Kandydat PO-PSL-SLD wydał śpiewnik religijny jako… materiał wyborczy

KATEGORIA: POLITYKA / 11 maja 2019

Polskie kampanie wyborcze widziały już różne rzeczy, ale tak sprzecznych komunikatów wobec wyborców dawno nie było. Kilka dni temu główni liderzy i działacze Koalicji Europejskiej oklaskiwali na Uniwersytecie Warszawskim mocno antykatolickie wystąpienie redaktora Jażdżewskiego. W największych miastach politycy koalicji jawnie popierają ruchy LGBT. Tymczasem w Rzeszowie wpadł w nasze ręce szokująco odmienny materiał wyborczy Koalicji Europejskiej.

Lider podkarpackiej listy KE – do tej pory związany z małopolską albo z świętokrzyskim, euro-poseł Czesław Siekierski – jest promowany rozdawanym przed kościołami śpiewniczkiem religijnym zatytułowanym „Chwalcie łąki umajone”. Adnotacje w śpiewniczku wyraźnie wskazują, że nie jest to prywatne wydawnictwo posła Siekierskiego, ale oficjalny „materiał wyborczy sfinansowany przez Komitet Wyborczy Koalicji Europejskiej PO, PSL, SLD, .N. Zieloni”.

Na stronach śpiewniczka grubymi literami wyeksponowano imię i nazwisko kandydata, a pod koniec znalazła się notka wychwalająca europejskich chadeków. Śpiewnik zawiera jednak głównie piękne tradycyjne pieśni kościelne „My chcemy Boga”, „Z dawna Polski Tyś Królową”, czy „Jasnogórska można Pani”. Przekaz ideowy tych pieśni jest raczej odległy od obozu politycznego w Polsce, który reprezentuje poseł Siekierski.

Nie ma oczywiście nic złego w wydawaniu śpiewnika religijnych pieśni, zastanawiamy się jednak, czy takie partyjno-propagandowe wydawnictwo nie wprowadza wyborców w błąd. Jeśli ktoś nieco interesuje się życiem politycznym w Polsce, to jasno widzi, że podział społeczny pomiędzy dwoma głównymi obozami lewicy i prawicy dotyczy także, a może przede wszystkim, tożsamości ideowej i religijnej. Afirmację chrześcijaństwa i wartości konserwatywnych raczej trudno identyfikować z polityką Koalicji Europejskiej. Jasno wykazały to głośne wydarzenia ostatnich tygodni i miesięcy, ale również pewna logika i konsekwencja ruchu kontrkulturowego, który jest intelektualnym zapleczem środowisk medialnych i politycznych stanowiących fundament Koalicji Europejskiej w Polsce.

To że nie wszyscy politycy tej koalicji umieją sobie z tym faktem poradzić, a może nawet nie potrafią przyjąć tego faktu do wiadomości, to już inna sprawa.

Zapytaliśmy Czesława Siekierskiego, dlaczego wydawane przez siebie materiały o charakterze modlitewnym traktuje jednocześnie jako materiał wyborczy Koalicji Europejskiej?

– Ja śpiewniki maryjne wydaję od 12 lat. To nie jest pierwszy śpiewnik – zapewnia euro-poseł. – W zeszłym roku też był wydany, 12 lat temu też był wydany. Na Ponidziu, tam skąd pochodzę, finansowałem remonty kapliczek. To nie moja wina, że wybory są teraz w maju i nie wolno żadnych materiałów wydawać w czasie kampanii, żeby nie były opatrzone logiem komitetu. Ja zawsze wydawałem je prywatnie.

Wyjaśnienia te nie do końca nas przekonały, bo jak zrozumieliśmy, dotąd poseł wydawał majowe śpiewniki w okręgach, skąd pochodzi. Jeżeli zatem śpiewniki nie mają mieć zadania polityczno-agitacyjnego, to dlaczego rozprowadzane są teraz na Podkarpaciu, gdzie poseł przyjechał kandydować?

Chcieliśmy też wyjaśnić, czy poseł nie widzi sprzeczności w reprezentowaniu lewicowo-liberalnego obozu politycznego i w jednoczesnym reklamowaniu się wyborcom przywiązaniem do ludowej, tradycyjnej religijności.

– Koalicja Europejska nie dotyczy spraw wiary, sprawy wiary są moją prywatną sprawą – odpowiedział euro-poseł. – PSL w Koalicji nie zobowiązywał się do żadnych liberalno-lewicowych poglądów. Niech liberalne poglądy zachowuje Platforma, Nowoczesna, lewicowe Sojusz Lewicy Demokratycznej czy Zieloni. My mamy swoje wartości i ruch ludowy był zawsze blisko wartości chrześcijańskich, spraw wiary, Kościoła. Większość spotkań rozpoczynamy od mszy.

A co my możemy dowiedzieć się o pośle?

Czesław Siekierski związany jest z PSL (wcześniej ZSL) od 48 lat. W okresie PRL w latach 70-tych był w Związku Młodzieży Wiejskiej. W stanie wojennym pełnił już wysokie funkcje partyjne w Warszawie, przy Naczelnym Komitecie ZSL. Potem było już tylko wyżej – dyrektor fundacji pomocy dla rolnictwa, poseł, wiceminister, wreszcie został euro-posłem. W tym roku partia wywalczyła mu jedną z czterech „jedynek” przeznaczonych dla PSL na listach Koalicji Obywatelskiej – padło na Podkarpacie.

Red.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4