubiegłorocznego poziomie, przekonamy się w najbliższym czasie.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4