Prez. Ferenc zachwycony wojewodą z PiS. Rysuje się przyszłość Krasnego?

KATEGORIA: POLITYKA / 1 maja 2020

Ewa Leniart - wojewoda podkarpacki, Tadeusz Ferenc - prezydent miasta Rzeszowa
Fot. Paweł Bialic/Karol Woliński

W środę (29 kwietnia) wojewoda podkarpacki Ewa Leniart przedstawiła opinię dotyczącą propozycji poszerzenia Rzeszowa od 1 stycznia 2021 roku. Wiadomo już, że pozytywnie zaopiniowany został wniosek o włączenie do stolicy Podkarpacia sołectwa Pogwizdów Nowy z gminy Głogów Małopolski. Jej konferencja ukazała jednak znacznie szerszy kontekst rozważań o możliwości dalszych zmian granic Rzeszowa.

Jak pomóc Rzeszowowi i nie zaszkodzić gminom?

Wojewoda nie ukrywała, że miała poważny dylemat i musiała głęboko przeanalizować swoją decyzję. Z jednej strony zdawała sobie sprawę z tego, że dalsze rozczłonkowywanie gmin graniczących z Rzeszowem może doprowadzić do pogorszenia ich sytuacji finansowej. Z drugiej strony stwierdziła, że jako wojewoda „musiała brać pod uwagę także potrzebę wzmacniania roli Rzeszowa jako dominującego ośrodka dla całego regionu”. Dlatego też analizując cechy gmin Boguchwała, Krasne i Głogów Małopolski, wojewoda jedynie w przypadku wniosku dotyczącego przejęcia przez Rzeszów części tej ostatniej gminy zdecydowała się pozytywnie zaopiniować zmianę granic.

– Wyłączenie sołectwa Pogwizdów uszczupli budżet samorządu gminnego o około 4 procent, co w trudnej sytuacji finansowej gminy obciążonej kredytami w związku działalnością inwestycyjną, rzeczywiście będzie miało wpływ na możliwość wypracowania nadwyżki i realizację zadań ustawowych. Jednak w mojej opinii gmina nadal zachowa swoją zdolność finansową – powiedziała Ewa Leniart.

Na jej pozytywną opinię w kwestii Pogwizdowa Nowego wpłynęły także okoliczności przestrzenne. Otóż wioska ta w dużej mierze jest kontynuacją zabudowy Rzeszowa, a dodatkowo odległość sołectwa do centrum Rzeszowa jest dużo mniejsza niż do centrum Głogowa.

Inaczej było z opinią do wniosku władz Rzeszowa dotyczącego przejęcia części terytorium gminy Boguchwała. Według analizy wojewody udział dochodów części sołectwa Racławówka w budżecie Boguchwały jest niewielki i wynosi około 2 procent i po odłączeniu części Racławówki nie doszłoby do utracenia płynności finansowej gminy.

– Problem był jednak inny – przekonuje Ewa Leniart. – Gdyby doszło do włączenia Racławówki Doły do Rzeszowa, wtedy całe sołectwo Racławówka zostałoby rozczłonkowane. W tym kontekście ten wniosek nie mógł otrzymać pozytywnej opinii.

Władze Głogowa znacznie poważniej liczą straty

Dużo mniej optymistycznie sytuację rysującą się dla gminy Głogów Małopolski przedstawił nam burmistrz, Paweł Baj.

- Opinię pani wojewody w sprawie zabrania gminie Głogów Małopolski sołectwa Pogwizdów uważam za niesprawiedliwą i krzywdzącą. W dobie pandemii i spadających przez to w sposób niewyobrażalny dochodów gmin, będzie miało to dla nas bardzo daleko idące i negatywne konsekwencje. Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji programów unijnych, w tym również na terenie sołectwa Pogwizdów. To np. Podmiejska Kolej Aglomeracyjna, czy rozbudowa drogi powiatowej od autostrady do granic Rzeszowa. W ubiegłym roku oddaliśmy do użytku nowo wybudowaną halę sportową przy szkole w Pogwizdowie. Na realizację tych programów gmina częściowo zaciągnęła kredyty, które teraz pozostaną do spłaty mieszkańcom gminy przez kolejne lata. Trudno jest zarządzać gminą i planować poważne inwestycje, kiedy co roku zaskakuje się nas, że to, co się zrobiło, przestaje należeć do gminy – powiedział nam Paweł Baj burmistrz Głogowa Małopolskiego.

