Podkarpacie weźmie masę pieniędzy, a Konfederacja i PO nadal niezadowoleni

KATEGORIA: POLITYKA / 12 grudnia 2020

Poseł Andrzej Szlachta (PiS)
Fot. Karol Woliński

Piątkowe popołudnie w Rzeszowie upłynęło opozycji pod hasłem krytyki rządów PiS, a za co tym razem i czy zgodnie z prawdą?

Zorganizowane przez działaczy i polityków Konfederacji oraz Platformy Obywatelskiej konferencje prasowe dotyczyły realizacji Funduszu Inwestycji Lokalnych na Podkarpaciu, który jest jednym z kluczowych elementów tarczy antykryzysowej jaki ma wspierać samorządy lokalne, w związku z trudną sytuacją finansową wywołaną pandemią koronawirusa. Ponieważ swoją konferencję w dniu dzisiejszym zwołał także Andrzej Szlachta poseł PiS, czyli przedstawiciel koalicji rządowej odpowiadającej poniekąd za realizację funduszu, to wyżej wymienione ugrupowania polityczne będące w opozycji do rządu, uznały ten temat za okazję do krytyki rozdziału tych środków. Jak się jednak szybko okazało, przedstawiciele opozycji nie starali się przedstawić pełnego obrazu sytuacji związanej z podziałem pieniędzy w ramach tego programu. Ale może zacznijmy od początku…

789 mln dla Podkarpacia

Na Podkarpacie trafi w ramach tego instrumentu pomocy finansowej, po przeprowadzonych dotąd dwóch etapach naboru, aż 789 mln zł jakie będą mogły zostać spożytkowane przez województwo podkarpackie, powiaty oraz gminy tylko i wyłączenie na działalność inwestycyjną. Pierwszy etap trwał od lipca do sierpnia 2020 r., a udział w nim wzięły wszystkie gminy i powiaty.

Na Podkarpacie trafiło z tego tytułu około 336 mln zł i co ważne dofinansowanie przewidziano dla wszystkich gmin i powiatów na podstawie specjalnego algorytmu. Największym beneficjentem tych środków jest Rzeszów, który otrzymał dofinansowanie w wysokości 29,7 mln zł. Natomiast drugi etap prowadzony we wrześniu miał inną formę, ponieważ polegał na naborze wniosków ze strony samorządów, które później były oceniane przez specjalną komisję powołaną przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ostatecznie dofinansowanie uzyskało 150 złożonych wniosków, na łączną kwotę 452 mln zł. Jednym z beneficjentów funduszu w ramach drugiego etapu jest Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 1 w Rzeszowie, który łącznie otrzyma kwotę 16 mln zł. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Szlachta wraz z przedstawicielami dyrekcji KSW nr 1 mówili w piątek o szczegółach dofinansowania oraz planach szpitala na dalszą rozbudowę.

- Mamy na Podkarpaciu dużą kwotę w ramach tego funduszu, nawet ponad normę patrząc na procentowy udział ludności regionu w skali kraju. Podkarpacie zostało wyróżnione, myślę że to również jest związane z dużym poparciem w wyborach. Środki te trafią na ochronę zdrowia, cele edukacyjne, inwestycje ekologiczne i infrastrukturę drogową - mówił poseł Andrzej Szlachta.

Co zyskają samorządy dzięki temu wsparciu finansowemu?

KSW nr 1 przeznaczy dofinansowanie na przebudowę kliniki ginekologii i położnictwa (10 mln zł) oraz dalszą rozbudowę Podkarpackiego Centrum Chorób Płuc (6 mln zł), którego nowy budynek właśnie jest na ukończeniu i w marcu ma przyjąć pacjentów. Dalsza rozbudowa w ramach drugiego etapu będzie polegała na wyburzeniu pomieszczeń pomiędzy istniejącymi budynkami centrum oraz budowa w tym miejscu całkowicie nowego obiektu, który połączy skrzydła szpitala. Znajdzie się tam miejsce dla zespołu przychodni przyszpitalnej, szatni, pomieszczeń socjalnych oraz sali wykładowych. Trzeci etap będzie dotyczył remontu pomieszczeń Podkarpackiego Centrum Chorób Płuc.

- Te środki będą przeznaczone na drugi i trzeci etap rozbudowy centrum, pomogą nam one w dalszej przebudowie oraz rozpoczęciu działalności centrum. W dobie pandemii gdzie choroby płuc wymagają kompleksowego leczenia, będzie to istotny wkład do dalszego funkcjonowania - zaznaczył dyrektor KSW nr 1 Janusz Ławiński.

Na dofinansowanie z funduszu może liczyć również Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 2 w Rzeszowie, który otrzyma 4 mln zł na modernizację kliniki ortopedii. Wśród pozytywnie rozpatrzonych wniosków z Podkarpacia znalazły się również: Likwidacja szkód powodziowych na drogach wojewódzkich – 100 mln zł, Budowa Hospicjum w Stalowej Woli wraz z Poradnią Medycyny Paliatywnej – 15 mln zł, rozbudowa, przebudowa i modernizacja oczyszczalni ścieków w Lubaczowie – 6 mln zł, czy rozbudowa oraz modernizacja oczyszczalni ścieków w Kolbuszowej Dolnej – 10 mln zł.

