Resovia prowadziła z Podbeskidziem. Skończyło się na remisie 1-1. FOTO

KATEGORIA: SPORT / 8 sierpnia 2023

Fot. Paweł Bialic

Resovia Rzeszów w swoim pierwszym meczu przed własną publicznością w tym sezonie zremisowała 1-1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. To pierwszy punkt zdobyty przez „Pasiaki” w tym sezonie.

Pierwszy mecz u siebie

Początek sezonu dla Resovii nie wygląda najlepiej, bo w dwóch pierwszych kolejkach, podopieczni Mirosława Hajdy nie zdążyli zdobyć punktów, przegrywając na wyjazdach ze Zniczem Pruszków i Odrą Opole. W trzeciej kolejce „Pasiaki” w końcu zagrały u siebie, a do Rzeszowa przyjechało Podbeskidzie Bielsko Biała. Poniedziałkowe zawody były okazją do prezentacji nowych strojów w jakich w tym sezonie będą występować piłkarze Resovii.

Mecz rozpoczął się od dobrej szansy dla drużyny z Rzeszowa. W czwartej minucie z szybką kontrą wyszedł Maciej Górski, który tuż przed polem karnym dograł do wchodzącego z lewej strony Adriana Łyszczarza, a ten natychmiastowo skierował piłkę na piąty metr do Rafała Mikulca, którego strzał został w ostatniej chwili zablokowany przez jednego z obrońców „Górali”.

Podbeskidzie odpowiedziało strzałem z dystansu Maksymiliana Sitka. Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, choć tuż przed gwizdkiem na przerwę znów było groźnie pod bramką gości. Po dośrodkowaniu Łyszczarza z rzutu rożnego w dobrej sytuacji znalazł się ukraiński stoper Resovii Glib Bukhal, piłka bo jego próbie odbiła się jednak od obrońcy Podbeskidzia i poszybowała nad bramką.

Fot. Paweł Bialic

Zabrakło bramki na 2-0

W drugiej połowie Resovia strzeliła długo wyczekiwaną pierwszą bramkę w sezonie. W 56 minucie Mikulec będąc w środkowej części boiska zagrał głową dosyć trudną piłkę w kierunku Górskiego, wydawało się, że nie ma szans na powodzenie tej akcji, ale błąd popełnili obaj środkowi obrońcy Podbeskidzia, dzięki czemu napastnik „Pasiaków” dopadł do futbolówki i spokojnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Patrykiem Prockiem.

Resovia chciała pójść za ciosem i strzelić drugą bramkę. Były ku temu okazje, najpierw Górski dograł prostopadle do Łyszczarza, a ten wpadł w pole karne i w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońcę „Górali” Jeppe Simonsena. Chwilę później Kamil Mazek świetnie dograł z głębi pola do wchodzącego z drugiej linii Radosława Bąka, który miał jednak problem z czystym udrzeniem piłki z powietrza.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się na gospodarzach, bo w 80 minucie Podbeskidzie wyrównało za sprawą Kameruńczyka Lionela Abate, który wszedł z ławki i świetnie wykorzystał dogranie Słoweńca Jaki Kolenca. Do końca meczu wynik się nie zmienił. Resovia zdobyła tym samym pierwszy punkt w tym sezonie.

Resovia – Podbeskidzie 1:1 (0:0)

1:0, Maciej Górski (56)

1:1, Lionel Etoundi Abate (80)

Resovia: Michał Gliwa – Wołodymyr Zastawny (79. Jerzy Tomal), Kornel Osyra, Hlib Buchał (79. Mateusz Bondarenko), Dylan Lempereur – Radosław Kanach, Radosław Bąk (75. Filip Mikrut), Rafał Mikulec, Adrian Łyszczarz (64. Marcin Urynowicz), Kamil Mazek (75. Dawid Pieniążek) – Maciej Górski.

Podbeskidzie: Patryk Lukac- Martin Chlumecky, Jaka Kolenc, Bartosz Bida, Maksymilian Banaszewski (75. Lionel Etoundi Abate), Michał Janota, Jeppe Simonsen (65. Mateusz Ziółkowski), Marcel Misztal (66. Jakub Kisiel), Maksymilian Sitek (75. Haris Kadrić), Piotr Tomasik, Daniel Mikołajewski.

Żółte kartki: Radosław Bąk, Radosław Kanach, Rafał Mikulec – Bartosz Bida, Daniel Mikołajewski.

Sędzia: Albert Różycki (Łódź)

Tekst: Karol Woliński

Zdjęcia: Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4