Co prawda Wojewoda Leniart ogłaszając w środę 29 kwietnia swoją decyzję zwróciła się do prezydenta Tadeusza Ferenca, aby w przypadku gdy faktycznie dojdzie do włączenia Pogwizdowa Nowego w granice Rzeszowa, miasto rzetelnie rozliczyło się z gminą w sprawie poczynionych na terenie sołectwa inwestycji. Burmistrz Baj powołując się jednak na doświadczenia z przejęciem wcześniej przez Rzeszów od gminy sołectwa Miłocin obawia się, że i tym razem miasto nie zrekompensuje gminie utraconego majątku. Rzeszów podobnie zresztą, na co zwróciła uwagę wojewoda, nie rozliczył zobowiązań gminy Tyczyn dotyczących przejętego sołectwa Matysówka.

Prezydent oficjalnie zachwycony wojewoda z PiS

Wydaje się jednak, że prezydent Ferenc zamierza przemilczeć te niewygodne fakty, skupiając się na podkreśleniu sukcesu, jakim jest pozytywna opinia w sprawie przyłączenia Pogwizdowa.

– Oczywiście jesteśmy zadowoleni z tej opinii wojewody w kwestii Pogwizdowa Nowego. Jeżeli taką samą decyzję podejmie rząd, to będziemy chcieli spotykać się z mieszkańcami Pogwizdowa Nowego w kwestii przyszłości tego sołectwa już w terenie Rzeszowa – mówi rzecznik prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki.

Sam prezydent Ferenc natomiast wysłał w czwartek do wojewody Lenart pismo pełne podziękowań i komplementów. Pierwszy raz przyznał przy tym, że to politykom PiS Rzeszów zawdzięcza poszerzanie granic.

Pozwolę sobie podkreślić niebagatelną rolę Pani Wojewody w dotychczasowym procesie powiększania powierzchni miasta Rzeszowa – pisze Ferenc. – Dokonane zmiany granic stolicy województwa podkarpackiego, w którym jako Wojewoda jest Pani przedstawicielem Rady Ministrów, nie byłyby możliwe bez Pani starań i osobistego zaangażowania. To dzięki pozytywnym opiniom Pani Wojewody nastąpiło przyłączenie do miasta Rzeszowa sołectw: Bzianka oraz Matysówka i części Miłocina.”

Teraz tylko połączenia z całymi gminami?

Czy w obecnej trudnej finansowo sytuacji samorządów spowodowanej kryzysem jest jeszcze możliwe myślenie o jakichś zasadniczych zmianach granic Rzeszowa? Okoliczności możliwych nowych relacji pomiędzy Rzeszowem a sąsiednimi gminami tak przedstawiła wojewoda Leniart. Przede wszystkim zauważyła, że władze Rzeszowa powinny zmienić swoje podejście do sposobu poszerzania miasta. Chodzi o rezygnację z praktyki działania na zasadzie silniejszego podmiotu, który za wszelką cenę doprowadza do osiągnięcia swojego celu i w to miejsce rozpoczęcie działań na podstawie dialogu i zrozumienia. Podpowiedziała też pierwsze kroki.

– Analiza finansowa przedstawiająca wyłączenie największego sołectwa z gminy Krasne, czyli Malawy spowodowałoby według naszych wyliczeń utratę prawie 30 procent dochodów tej gminy, a trzeba dodać, że w ostatnich latach z tej gminy do Rzeszowa wcielono już Słocinę i Załęże. Z drugiej jednak strony część mieszkańców Malawy apeluje w sprawie włączenia sołectwa do Rzeszowa. Dlatego w pełni uzasadnionym rozwiązaniem byłaby próba połączenia Rzeszowa z całą gminą Krasne – powiedziała Ewa Leniart podkreślając, że w wyniku połączenia dwóch gmin do tej pory można było liczyć na rządową bonifikatę w wysokości około 100 mln zł.

Barbara Kędzierska, Karol Woliński

#zostanwdomu jeżeli tylko masz taką możliwość

#dbajozdrowieinnych, tych którzy muszą pracować

#BadzmyRazemNaOdleglosc

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4