Ogólnie w ramach naboru złożono 504 wnioski z czego już 150 przyznano finansowanie. Swoje wnioski o dofinansowanie w ramach funduszu już oczywiście w drugim etapie skierował również Rzeszów. Dotyczyły one przebudowy Szpitala Miejskiego przy ul. Rycerskiej oraz budowy nowoczesnego zespołu szkolno-przedszkolnego. Wnioski przedstawione przez Stolicę Podkarpacia nie zyskały jednak przychylności komisji przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Podobnie było w przypadku wielu innych samorządów.

Opozycja: środki rozdano kluczem politycznym

I to właśnie przydzielenie środków jednym samorządom i pominięcie innych krytykowali w piątek przedstawiciele zarówno Konfederacji Wolność i Niepodległość, jak i Platformy Obywatelskiej. W ich opinii fundusz ma wspomagać finansowo tylko samorządy, w których władze są kojarzone z Prawem i Sprawiedliwością.

Konfederacja chcąc uderzyć w PiS starała się stworzyć wrażenie, że w ramach całego Funduszu Inwestycji Lokalnych niektóre samorządy np. Rzeszów w ogóle nie otrzymały żadnych środków co nie jest jednak zgodne z prawdą, bo nie można przecież zapomnieć o choćby 30 mln zł przyznanych w ramach pierwszego etapu funduszu dla stolicy Podkarpacia.

Przedstawiciele Konfederacji w Rzeszowie
Fot. Karol Woliński

- Część samorządów w ogóle nie otrzymała dotacji. Mowa tu o Warszawie, Krakowie, Gdańsku i również Rzeszowie. Co łączy te miasta? Oczywiście to, że nie rządzi tam Prawo i Sprawiedliwość. Na Podkarpacie trafiło 789 mln zł i widać, że niektórych samorządach w związku z wirusem trzeba kilka tarcz pomocowych, a w niektórych widać wirus nie występuje bo wsparcia nie ma - mówiła Teresa Pracownik, dyrektor biura poselskiego Grzegorza Brauna, która po zwróceniu przeze mnie uwagi podczas konferencji, że Rzeszów przecież był beneficjentem funduszu w pierwszym etapie, przyznała, że jej wcześniejsza wypowiedź nie była jednak precyzyjna.

Politykom Platformy Obywatelskiej, podczas zorganizowanej przez nich konferencji na ten sam temat, też jakoś zapominało się wspomnieć o pierwszym etapie Funduszu, w którym wszystkie gminy i powiaty w Polsce otrzymały rządowe wsparcie. Było natomiast o tym kto według PO dzieli Polaków, a także żądania dotyczące ujawnienia protokołów dotyczących oceny wniosków złożonych w ramach drugiego etapu funduszu oraz ujawnienia składów komisji oceniających wnioski.

- Rząd kontynuuje podział Polaków, a wyrazem tego podziału jest właśnie ten fundusz. To realizacja modelu podziału na samorządy dobre i gorsze. Pół biedy jeżeli dzielono by samorządy pod kątem merytorycznym. Ale szkoda i żal, że ten podział dokonano według kryteriów politycznych - twierdził Zdzisław Gawlik, szef podkarpackiego PO, podkreślając że kryteria dotyczące wyboru wniosków były niejasne.

Jak twierdzi Zdzisław Gawlik wielu samorządowców ma krytycznie podchodzić do rozstrzygnięć w ramach zakończonego naboru wniosków, ale boi się zrobić to publicznie, ponieważ mogłoby to oznaczać utracenie szansy na uzyskanie pieniędzy w ramach funduszu. A trzeba zaznaczyć, że obecnie trwa właśnie kolejny nabór wniosków w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych. Do rozdysponowania będzie około 1,35 mld zł, nabór potrwa on do 28 grudnia br.

Zdzisław Gawlich, szef podkarpackiej PO
Fot. Karol Woliński

A jak do opozycyjnych zarzutów odnosi się poseł Andrzej Szlachta?

Rzeszowski poseł PiS, Andrzej Szlachta zapytany o zarzuty opozycji, podczas konferencji zorganizowanej przez niego na terenie Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1, stwierdził, że opozycja ma prawo krytykować władzę. Jednak rzeszowski poseł PiS skontrował opinię, że środki miały być przyznawane z klucza politycznego. Jego zdaniem ten fakt nie ma potwierdzenia w rzeczywistości.

- Jeżeli opozycja dostrzega w kwestii podziału środków politykę, to jest jej zasadniczy błąd. Wszystkie powiaty i gminy otrzymały środki. Są one bardzo szeroko, jeżeli chodzi o afiliacje polityczne, rozłożone. Są samorządowcy związani z PiS, ale także z innymi ugrupowaniami - podkreślił poseł Szlachta, dodając, że kryteria przyznawania środków były oceniane merytorycznie, biorąc pod uwagę celowość i potrzeby.

Mechanizm wyglądał następująco – wnioski trafiały do wojewody i tu były wstępnie oceniane. Później zespół specjalistów w Kancelarii Premiera dokonywał ostatecznego podziału - podkreślał poseł Szlachta.

W ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych, który był w piątek politycznym języczkiem u wagi, do samorządów w całej Polsce ma trafić w sumie 12 mld zł. Warto podkreślić, że proces rozdziału tych środków nie jest jeszcze definitywnie zamknięty, bo kolejny jego etap wiąż trwa.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4